25 latki mieszkacie wciaz z rodzicami? nie dzialaja wam na nerwy?

wyprac nie moge musze czekac na zbiorowe pranie:o wtraca sie do wszystkiego---a gdzie idziesz, a kiedy wrocisz gotuje niezdrowo -moje potrawy jej nie smakuja wiec mam zakaz siedzenia w kuchni:o czemu nie smakuja? bo nie wale kostek rosolowych i innych tlustych gowien przegladanie szafek, notatek, sprzatanie jak nie nie ma -niewidocznych kurzy---standard nie, nie moge sie wyrowadzic:o za stazowe +bez chlopa

Mi nie działają, ale ja mam normalnych. Z tego co opisujesz to dałaś sobie wejść na głowę

A skąd jesteś? Może byś się do mnie wprowadziła w zamian za sprzątanie i gotowanie

ja mam prawie 28 i mieszkam, nie mam wyjscia. ale mi nie grzebią, co do prania i gotowania to prawda niestety, do tej pory nie umiem ani gotowac ani prac w pralce (ręcznie potrafie oczywiscie) , choc tego drugiego latwo sie mozna nauczyc.

mi tez czasem rodzice działają na nerwy.. wszystko musi byc po ich mysli, mam 25 lat i jestem najmłodsza z rodzenstwa "ta która ma zostac w domu" czasem mysle ze lepiej byloby sie wyprowadzic i miec spokoj.

tez nie umiem pralki obslugiwac cwana schowala instrukcje i walczy zaciekle kiedy stara sie wyprac cokolwiek kiedys mialam pamietnik-znalazla podczas grzebania i wygadywala mi co ciekawsze watki:o przez dlugi czas

nie przejmuj sie, wszystko ws woim czasie, moze keidys bedzie za stara na pranie czy gotowanie i my przejmiemy paleczke :)

nie nie nie ja uciekne jak najdalej bedzie za stara na gotowanie ale nie na krytykowanie:o

a jak juz sie upierze.. to "czemu wtawiasz takie male pranie" "jak ty to powiesilas na sznurkach" " poskladaj jak wyschły zeby nie byly zgrulane jak szmatki" juz i teraz. Nic po swojemu zrobic nie mozna.

po obiedze naczynia muszą byc umyte zaraz po posiłku.. bo czasem stalyby przy zlewie 10 min za dlugo. tez tak macie ? mam wrazenie ze moja mama wszedzie widzi bałagan.. zawsze wg niej jest cos do zrobienia.

zycie dziwnie sie uklada

a ja chcialabym przedewszystkim mieszkac w domu.. a u mnie sprzątanie jest nadrzedne. Mam do dyspozycji górę domu dla siebie, ale nie mam tam ani kuchi ano łazienki.. w przyszlosci mam plan zrobic tam wszystko by mieszakc i zyc nie korzystając z pomieszczen na dole..

z tym praniem mam tak samo zawsze zle wieszam na sznurkach komentarze+poprawki i juz dalam sobie spokoj;o

Ja mam 32 lata i też mieszkam z mamą i rodzeństwem. wnerwia mnie czasem dokładnie, że nawet ksiądz w luźnej rozmowie mi powiedział, że dawno już powinnam była się wyprowadzić. Dzięki jej metodzie wychowania nienawidzę siebie i dzięki niej również, od kilku lat zmagam się z bulimią. Nie wiem, jak ja tu jeszcze wytrzymuje. W lipcu kończę studia i chyba coś wymyślę, bo to już za długo to trwa.

wystarczyloby zeby rodzice przestali sie wtracac, moi są starej daty i juz nie da sie nic zmienic

moi się akurat nie wtrącają, ale najgorsze jest to, że ja chyba nigdy nie nauczę się korzystać z pralki, ani gotować , bo mama wszystko robi i oczywiscie nie mysli mnie uczyc

A ja nienawidzę, jak mama chce mnie czegoś nauczyć. Absolutnie nie będzie mnie niczego uczyła. Już wolę spytać kogoś innego o pralkę lub o gotowanie.

z innej perspektywy?? Nie pomysleliscie, ze to wy, mozecie wkurwiac swoich rodzicow??? Jak pozna w takich wieku nie potrafic uruchomic pralki?? No ludzie, co to za filozofia. Czekacie az mamusia wytlumaczy, ja pierdziele, troche wystarczy glowką ruszyc! Jak dla mnie to jestescie zalosne naprawde!!!!!!!!!!!!

hahaha pralki nie potraficie uruchomić???????? Nie, nie mieszkam z nimi, nie wytrzymałabym. Nie mieszkam od niedawna i cieszę się z każdej minuty u siebie. U mnie problemem jest siostra, chory dzieciak.

"ja chyba nigdy nie nauczę się korzystać z pralki, ani gotować , bo mama wszystko robi i oczywiscie nie mysli mnie uczyc" W ustach 25latki to jest tekst roku :-D Ciekawa jestem jak ona "ma mysleć Cię nauczyć" ?? Miałam 11 lat brałam gotowałam obiady dwudaniowe. Pierwsza pralka automatyczna została u mnie zakupiona jak byłam taką średnią nastolatką - oczywiście z czystej ciekawości pierwsza dorwałam się wtedy do instrukcji obsługi i przeczytałam. I oczywiście obsługiwałam i jeszcze uczyłam matkę :-P Od początku liceum, a wtedy to było po 8-klasowej podstawówce czyli ok.15 roku życia, ojciec rzucał mi większą sumę pieniędzy raz na kilka miesięcy i sama musiałam pamiętać by zrobić wszystkie opłaty życiowe na czas (czynsz, światło, gaz itp.), bo starzy nie mieli na to czasu i po propstu to miało być zrobione i już. Chcesz coś umieć robić to SAMA bierzesz i się uczysz, po prostu. Matka ci schowała instrukcje do pralki? Odczytaj typ pralki na urzadzeniu i znajdź sobie instrukcję w internecie. Czy teraz "młodzież" jest jakaś niepełnosprawna umysłowo???

A zapomniałam, że do dziś mieszkam w domu rodzinnym i za ścianą cały czas mam rodziców. Czasem wspólne życie jest denerwujące, ale nie rozumiem dlaczego ma być przeszkodą żeby umiec coś robić? Chcesz ugotować czytasz książkę kucharską. Robić na drutach i szydełku nauczyłam się z ksiązek. Szyć ubrania nauczyłam się z książek i burdy. Robić wymyslne wypieki z książek.

JeJU ludzie ogarnijcie sie,ja w wieku 22 latzwialam z domu ,zapraca zmienikam miasto a potem kraj ,teraz wrocilam ale nie wyobrazam sobie mieszkac z rodzicami