Sen o zmarłej matce

Opis snu. Śniła mi się zmarła matka [znała 20 lat temu]. Poszłam odwiedzić matkę. Moja mama była ubrana już do wyjścia, na jasno beżowo biało, na nogach miała beżowe buty letnie ze skórki i jak się poruszała, to te buty wydawały dźwięk. Matka jak mnie zobaczyła, to mówi, że nie ma czasu i teraz wychodzi. Bardzo ładnie wyglądała, młodo. Ja nie byłam umiej z rok czasu. Wyszliśmy do miasta. Spotkała po drodze znajomą, starszą panią z chłopcem. Chwile porozmawiali, ta pani zapytała się mojej mamy kim ja jestem dla niej, bo jestem podobna. Matka odpowiedziała, że to córka, a na to ta pani, że z daleka moja matka wyglądała na młodszą o demie. Po drodze matka mnie zapytała, dlaczego tak się zapuściłam zamiast dbać o siebie? że jestem taka gruba? Przecież wiesz, że ja zawsze walczyłam z otyłością i nie dopuściłam się do takiego wyglądu. Następnie moja matka mówi, że jeszcze idzie odwiedzić starszą panią ,coś jej poda. Kazała mi poczekać pod budynkiem, a sama poszła, że to będzie chwile trwało. Czekałam, ale nie wychodziła długo. Podeszłam do klatki schodowej, ale drzwi były zamknięte na domofon, nie znałam nazwiska tej pani, tylko na samej górze mieszka. Wychodziła z klatki jakaś pani, pytam się czy tu mieszka, poprosiłam aby mnie wpuściła i jej mówię że tu weszła moja mama do znajomej, która mieszka na samej górze. Ta pani mówi, że ta pani zmarła z dwa tygodnie temu. Nie możliwe, bo moja mama weszła i nie wyszła do tej pory. Weszliśmy razem na schody i szliśmy ma górę, a teraz trzeba iść tymi metalowymi schodami stromymi, to ja nie mogłam wejść na nie, bo się bałam. Podsłuchałam chwile nie było słychać żadnej rozmowy. I tak się sen urwał.