Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rowerzysta - z wioski.

Czy ona chce mnie wykorzystać ?????????????

Polecane posty

Gość rowerzysta - z wioski.

Odrazu z góry wyjaśniam, że temat nie jest do końca zgodny z jego treścią. Bardzo zależy mi waszych komentarzach i musiałem napisać coś aby rzuciło wam się w oczy :D Prawidłowo napisany temat powinien wyglądać mniej więcej tak : Dlaczego ona sie mna interesuje, coś w tym stylu ... Chodzi o to, że pewna dziewczyna mnie podrywa i jest to dla mnie dziwna sytuacja. Jest to ktoś wyjątkowy. Ona jest i śliczna i bardzo mądra. Nie chodzi tu o wykształcenie choć te także posiada ale o taką mądrość życiową. Jest zaradna, odpowiedzialna, wie co jest ważne a co nie. Poza tym jest bardzo sympatyczna, wyrozumiała, nie zadziera nosa, pomocna i wesoła. To jest taka dziewczyna, która ma zawsze branie i ona poprostu może mieć każdego chłopaka. Jedna na sto, wyróżnia się od standardu. Natomiast ja jestem takim zwykłym chłopakiem. Niby mam sporo plusów : zadbany, wysportowany, dobrze ubrany ale nie drogo ( poprostu mam wyczucie stylu ), "fajna" karnacja ... minusem jest niski wzrost : 173 cm i lekkie zakola. Z charakteru jestem poprostu dobrym chłopakiem, wrażliwym, pomocnym, bardzo czułym. No taki romantyk bardziej. Ale mam sporo wad : nieśmiały, nie nastawiony na karierę zawodową, nie błyszczę inteligencją ( powód : nieśmiałość i pustka w głowie podczas rozmowy oraz zbyt duża chęć zaimponowania komuś ). Wszystkie te wady oparte na nieśmiałości to wynik tego, że mam mało znajomych ( powodem są konserwatywni rodzice ) no i nigdy nie byłem w związku do tej pory a mam 24 lata. Od jakiegoś czasu właściwie zacząłem się godzić z dożywotnią samotnością ale co jakiś czas widzę, że interesują się mną dziewczyny. Jednak nic z tym nie robię bo nie mam odwagi no i z góry zakładam że się nie uda przez mój brak doświadczenia. A boję się cierpienia z powodu nieudanej miłości bo wtedy to dopiero byłoby mi ciężko. Znacie podobne osoby do mnie ? Waszym zdaniem powinienem próbować się przełamać i kogoś sobie poszukać ? Tą dziewczynę o której pisałem wymazuję sobie z głowy bo to bez sensu ale może ktoś kto jest mniej idealny mógłby do mnie pasować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
173 cm to normalny, gorzej jakbyś miał 169 cm, wtedy lepiej dać sobie spokój z laskami! A prawo jazdy masz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalalalala..../
po prostu pisze sie oddzielnie jełopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerzysta - z wioski.
Co do kariery zawodowej to chodzi o to, że mam tylko technikum z dyplomem i maturę, na studia nie poszedłem. Mam zwykłą pracę za 1500 netto z minimalnym ubezpieczeniem w dziale sprzedaży. Awansu w tej pracy nie zdobędę a w innych będzie ciężko bo jestem zbyt uczciwy i nie potrafię pomiatać ludźmi aby być kierownikiem. Co do konserwatywnych rodziców to chodzi o to, że nie wyobrażali sobie tego abym wracał jako nastolatek pijany do domu albo chodził na dyskoteki na całą noc. Podczas trwania nauki w technikum ( do 20 r.ż. ) tłumaczyli mi, że teraz najważniejsza jest szkoła a najlepszą rozywką będzie poprostu jakis sport i spotkania ze spokojnymi kolegami i dziewczynami. Rodzice chodzą do kościoła i choć nie wymuszali tego także na mnie to jednak odczuwałem że chcieli abym chodził. No i chodziłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerzysta - z wioski.
Nie, prawo jazdy nie mam i samochodu też nie. Mogę zrobić w każdej chwili bo odłożyłem prawie 10 tyś zł przez 2 lata pracy. Do pracy jeżdże jednak autobusem bo o wiele taniej no i jakoś samochód mi nie potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerzysta - z wioski.
173 to mało , niby nie ma tragedii bo sporo jest chłopaków w okolicach mojego wzrostu ale dziewczyny wolą takich któzy mają po 185 cm. Poza tym mam niewielkie zakola ale mam. Z wyglądu mimo wszystko sie nie skreślam bo nadrabiam to sylwetką , karnacją i ogólnym zadbaniem: czysty, pachnący, białe zęby, dobra cera ... Gorzej z tą nieśmiałością i nadopiekuńczymi rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerzysta - z wioski.
Może ktoś coś napisze bo tak trochę szkoda, że się tyle napisałem i nic z tego nie będę miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aevin
Prawo jazdy zawsze się przyda, nie teraz to za 10 lat. Warto mieć. A może się wyprowadź? Masz na to pieniądze, mam na myśli wynajęcie czegoś, przy okazji trochę odizolujesz się od rodziców, a to już dobry krok do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerzysta - z wioski.
Nie wyprowadzę się bo to bez sensu wynając coś i mieszkać samemu. Poza tym ja zarabiam ledwie 1500 zł !!! Z rodzicami to nie jest aż taki problem. Problem był gdy byłem nastolatkiem. Teraz w zasadzie mogę robić co chcę choć też bez przesady. Problemem jest moja blokada i brak doświadczenia w spotkaniach z rówieśnikami, spędzaniu z nimi czasu itd ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że jesteś miłym, uczciwym, romantycznym itd, ale powiedz szczerze:widzisz siebie za lat 10 w tym sklepie, na tym samym stanowisku, w domu rodzinnym/autobusie? Trochę brakuje Ci ambicji. I chyba właśnie taka dziewczyna byłaby Ci potrzebna-ambitna, lub ceniąca ambicję u partnera:D Pytanie, czy lubisz, gdy ktoś "działa Ci na motywację"??:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm hm hmmm
Hmm... Autorze musisz się bardziej usamodzielnić... Zasiedzisz się z rodzicami i zanim się oglądniesz, będziesz 30 letnim kawalerem mieszkającym z tatą i mamą i wtedy już nikt Cię nie zechce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aevin
Dział sprzedaży? Czyli masz kontakt z ludźmi tak? Więc nie możesz być tak nieśmiały jak piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerzysta - z wioski.
perła Nie chciałbym za 10 lat być w tym miejscu co teraz. Jednak czuję, że niewiele się zmieni. To nie jest tak, że jestem leniuchem ale poprostu brak mi motywacji. Cieszę się z tego że kocham sport bo przez to wiem że się nie rozpiję. Drugim moim kołem ratunkowym jest też wiara w Boga i to uchroni mnie przed samobójstwem. Taka dziewczyna jak ona pewnie weszła by mi na ambicję ale nie wyobrażam sobie jak by to było gdybym zaprzepaścił z nią związek. ZAłamka totalna. Boję się zaryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerzysta - z wioski.
hm hm hmmm Nie da się aż tak bardzo usamodzielnić mając pracę za 1500 zł. Z resztą : nie wyprowadzę się z domu bo nie chcę mieszkać sam. Rodzice są OK tyle że zbyt nadopiekuńczy. Gdzie byłeś ? Co robiłeś ? Buty Ci przemokły, wysusz sobie :D aevin Z ludźmi pogadam ale ze starszymi. Z młodszymi gorzej mi to wychodzi : koledzy w moim wieku gadają o piwku i imprezach - ja nie. Koleżanki - poprsotu wstydzę się dziewczyn. Nigdy nikogo nie miałem i zachowuje się tak jak nastolatek który się czerwieni na widok dziewczyn :D No może nie buraczeję ale nie jestem wyluzowany, nie jestem taki naturalny tylko sztywny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I na starcie strzelasz sobie w stopę? Trzeba walczyć o marzenia, nie bądź dupa wołowa. Może się sparzysz, a może bedzie pięknie i wspaniale. Nawet jeśli się nie uda, to świadomość, że się dało z siebie wszystko, pomaga odzyskać spokój ducha. Trzeba walczyć, bo kolory spierają się z życia w miarę upływu lat...Nie zdawaj się na przypadek. Musisz mieć plan, nie możesz liczyć że szczęście samo Cię odnajdzie, bo tak nie będzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerzysta - z wioski.
Wiem, że trzeba walczyć o marzenia. Widzę to chociażby w swojej pracy jak walczą pracownicy o jakiś awans, prezent od przedstawiciela , coś w promocji itd ... Ale ja jakoś tak nie potrafię się rozpychać i po trupach iść. Plan na życie ... W tej chwili rozwijam swoje zainteresowania bo tylko to mi wychodzi. Na przypadek nigdy nie liczyłem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale nie trzeba się rozpychać, czy iść po trupach, by osiągnąć cel. Bo to nie jest Twój cel, skoro siebie tam nie widzisz. Czego Ty chcesz? Wiesz? Bo to jest podstawa:) Kto nie walczy, przegrywa walkowerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aevin
Tak jest, a jeśli chodzi o tą dziewczynę, to może warto spróbować, nie nastawiaj się z góry na związek, skoro się boisz potraktuj znajomość z nią jako "trening", otworzysz się na kontakt damsko-męski, "poćwiczysz", zobaczysz jak to jest, a później będzie już tylko łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerzysta - z wioski.
Marzy mi się założenie normalnej rodziny. Chciałbym mieć dobrą żonę, taką ciepłą, kochającą dzieci. Najbardziej szczęśliwy byłbym wtedy gdyby potrafiła mnie docenić za to że się staram bo za zasługi to raczej mnie nie doceni bo wiele nie osiągnę pewnie. Chciałbym żeby mnie szczerze pokochała i nigdy nie zdradziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerzysta - z wioski.
aevin Wolałbym trenować na kimś innym niż ona. Czuję się bez wartości przy niej. Ona jest inteligentna i szybko zauważy, że brakuje mi pewności siebie. Dla kobiet taki facet to ciapek i szybko straciłbym w jej oczach. Jeśli nic nie zrobię to wiadomo, że nastąpi szybko koniec moich szans no ale co zrobić ... Od roku poważnie rozważam to czy nie pogodzić się definitywnie z samotnością. Może powinienem wybrać tą drogę aby przestać się dręczyć. Tylko, że szkoda mi bo wiem, że zasługuję na kogoś i mogę kogoś mieć. Dziewczyny może mnie nie doceniają bo nie znają realnego życia. Dopiero po ślubie zaczynają doceniać jak ważne jest to żeby je facet szanował a nie tylko na nie zarabiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aevin
A skąd wiesz że mimo to jej się nie spodobasz? Może właśnie ta nieśmiałość ją urzeknie? Ale skoro już zwraca na Ciebie uwagę to łatwo też jej nie przejdzie, skoro jest inteligentną osobą to nie ocenia człowieka nie znając go, może jednak warto spróbować, prędzej czy później będziesz żałować jeśli odpuścisz. Daj sobie szansę, nikt nie powinien być samotny. Szczęściu trzeba trochę pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerzysta - z wioski.
dzisiaj przyrządziłem niedzielny obiad , prosze zobaczcie i ocencie czy moge taki przygotowac na randkę z dziewczyną http://zapodaj.net/d0ff83ff89ba6.jpg.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aenin dobrze prawi
Lubię to. Basia z Podlasia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aenin dobrze prawi
W nazwisku błąd:o AeVin miało być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerzysta - z wioski.
aevin Mówisz wprost to co tzreba robić. Ja też to wiem. No ale między nami jest różnica. Ty masz doświadczenie ( tak zakładam ) a ja nie. Co innego jest zaczynać od zera a co innego jest zaczynać od jakiegoś pułapu. To tak samo jak student chciałby odrazu zarobić 5 tyś. Najpierw trzeba znaleźć byle co aby czegokolwiek się nauczyć a z czasem idzie się do góry. Ja powinienem zacząć od zera w kontaktach damsko męskich a ta dziewczyna to jest górna pólka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolu...
stać Cię na więcej, już czas. Kasztany kwitną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerzysta - z wioski.
A tak w ogóle to jak ja niby mam startować do takiej dziewczyny będąc prawiczkiem :D Dziewczyny w takim wieku szukają kogoś kto wie jak zadowolić kobietę, nie tylko nastolatkę a na nawet nastolatki nigdy nie zadowalałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aevin
Nie mam doświadczenia, za sobą związek poważniejszy jeden trwający aż 5 miesięcy, jestem od Ciebie młodsza. Ale gdy mam okazję to nie odpuszczam. Troszkę więcej optymizmu, jesteś super, zawsze to sobie powtarzaj :) A to że jesteś prawiczkiem masz napisane na czole? Jeśli jej o tym nie powiesz to ona na początku nie będzie wiedziała, daj spokój, to nie określa Ciebie że jesteś gorszy od innych, mądra dziewczyna będzie wiedziała jak sobie z tym poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerzysta - z wioski.
W sumie to wydaje mi się, że jesteś trochę podobna do tej dziewczyny. Z tą postawą. No zobaczę co zrobię ale do niej nie będę startował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×