Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wystraszona mloda mama

Boje sie wywolywania porodu!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość wystraszona mloda mama

W poniedzialek mam termin i mam sie zglosic do szpitala na wywolanie porodu. Strasznie sie boje bo nie wiem co mnie tam czeka. Czy ktoras mama moze troszke przyblizyc mi jak to wyglada, czego mam sie spodziewac i czy mam sie jakos w domu przygotowac przed tym szpitalem???? Bardzo prosze o odpowiedzi bo zaczynam panikowac;((( Z gory dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam i uwierz ze wtedy jest o wiele szybciej, mniej bólu bo skurcze trwaja krócej. ja po wywoływaniu dostałam skurczy o 12 a o 17 maluch juz był na świecie. dodam, że była to moja pierwsza ciąża i pierwsze dziecko. cieszę się, że podali mi okscytocynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dziwie sie ,ze sie boisz bo pierwszy mialam wywolany kroplowka z oksytocyna a nawet dwoma i byl straszny,drugi naturalny o wiele lzej przeszlam...,ja zle zareagowalam i nie bede napewno teraz szla na wywolanie porodu jesli mi to zaproponuja..Wole urodzic wlasnymi silami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytalam wszystkich
ja miałam po oxy tak, że w piątek rano zostałam na patologii późnej ciąży, podali mi 4godzinną kroplówkę z oxy, podczas której miałam łazić cały ten czas i nic, kompletnie zero skurczu, więc kazali iść do łóżka, cały piątek nic, cała sobota nic, a tu już 11dni po terminie, w końcu w sobotę wieczorem po 22ej pierwszy skurcz i tak co 5min aż do rana cholernego bólu, że umierałam na tym łóżku, rano dopiero co minutę po przebiciu pęcherza, do pełnego rozwarcia minęło kolejne 8godzin, 40min parcia i dopiero koniec tego horroru, łącznie 19h:/ wszystko okropnie bolalo, nie miałam tak jak większość kobiet, że przy tych pierwszych skurczach to lekkie pobolewanie i robiły jeszcze w domu coś albo spokojnie jechały do szpitala, więc dlatego liczę 19h, bo tyle szło rozwarcie i tyle bolało okropnie...ale autorko, nie martw się i nie bój, bo dla pocieszenia Ci powiem, że dwie laski, z którymi też byłam w sali rodziły po oxy 1,5 i 2h dużo większe dzieci niż moje i po raz pierwszy, więc być może i Ty tak urodzisz...ja niestety byłam tym pechowcem:) a jak masz się przygotować? ogól się przed wyjściem do szpitala, sprawdź czy wszystko wzięłaś ze 3razy, zabierz ze sobą uśmiech,siłę (dobrze wypocznij) i pozytywne nastawienie! aha, jeśli będziesz wiedziała, że nie zrobiłaś jakiś czas kupy to radzę albo się przymusić w domu albo zrobić sobie lewatywę (lepiej samemu w domu, niż w szpitalu, żeby Ci robili lub żebyś miała robić kupę pod siebie) pozdrawiam, 3maj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile jesteś po terminie, że idziesz na wywołanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona mloda mama
termin z usg mam na poniedzialek wlasnie a z ostatniej miesiaczki tydzien temu. poza tym dziecko jest juz duze(prawie 4 kg) dlatego lekarz chce mi go wywolac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrabella
A ja miałam wywoływany dwa razy: - pierwszy raz żel na szyjkę - i nic - drugi raz oksytocyna przez cały dzień i też nic Zero reakcji. No i zrobili mi cc. Może i u ciebie nic się nie rozpocznie i będziesz miała cc:) Koleżanka z łóżka obok po żelu po 4 godzinach od podania urodziła - szybko i jak twierdziła mało boleśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam bole od krzyza te wywolywane a te naturalne od brzucha i naprawde te pierwsze nie dosc ze mi rozwarcia nie dawaly to sie zwijalam w cierpieniach te dobre 10 godzin a przy drugim to nawet polowy tego natezenie bolu nie bylo,polozna mowila ze oksy to silny srodek naskorczowy,w niektorych przypadkach dziala szybciej.ale agresywniej..a nie moga ci zrobic cesarki od razu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majoweczka (całuski, ciasteczka :D) , Ty źle to zniosłaś, ale może nie będzie tak źle u koleżanki? z tymi porodami to nie sposób przewidzieć niestety... może trza zaufać lekarzom po prostu? ja tam się boję cc, jak ognia, więc może dlatego takie mam zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
tez mialam wywolywany 2 razy: - pierwszy raz żel na szyjkę - i nic - drugi raz oksytocyna przez cały dzień i poszlo:) skupilam sie na strachu ze bede miec cc. Bolalo ale dalo sie wytrzymac, wez sobie ksiazke do czytania i ulubione jedzenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ouch ouch
Ja mialam wywolywany niedawno , popekalam na zewnatrz i wewnatrz, dostalam krwotoku. Po porodzie prawie zaslablam i to wzmozylo moja czujnosc ze moze cos jest nie tak okazalo sie ze mialam rane w srodku i wlasnie ten krwotok.Sala operacyjna i zszywanie w srodku. Transfuzja krwi mnie nie ominela. Az boje sie pomyslec co by moglo byc gdybym po przeniesieniu na inna sale(zanim dowiedzialam sie o tym krwotoku)kilka godzin po porodzie po prostu poszla spac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno do poniedziałku jeszcze daleko:) będę trzymać kciuki żeby samo poszło:) moja koleżanka zaczęła rodzić dzień przed wywoływaniem więc może u ciebie też tak będzie:) połaź po schodach umyj okna lub coś w ten deseń:) podobno czasem pomaga:) tak jak seks a zwłaszcza podobno orgazm może wywołać poród:) ''jeśli poród się opóźnia, lekarz może zasugerować parze, by poprzez odbycie stosunku seksualnego spróbowała go przyspieszyć - pamiętaj jednak, że szyjka macicy, która pod wpływem zawartych w nasieniu prostaglandyn szybciej dojrzewa, zaczyna być na nie wrażliwa dopiero po 38. tygodniu ciąży.'' co masz do stracenia:P? najwyżej będziesz miała czyste okna i firanki i miły wieczór albo i 2 z mężęm:P tylko okna myj w towarzystwie żebyś sobie krzywdy nie zrobiła:) może to głupie co napisałam ale podobno takie porody to nic przyjemnego więc warto spróbować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam wywoływany w 41 tc,niby nic przyjemnego,ale z jakas trauma tego nie wspominam. w kazdym szpitalu sie chyba inaczej praktykuje. ja jak tylko sie polozylam do szpitala dali mi mniejsza dawke oksytocyny zeby zobaczyc,czy w ogole cos podziala. bylo nas 7 na sali,kazda to przeszla i urodzila tylko jedna. nastepnego dnia kazdej robili co innego-jednym ponownie dawali oksytocyne,oinnym nie robili nic,mi zrobili test folleya,dokladnie nie wiem co to i jak wyglada,ale wsadzili mi podobno jakis "balonik" do srodka i z zewnatrz mialam wystajaca rurke,przez 1 dzien czulam sie jak mezczyzna :P dostalam po tych skurczy,ale zero rozwarcia. 3go dnia dali mi juz porzadna dawke oksytocyny i ledwo zlecialo pare kropel a dostalam skurczy co 10,8 ,5 i wreszcie co 3 minuty. Trwalo to od 8 do 12,ale rozwarcia dalej nie bylo. polozna robila mi masaz szyjki,ale bylam juz tak obolala,ze mialam w nosie co i kto mi robi :P po 12tej zbadal mnie ordynator i powiedzial,ze trzeba zrobic cc. No i zrobili. Teraz jestem w drugiej ciazy ,ciaze prowadzi mi ten wlasnie ordynator i powiedzial,ze tym razem jak bede po terminie od razu robia mi cc bez wywolywania,nie wiem,czy tak jest zawsze.tak czy inaczej glowa do gory, wez ze soba jakas ksiazke,mp3ke, gazety,bo w szpitalu mozesz sie troche nudzic,a i wspoltowarzyszki na sali czasem moga zaczac rodzic o nieludzkiej porze,wiec czasem o spaniu w nocy nie ma mowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×