Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanawiamsie hmmmm

mysle nad zalozeniem rodzu\iny zastepczej

Polecane posty

Gość zastanawiamsie hmmmm

ale nie wiem czy aby napewno sie do tego nadaje, mam wlasna coreczke i moglabym przyjac jedno dziecko na czas unormowania jego sytuacji prawnej,ale boje sie ze przywiaze sie do tegp dziecka, ze pokocham jak wlasne i ze jak bedzie musialo wrocic do swoich rodzicow ze sobie z tym nie poradze.Kocham dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiamsie hmmmm
jest tu ktos kto zalozyl taka rodzine Jak sobie poradziels/as gdy dziecko juz moglo wrocic do swoich rodzicow?? Zdaje sobie z tego sprawe ze dzieci te zawsze pochodza z rodzin w ktorych byly problemy z alkoholem,bieda badz innym rzeczami, szukam kogos kto zalozyl taka rodzine i czy zaluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie odważyłabym się na to, nie na moją psychike.Wychowuje dzieci mojego męża z poprzedniego związku i nie wyobraza sobie aby one teraz mialy odejść od nas do swojej matki,zbyt bardzo przywiązalam sie do nich i zapewne do tamtych zastepczych dzieci również by tak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiamsie hmmmm
no wlasnie a co jak je pokocham ,oddam im cala siebie i nagle trach abieraja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie dla mnie rowniez
balabym sie ze pokocham i bede musiala oddac, tego bym nie zniosla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguspagus
musialabys myslec, ze robisz to dla dzeci i, ze jest to sytuacja tymczasowa, nadzwyczajna, oddajesz im cala siebie na okres tego "projektu", potem ten "projekt" sie konczy i ty bierzesz nastepne dziecko... dajesz im to, czego bez ciebie by nie mialy. Podziwiam Cie, bo sama myslalm nad czyms podobnym, ale to bylo na innych zasadach. Opiekowalabym sie dzieckiem lub nastolatkiem 2 razy w tygodniu, chodzi o dzieci z rodzin patologicznych, ktore nie zostaly odebrane rodzicom, ale chce sie im dac namiastke normalnosci, tak aby wypelnic ich czas pozytywnymi emocjami. Musisz to przemyslec, czy dasz rade zaangazowac sie w taki tymczasowy projekt. Dla dzieci to super sprawa i jesli tylko myslisz o ich sytuacji to mozesz sprobowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiamsie hmmmm
nie nie chce tego zrobic dla pieniedzy,finansow chcialabym tylko tyle by na utrzymanie takiego dzieciatka starczylo,nie wiem jakim trzeba byc czlowiekiem zeby to zrobic dla zarobku nie wiem czy bym potrafila bez zalamania oddac takie dziecko,z wyksztalcenia jestem pedagogiem i juz na praktykah strasznie przwejmowalam sie losem zaniedbanych dzieci z klasy ,ale na moje sugestie nauczycielka skwitowala to tak ze czasem lepiej udawac ze czegos nie ma bo calego swiata nie da sie zbawic, wiec wiara w nauczycieli z powolania legla w gruzach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiamsie hmmmm
mowia ze jak sie kcha to chce sie jak najlepiej dla niego jesli umialabym wbic sobie do glowy ze sie udalo ze dziecko wroci do domu i bedzie szczesliwe to cieszylabym sie ze przez trudny okres w jego zyciu moglabym byc wsparciem dla tego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiamsie hmmmm
niemniej napewno bym tesknila za tym dzieckikem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość [Karina]
Myślę, że jeśli ktoś decyduje się na tę formę rodzicielstwa musi się wyzbyć egoizmu i mieć świadomość, że robi to - właśnie jak ktoś tu już mądrze napisał - dla tych potrzebujących domu dzieci, a nie dla siebie. Chwalebny uczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiamsie hmmmm
nie wiem,dlatego szukam kogos kto wlasni taka rodzina jest,albo taka rodzine zna,wiem ze to calodobowa opieka czesto nad bardzo skrzywdzonymi dziecmi,ale chcialabym dowiedziec sie czegos wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blebleble vvvvvvvvvvvvvv
jasne dla dobra dziecka powiedzz ze chodzi ci o kase,glupia pipa z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kiedyś o tym myślałam
nie wiem jak bedzie w przyszłości. Ogólnie chciałabym. wiem, że człowiek się przywiązuje, ale chciałabym to zrobić dla tych dzieci... Tyle, że problem jest w mojej drugiej połowce.. On nie chce ..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kiedyś o tym myślałam
gdyby jej chodziło o kase nie myślałaby o tym, czy sie przywiąże czy nie !!! miałaby to gdzieś.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiamsie hmmmm
jejku czy ja chociaz slowem wspomnialam o peniadzach?? nawet bymm ich nie brala gdyby odgornie dziecko wszystko dostalo z urzedu, nie oszukujmy sie jak bym miala takie dziecko pod opieka chcialabym mu zapewnic wszystko jedzenie,ubrania, jakies wypady do kina, na basen jakies zainteresowania rozwinac i na to poszlyby pieniadze moj maz tez ma z tym problem mowi ze chyba nie potrafi, nie chce ale jeszcze nad nim popracuje bo poprostu czuje ze chce pomoc, jako nastolatka jezdzilam do domu dziecka jako wolontariuszka bardzo sie przywiazalam do tych dzieci w domu czsto przezywalam zwlaszcza jak dziecko ktore tam trafilo w domu mialo pieklo i wtedy myslalam ze w przyszlosci zaadoptuje choc jedno dziecko ale to nie takie proste ogladalam kiedys program o rodzinach zastepczych i niestety ale wiele rodzin zapominalo ze sa tylko rodzina zastepcza i gdy ziecko moglo juz wrocic do domu to mu to utrudniali,potem bardzo rozpaczali wiec to nie takie proste,ale mysle ze dla takich dzieci lepiej zeby trafialy do normalnych domow niz do domow dziecka bo tam nikt sie nie liczy z potrzebami dziecka,jest przydzial tyle i tyle soku mozesz wypic i koniec dla mnie to okrutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiamsie hmmmm
ide juz spac jednak w daszym ciagu prosze o wypowiadanie sie osob ktore moga mi pomoc w podjeciu decyzji,osob ktore maja doczynienia z taka rodzina badz sa sami wlasnie rodzina zastepcza za kazda wypowiedz z gor serdecznie dziekuje i prosze nie oskarzajcie mnie ze chce to zrobic dla pieniedzy bo tak nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz dobre serce. Trzymam za was kciuki, żebyście zrealizowali wasze pragnienie i zdecydowali się otworzyć swój dom dla jakieś poszukującego azylu dziecka, a być może nawet kilkorga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiamsie hmmmm
podnosze moze ktos majakies doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bylam dzis w kosciole
ja bym sie nie zdecydowala i to nie ze wzgledu na moje wlasne uczucia, ale ze wzgledu na uczucia dziecka, ono tez sie przywiazuje, a potem gdy jego sytuacja sie normuje i musi odejsc do rodziny adopcyjnej badz biologicznej a ono nie chce bo cie pokochalo - serce by mi peklo gdybym musiala oddac zaplakane dziecko ktore u mnie znalazlo dom - chocby tymczasowy - i wiedzialabym, ze pewnie juz go nie zobacze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak swoich dzieci nie masz da siebie - z czasem wypuszczasz je z domu i tęsknisz, podobnie z tymi dziećmi - niekt Wam na pewno nie zabroni kontaktów później - telefonów itede. pieniądze za opiekę nie są niczym złym - byłoby fajnie jakby ludzie z powołaniem tworzyli zawodowe rodziny zastępcze i mieli za to płacone - na pewno byłoby i taniej (rozsądniej wykorzystane pieniądze) i lepeij dla tych dzieci...oczywiscie nie każdy się nadaje; tutaj jest blog bardzo fajnej kobiety, która jest rodziną zastepczą dla m.in: dziewczynki z zespołem Downa: http://www.kompensacja.blogspot.co.uk/ jak chcesz się czegoś dowiedzieć to napisz do niej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętajcie, że
instytucjonalizacja to najgorsze z możliwych rozwiązań! rodzina zastępcza to dla dziecka zagrożonego bidulem błogosławieństwo! osoba pisząca (cytuję): "ja bym sie nie zdecydowala i to nie ze wzgledu na moje wlasne uczucia, ale ze wzgledu na uczucia dziecka, ono tez sie przywiazuje (...)" chyba sama nie wieży w co pisze. nie była nigdy w domu dziecka i nie wie jak dziecko pozostawione tam się czuje. naturalnie lepiej gdy jest w domu z przyszywaną zastępcza ciotką i kilkoma maluchami i ma często jej niepodzielną uwagę, niż z kilkudziesięcioma dzieciakami, kilkoma opiekunkami i od czasu do czasu wolontariuszem. niektóre z was nie wiedzą jak bredzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętajcie, że
nie wierzy *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×