Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutna i rozdarta na kawałki

Jak przetrwać rozstanie?

Polecane posty

Gość GretaBarbo
smutna witaj, ja mam to samo, właśnie rozstałam się, ale po ponad 12 latach. Nie daję rady, nie wiem jak to przeżyję. Ktoś kto wymyśli lekarstwo na złamane serce będzie najbogatszym człowiekiem świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo wspolczuje..
Agus zrob sobie jakas przyjemnosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna i rozdarta na kawałki
sama nie wiem po co zostawiłam profil...Nie mam sumienia go wyrzucać, a poza tym nie chcę robić scen przez naszymi znajomymi.Już raz kiedyś się rozstaliśmy i usunęliśmy się ze znajomych.Czy to cos zmieni? Czy zmieni to mój ból i żał, czy przyspieszy gojenie się ran, które i tak wystarczająco krwawią? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huma
lekarstwem za złamane serce jest tylko czas za kilka miesięcy lub lat rozstanie juz tak nie boli ... tylko niestety co swoje trzeba odcierpieć tylko człowiek pozbawiony uczuć nie cierpi po rozstaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna i rozdarta na kawałki
Co on chciał zdziałać tym, że powiedział że chciałby spróbować w przyszłości...Przecież to chore! Co on sobie wogóle wyobraża?,że co? Będę czekała na niego z otwartymi ramionami?...Chyba się pomylił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna i rozdarta na kawałki
A może jest na tyle wyrafinowanym dupkiem, że zostawił mnie w takiej nadziei, wiedząc, że i tak do siebie nie wrócimy ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo wspolczuje..
no pewnie, kolo chce miec koło awaryjne:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna i rozdarta na kawałki
Ku.rwa mać, przecież ja na to nie zasłużyłam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna i rozdarta na kawałki
Chyba nie ma co liczyć na koło awaryjne...Nie ma szans...Ja wiem, że wróci ale będzie za pózno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo współczuje - robiłam, działa ale tylko na krótką chwilę. Najchętniej bym wyjechała gdzieś, ale w pojedynkę? dokąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna i rozdarta na kawałki
Na razie nawet nie myślę o tym, żeby o siebie znów zacząć dbać.Ten człowiek wypruł mnie ze wszytskiego...Obniżył moją samoocenę, przestałam ćwiczyć, przestałam się malować, przestałam wszytsko... Co dopiero mówić o jakiś randkach i spotkaniach towarzyskich...Oj będzie ciężko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo wspolczuje..
Jakas kolezanka, rodzenstwo, kolega? Sa tez takie strony, ze szuka sie kolezanki na podroz albo na podroze gazeta.pl (wspoltowarzysz podrozy):) moze dawna kolezanka, sprobuj odnowic stare kontakty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uroczy Roman
To raczej masz nieciekawe widoki na przyszłość. Następny nie będzie wcale lepszy od poprzedniego. Są takie typy kobiet, które szerokim łukiem omijają porządnych i ułożonych chłopców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giniaminia
Łączę się w bólu...Zakończyłam właśnie związek "na całe życie" i na prawdę nie wiem co robić po raz pierwszy w życiu. Byłam już kiedyś bardzo zakochana, długo zajęło mi dojście do siebie, potem poznałam kogoś i myślałam, że stłumi ten ból, zaręczyliśmy się ale wiedziałam, że to nie to i zakończyłam sprawę. Po paru latach spotkałam miłość tak samo mocną jak przed laty, przetrwaliśmy wszystko: długą rozłąkę, choroby, waśnie. Mimo uczucia jakim się darzymy cały czas raniliśmy się wzajemnie, wykańczaliśmy, byliśmy dla siebie toksyczni. Oboje cierpimy ale wiemy, że nie potrafimy razem żyć. Byłoby mi latwiej gdyby mnie oszukiwał, zdradzał, gdybym miała jasny powód by go nienawidzić, a tak to wiem tylko że oboje jesteśmy na maxa pokręceni...Nie sądzę abym jeszcze komuś zaufała i chciała się związać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie jutro spotykam się z koleżanka z liceum, która mieszka w Norwegii od jakiegoś czasu, podróżowała po europie. Może do niej uda mi się pojechać chociaż na chwilę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo wspolczuje..
moze dolacz sie do rejsu, albo wyjazdu-szolenia na deske czy kurs nurkowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo wspolczuje..
Agus, to super:) skorzystaj jak tylko bedzie okazja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna i rozdarta na kawałki
W tej sytuacji wolę poranki niż wieczory...dobrze,ze ide do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna i rozdarta na kawałki
Nie wiem czemu ale dzis czuje sie lepiej...Jakaś taka wew. ulga? :) Na pewno bedzie mi dzis jeszcze smutno ale... pki co cieszę się poranną kawą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rownież nie potrafię zapomnieć hmm....nawet nie wiem czy chce :(cieżko ......... na 10 do pracy ,przez kilka godz nie bede o nim myślała a pózniej :( samotny wieczór ,myśli wirujące ...tysiace pytan bez odpowiedzi :( dlaczego nie mozemy być razem ...... na to pytanie nigdy nie bede znała odpowiedzi .....smutno:( ale takie jest Życie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna i rozdarta na kawałki
Na ten moment jestem spokojna i poniekąd szczęśliwa, że to już trzeci dzien udaje mi się jakoś przetrwać.Boli mnie to i pewnie wieczorem będę wypisywała tutaj swoje żale ale na ten moment cieszę się, że powstrzymałam się i milczę dzień trzeci :) Chociaż on i tak pewnie ma to w tyłku, sam milczy. Od kiedy wstałam jestem na etapie: ,,nie dzwoń, nie pisz, będzie dobrze,, :) Nawet nie chcę myśleć o wieczorze :( albo popołudniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doskonale wiem co czujesz ....Ja wstajac rano czuje sie tak bardzo silna ... przez moment jestem szczesliwa ,ze daje rade.....lecz gdy przychodzi wieczór ,wszystko wraca ,wspomnienia i tęsknota ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna i rozdarta na kawałki
Kochana, tak sobie pomyślałam, że oni na nas nie zasługują kompletnie.Gdyby doceniali nas, kochali i szanowali byli by przy nas wciąż, a tak? Nie ma ich...i nie będzie.Musimy się z tym pogodzić.Ważne abyśmy my teraz odeszły z podniesioną , nie poniżając się przed nimi, nie dzwoniąc i nie prosząc błagalnie o powrót pokazały , że jesteśmy babkami z klasą! :) :( :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna i rozdarta na kawałki
Dziś rano gdy się obudziłam, stanęłam przed lustrem i poiwedziałam sobie, że nie odezwę się już do niego nigdy.Będę ignorowała każdy telefon, wiadomości będę kasowała.Teraz nawet nie mam jak do niego napisać bo nie mam nawet jego numeru telefonu...Wiem, że on pojawi się wkrótce , w najmniej oczekiwanym momencie...rozdrapie wszystkie rany, skopie psychicznie i tak zostawi na jakiś czas.Zawsze tak robił...To straszne.Przecież skoro nie kocha to po tak robi, po co chce utrzymywać kontakt? Po co mowił, że nie wyklucza powrotu.? Nie ma takiej mozliwości...czasem jest już poprostu za pózno nawet jesli bysmy bardzo mocno chcieli ...Ja to wiem, bardzo boli ale tak jest i muszę to zaakceptować...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna i rozdarta na kawałki
I znów opętały mnie te straszne myśli:( !!! Co pięć miut co innego, dlaczego ja? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna i rozdarta na kawaki
Jest tu ktos? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akasjec
jestem ja. 4 lata zwiazku. 2 letnie dziecko brak mi sil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna i rozdarta na kawaki
Mysle, ze nasze serca czuja sie teraz bardzo podobnie :( Czujemy to samo, ten sam zal i ten sam smutek.Tyle tylko,ze Ty masz dziecko z nim... Dlaczego sie rozstaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna i rozdarta na kawaki
Dobrze jest pocieszac ale ciezko jest gdy czlowiek znajdzie sie w takiej sytuacji.Czuje sie poprostu potwornie... Nie moge sobie znalezsc miejsca.Jest mi zle i przykro, ze tak mnie potraktowal :( Chcialam aby to potoczylo sie zupelnie w inna strone...#Jestem ciekawa co on teraz robi, bo to, ze ma mnie w tylku to juz wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×