obrona - kto juz jest po ??

i moze conieco doradzic , powiedziec jak to bylo ... i czy warto sie tyle stresowac??

Zależy od komisji...

niektorzy mowia, ze to tylko formalność?? czy to prawda? jak było w waszym przypadku..

Raczej nie zdarza się, żeby ktoś nie zdał. Co nie zmienia faktu, że to "15 min wstydu" jak to ktoś określił, bo nie oszukujmy się, wszyscy tam będą mądrzejsi od Ciebie.

haha. byle się obronić ..:D w ogole mam stres, ze moja praca jest do niczego :D lol... pisałam ja ot tak :/ ale ja nie mam weny do takich rzeczy

Skoro promotor ją przyjął, to musi być OK :)

jeszcze jej nie przyjąl właśnie.. ide oddać jutro :D:/ niby tragedii nie ma, ale nie jestem z niej zadowolona :( co musiałoby byc zle , zeby jej nie przyjął? pociesz mnie ktos..:P

Musiałabyś się całkowicie minąćz tematem. Ale chyba każdy przechodził przez szereg poprawek w momencie oddawania całości.

Jeśli masz zaakceptowaną pracę to obrona to już tyko formalność ;)

jak przez kilka lat pozniej nie bedziesz mogla znalezc pracy, chodzac od drzwi do drzwi, zostawiajac cv, robiac kursy i staze z PUP, dowiesz sie czy bylo rzeczywiscie warto sie stresowac, czy nie.

Ciacho_87 teraz się tym akurat najmniej przejmuję ;)) Tak, miałam poprawki, ale moja promotor raz mówiła, ze cos źle, a później okazywało się, że jest Ok.. teraz miałam poprawki tez, ale we wtorek dopiero będę sie z nia widziec przy oddawaniu pracy :/ boje sie, ze wtedy mi powie, ze cos jest nie tak..