Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

*Aguś*

Jak zapomnieć - mam możliwość wyjazdu. Doradźcie...

Polecane posty

Gość sama sobie winna...
nie, na szczęście nie mam podobnych doświadczeń, nikt mnie nie potraktował jak szmatę ruchając przez ileś tam lat a jak się znudziłam, to kop w tyłek jak zużytą szmatę... dzięki bogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multimedia
ale co to znaczy - zeby byla madrzejsza na przyszlosc? po 10ciu latach nie mieli ze soba sypiac?! no bez przesady, to chyba nie jest 17latka poza tym sa ludzie, ktorzy w ogole nigdy nie zamierzaja sie pobierac, i co wtedy? maja tylko sobie randkowac, chodzac 2 razy w tygodniu do restauracji czy kina? zyli sobie jak chcieli tak po prostu sie ulozylo i tyle ja zycze tylko duzo sily i powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sobie winna...
bo po prostu śmieszy mnie to, jak taka szmata oczekuje, że jak 10 czy 5 lat dawala dupska chlopakowi, to on POWINIEN się z nią ożenic; a jak tego nie zrobi to zaraz wielkie żale i lamenty na forach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już wszystko wiem
to jak zrywaliście, to kiego do siebie wracaliście? Mnie się jednak wydaje, że to on zrywał, bo chciał poznać świat, ale ty zrobiłaś wszystko, żeby go zatrzymać. W końcu zerwał łańcuch i pobiegł żyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy to wina rodziców? Poniekąd. Z wizyt u psychologa wynikło że po prostu mam problem z lokowaniem uczuć z powodu zimnego bezuczuciowego domu pełnego kłótni w dzieciństwie. Poza tym terapeutka powiedziała że widzi szanse uratowania tego pod warunkiem ze on pójdzie tam ze mną, bo ja sama za bardzo się obwiniam, miałam przeraźliwie niskie poczucie własnej wartości, co się wzięło m.in z domu rodzinnego, w którym brakowało miłości. Wystarczające rozwinięcie wyrażenia "tak mnie wychowano"? Niestety, on mówił że na terapię nie ma pieniędzy, a w rzeczywistości już wyjechał z miasta i szukał pracy w innym. i był z nią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sobie winna...
bo mu się znudziła a nawet slubu nie mieli :O a już się nią dawno znudził, więc nowej się zachciało, nie dziwię mu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka do włosów
Ja Cię nie oceniam, bo nie mam do tego prawa. Sama musisz podjąć decyzję, co zrobić ze swoim życiem dalej, by być szczęśliwa. Piszesz, że praca nie sprawia Ci przyjemności, w Norwegii nie wiadomo jak będzie wyglądało Twoje życie. Co nie znaczy to, że sobie nie poradzisz. To czego nie znamy zawsze budzi jakąć obawę i lęk. Jednak zmiana miejsca, środowiska, nowi ludzie, otoczenie może być dla Ciebie zbawienna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy zrywał, urywałam kontakt, wracał bo nie potrafił zapomnieć ani przestać kochać. Nie broniłam mu niczego, mieliśmy nawet sami wyjechać za granicę, ale bał się urywać pępowinę z rodzicami, bo w domu za nic nie musiał płacić, a kasę wydawał na hobby. A ja teraz dałam mu czas na spłatę kredytu i mieliśmy zamieszkać razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już wszystko wiem
moi rodzice też się zbytnio nie kochali i rozwiedli kiedy miałam 15 lat. absolutnie nie mam z tego powodu problemu z "lokowaniem uczuć" ani "niskiego poczucia wartości". Na ile kasy naciągnął cię psycholog, żebyś mogła kupić sobie wygodne wytłumaczenie swoich głupich decyzji, życiowych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sobie winna...
hahahaa on na terapie? a co wy małżenstwo jestescie, że musicie poddac sie terapii? nie jestescie wiec to żałosne, ty jesteś zalosna jak teraz czytam. nie dziwie sie ze cie zostawil, bo jestes naprawde strasznie nudna i przewidywalna, na każde zawolanie, nie szanujesz sie, nie masz pazurkow, no jestes po prostu nudna jak flaki z olejem, zycie bys oddala za faceta i wszystko mu dala, calą siebie :O nikt takich mamej nie lubi i nie dziwne, ze facet zwial do normalnej dziewczyny, ktora da mu popalic i nie bedzie sie bala go po prostu kopnac w dupe bo sobie doskonale da rade bez niego, a ty się mażesz jak mala dziewczynka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spinka, ja nie lubię tylko części swoje pracy, kocham angielski ale musiałam zrobić jeszcze jedne studia które mi potrzebne do życia jak dziura w moście... Chodzi mi o strach przed nieznanym. Ta moja koleżanka powiedziała mi tak: to może być pierwsza niewymuszona zmiana w twoim życiu, to ty możesz być panią sytuacji. I o tym myślę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mądrzejsza na przyszłośc,czyli jesli wejdzie w kolejny związek,by nie powtórzyła błędów. Dziewczyna 10 lat tkwi w związku, chce małżenstwa, stabilizacji,a chłopak nawet się z nią nie zaręcza. Brak wyrażania swoich potrzeb, brak komunikacji- powinna powiedzieć mu czego oczekuje, jesli on jej tego nie daje, związek sie konczy. Ale Agusia wolała czekac na niewiadomo co,łudząc się. Kolejny problem,że brak odpowiedzialności za swoje życie tylko zdanie się na to,że ktoś zadecyduje, życie coś tam przyniesie. Tak to już jest,ludzie uciekaja od odpowiedzialnosci za swoje życie,a potem tylko wskazują winnych palcem, to 'on mi to zrobił,drań,świnia". A przecież wszystkie znaki wskazywały na to,że jemu zwyczajnie nie zależy na niej, 10 lat i żadnych planów? Tylko czasami wolimy być oszukiwani, łudzimy się, idealizujemy...potem przychodzi rozczarowanie i zamiast spojrzeć prawdzie w oczy i powiedzieć,'sama do tego doprowadziłam', szukamy winnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już wszystko wiem
poza tym, jeśli był cały czas na garnuszku u rodziców, to wcale się nie dziwię, że nie było mowy o ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama sobie winna... - weź spierdlalaj ze swoimi mądrościami. Pytałam o wyjazd a nie prosiłam o twoją analizę mojej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz wszystko wiem - ale się rozwiedli, ucięli to a moi dalej w tym gównie żyją i ciągną wszystkich dookoła, rozumiesz różnicę? A o kasę się nie martw, zrezygnowałam jak zobaczyłam że nie ma sensu na niego czekać a ja muszę po prostu poradzić sobie z tym bólem sama, nikomu go nie oddam przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sobie winna...
OK juz ide, dosc sie nacieszylam juz :D dobrze ci tak haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do agus
skorzystaj z tego wyjazdu,nie masz zupelnie nic do stracenia. O tym człowieku nie myśl, bo nie jest tego wart. To ze bylaś 10 lat z nim to twoja sprawa. Myslalby kto ze tu sami swieci na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indygo455
Nie czytałam całego tematu tylko Twój pierwszy post, ja na Twoim miejscu bym jechała, tu masz prace ok. ale tam możesz mieć lepszą. 10 lat nie da sie wymazać z życia ale musisz odciąć się od tego i zacząć od nowa, całkiem, masz taką możliwość korzystaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka do włosów
Mam taką znajomą- była w związku małżeńskim 12 lat, parą byli od 17 r. życia( obecnie mają po 34 lata). Nie mieli dzieci, bo ona w trakcie małżeństwa zapadla na poważną chorobę. W ostateczności mąż ją zdradził, miał kochankę przez 2 lata, dużo osób o tym wiedziało, a żona dowiedziała się na końcu. Gdy się dowiedziała o tym, on ją opuścił. Kochanka o dziwo starsza kilka lat od niego. Znajoma nie mogła sobie poradzić z całą tą sytacją, ze zdradą męża, z bólem. Siostra zabrała ją za granicę, pomogła jej znaleźć pracę. Dziewczyna podnosi się, z tego co wiem, radzi sobie coraz lepiej, a wcześniej była bardzo rozbita. Wyjazd za granicę w jej przypadku, pomógł jej w jakimś stopniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zscdascfs
aloez wy ejstescie sfrustrowani durni i neidojebani. Dziewczyna kochala faceta i mu dawala wszystko od siebie. Wy ktore pierdolicie ze dziwka to pewnie dajecie za pieniadze i kazdemu, wspolczuje wam tepe dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwiekszą przeszkodą dla mnie obecnie jest "spalenie mostów" w pracy, bo nie wiem czy odważyłabym się wyjechać na zawsze. Jednak kocham słońce a tam i pogoda, i ogólnie szerokość geograficzna nie sprzyja poprawie nastroju, zwłaszcza zimą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupup:)
up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×