jestem dumna ze swojej uczciwosci

wczoraj w pracy pobralam przedplate za alko 300 zl. kasę bralam od grup6 6 osob, placila mi jakas babeczka. po imprezce ide z rachunkiem, zeby uregulowac niedoplate, rachunek byl na 350 zl, czyli mieli doplacic 50 zl. byli juz ostro podpici, inny facet patrzy na rachunek ,wyciaga mi 350zl i wpycha do reki. a ja mu ladnie tlumacze, ze pani wczesniej juz zaplacila 300 zl. facet sie ucieszyl, bo nie zaczail na poczatku (nie byl polakiem) i dal mi duzy napiwek :) wiem, ze wiekszosc kelnerek, by go ociulala, a on nawet by nie zauwazyl tego, ale ja nie potrafie :)

idiotka

szacun ! jesteś Wielka . piękna Niewiasto. bedziesz w życiu bogata i szczęsliwa. bedziesz!

nie potrafisz czy nie chcesz? bo to jednak róznica :)

potrafię, to nie jest problem, nikt nie pilnuje tego, co goście robią ze swoimi pieniedzmi, nikt by mnie nie posadzil o oszukiwanie goscia, bo to jego sprawa, ile pieniedzy mi daje, ja mu rachunek pokazuje nie chce, bo jestem uczciwa i nawet jesli byl bajecznie bogaty, to i tak sumienie by mi nie pozwalalo

brawo, to się chwali :)

Oczywiście umówiłam się z tym obcokrajowcem na ruchanie, i po wszystkim też był hojny :)

Jak masz na imię ? ;)

tez zawsze bylam uczcciwa jak pracowalam za barem:)