Pisze bo jestem na skraju rozpaczy

Na co dzien udaje twardą, jestem przyjazna ale nie ujawniam sie z emocjami,jestem soba,nie gram nikogo ale pewne rzeczy ukrywam - np moj smutek,w zwiazku z tym ze kompletnie jestem ludziom obojetna. Wydaje mi sie ze jestem nudna, odpychająca choc staram sie jak moge ale grac nie bede nikogo. Mam 18 lat i zawsze bylam omijana nawet jesli sie staram i ladnie wygladac i dobrze zachowywac.Mam pojedynczych ludzi ktorzy mnie lubia,niestety jak widze powiedzmy kolezanke z klasy do ktorej sami ludzie leca i ma pelno znajomych to mnie powoli szlag trafia. Czuje sie od niej o wiele gorsza. Nigdy chlopak nie powiedzial mi ze mu na mnie zalezy,nikt we mnie nie byl zakochany. Nie mialam paczki przyjaciol z ktorymi moge zwyczajnie pogadac,czy poimprezowac...

tu sie trzeba cieszyc nie smucic...

przyjdzie i czas na ciebie, poki co unikaj porownywania sie do innych:) i wielu ludzi ma takie odczucia, jak ty. nie jestes sama:)

niby czym, bo nie rozumiem o co Ci chodzi

Ale ile ja mam czekac,mlodosc mi ucieka;( nie da sie nie porownywac jak ci ludzie sa w moim otoczeniu i jestem ich tlem co najwyzej

w Twoim wieku mialam znajomych, jakies imprezy... terz mam 3 lata wiecej i w piatkowy wieczor siedze w domu. tez mi zycie ucieka, mlodosc, nic tylko sie powiesic

wszyscy mnie unikają oprócz much

ale chociaz mialas cos,a ja nigdy tego nie mialam.mam pojedynczych znajomych [znajomych,nie przyjaciol].

kochana, trudno ci w to uwierzyc ale to tylko zalezy od ciebie. niepotrzebnie sie spinasz, baw sie- ot co?

mowisz jej baw sie. ale z kim? albo z kim ja mam sie bawic? mam sama jechac do klubu?

baw sie czyli ruchaj sie? o to Wam chodzi?

Ja nieraz jak nie mialam z kim isc to szlam sama,oczywiscie z glowa na karku :P Zawsze kogos nowego poznawalam. A przyjaciele? Dzisiaj ktos taki nie istnieje. Na nich mozna sie predko przejechac. Tylko uwazaj z kim wychodzisz po imprezie. Raz chcieli mnie podstepem niby podwiezc do domu kilku kolesi. Widac ze nacpani byli. Jakbym z nimi wsiadla nie wiem czy dzis bym tu pisala :) Wgl mialam sporo takich sytuacji zagrozenia zycia ale jak widac ktos nade mna czuwa. Widocznie mam jakas misje do spelnienia na ziemi :)

Nie przejmuj się. Wszystko z Tobą ok, tylko złe masz podejście.* *W razie niezrozumienia, o co mi loto, pytać:P