Weselne oszustwa

a nie moglas zapytac gdzie ten nocleg?? nie wpadlaś na to?

kiedy już dochodziło do zbliżenia z moim kochaniem weszła gospodyni i zrecznym susem wskoczyła na mojego faceta, stałam i gapiłam się jak sroka w gnat:)

jakie oszustwa??? Ja piernicze to ty chciałaś by wynajęła wam pokój w Hiltonie i za niego zapłaciła?! To chyba oczywiste że przyjechałaś na swój koszt i nocleg PRZED weselem też na swój. Może miała ci tygodniowe wczasy przed zafundować?! Jak mnie rozwalają takie pazerne osoby.

Tak tak, podszywku kochany dawaj coś jeszcze:) No jak nie mogłam, zapytałam, dała mi adres tego gospodarstwa tłumacząc, że mamy wszystko tam zarezerwowane i że właścicielka na nas czeka, przeciez nie pojechałam do niej do domu:P w sensie do tej kolezanki:D Głupota moja że nie zapytałam o koszty, tyle, no rozwalił mnie wpis czy nie mogłam zapytac, hahahahaha:D

smuga_cienia :D :D :D Hilton w środku Bieszczad?:D:D:D:D:D Zastanów się co piszesz, ale najpierw czytaj ze zrozumieniem :)

45 zł :) no ale ja bym sie wkurzyla, bo to dysponowanie moja kasa. Tez bym liczyla, ze zaplaci. jak bym dala kase to bym umniejszyla sume o nocleg :P

no Hilton bo damulka narzekała na gospodarstwo agroturystyczne. Nie wiedziałem że są aż takie płytkie laski

Kto powiedział, że narzekałam? Na nic nie narzekałam, gospodarstwo agroturystyczne jak najbardziej ok. Chodziło tylko i wyłącznie o uprzedzeniu o kosztach, by się na nie prztgotować albo jak nie pasuje to podziękować i pojechać z resztą gości autokarem w dniu wesela. Nie interesuje mnie jakie podejście mają młodzi do zapewniania noclegu, równie dobrze mogłam jechać dzień wcześniej i sama sobie zarezerwować pokój w 100 gwiazdkowym hotelu, wtedy wiedziałabym, że muszę za niego zapłacić, ale sens mojej wypowiedzi i pytania jest inny! Nie zostałam uprzedzona o kosztach, na które (mimo że nie kosmiczne) zostałam niepotrzebnie narażona!

Kto powiedział, że narzekałam? Na nic nie narzekałam, gospodarstwo agroturystyczne jak najbardziej ok. Chodziło tylko i wyłącznie o uprzedzeniu o kosztach, by się na nie prztgotować albo jak nie pasuje to podziękować i pojechać z resztą gości autokarem w dniu wesela. Nie interesuje mnie jakie podejście mają młodzi do zapewniania noclegu, równie dobrze mogłam jechać dzień wcześniej i sama sobie zarezerwować pokój w 100 gwiazdkowym hotelu, wtedy wiedziałabym, że muszę za niego zapłacić, ale sens mojej wypowiedzi i pytania jest inny! Nie zostałam uprzedzona o kosztach, na które (mimo że nie kosmiczne) zostałam niepotrzebnie narażona!

to po co w ogóle tam jechałaś pazerna istoto? Ktoś dobrze napisał, że masz postawę roszczeniową. Załóz jeszcze temat "ja im dałam x w kopercie a oni mi nie zapłacili za nocleg i przejazd"

Ze ktos uvczestniczy w uroczystosci weselnej to powinien byc honor dla pary modej i powinni wszystko zrobic by tak było .Jechac 300 km i jeszcze placic za swoj pobyt.przesada.WSZYSTKO ZOSTAŁO POSTAWIONE NA GŁOWIE ..

Chcecie hucznego wesela to zaplaccie za to .Dlaczego oczekujecie od goscie ,by sfinansowali wam wesele.

Niektórzy ludzie nie czytają ze zrozumieniem ni w ząb! Nie chodzi o to, ze musiałam za siebie zapłacić, bo tak jak mówię mogłam sobie sama zarezerwować hotel jakiej klasy chciałam i wtedy wiem, że liczę się z kosztami za to! Natomiast ja chciałam jechac autokarem ze swoją rodziną czyli gośćmi od strony młodego. Ale koleżanka zadzwoniła kilka dni wczesniej i zaproponowała byśmy przyjechali dzień wcześniej, to wypoczniemy przed weselem, bo mamy ZAPEWNIONY nocleg więc na spokojnie będzie i wygodniej dla nas! Skoro mamy zapewniony sprawa była dla mnie jasna i nie zapytałam o koszt! A można było zwyczajnie powiedzieć, przyjdźcie dzień wcześniej wyniesie Was to tyle i tyle a chociaż wypoczniecie przed wesele. Wtedy albo korzystam bo wiem ile mnie to wyniesie, albo odmawiam, czy to trudno zrozumieć? Od nikogo nie oczekiwałam sponsorowania czegokolwiek, chodzi o to, że zostałam postawiona w sytuacji której się nie spodziewałam, tyle!

było nie jechać!!!!!! A nie teraz pretensje o głupie 45zł a za tą droge też nie zapłaciłas Bóg wie ile!