Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Violetta DDA

Czy w biurach pracują też faceci macho czy same ciapciaki?

Polecane posty

Gość Violetta DDA

Chciałabym biurowego ale jeśli to pantofel to po co mi taki ktoś kto nie potrafi kobietom dobrze wstrząsnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Violetta DDA
Co, nikt z was nie pracuje w biurze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie same kobity :D nad czym ubolewam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pewne doświadczenie
związane ze współpracą z facetami w biurze i powiem, że więcej nie chciałabym miec z nimi nic wspólnego w sensie zawodowym, zero odpowiedzialności, zwalanie roboty na innych, cwaniakowanie - piszę o facetach w wieku do 30 lat - przeżyłam czterech takich osobników, zanim sama zmieniłam pracę. Teraz wiem, że gdybym we własnej firmie miała zatrudnić kogoś, wolałabym kobietę. ale trudno osądzać, jacy są w życiu prywatnym, raczej nie tędy droga - u mnie był pełen przekrój: jeden absolutnie rozrywkowy - trawa, panienki, imprezy; drugi cwaniakowaty z rodziną, dwójka dzieci, w zasadzie nie umiejący nic; trzeci z aspiracjami, dla którego codzienne obowiązki były uwłaczające, ponieważ sam mierzył wyżej - dość sympatyczny; czwarty strasznie zadzierał nosa. Prywatnie nie chciałabym znać żadnego z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biznesmen xy
w moim biurze to byc codziennie zaczynała od obsługi mojego lorda na klęczkach, jak kobieta nie poczuje szefa w ustach to nie pracuje zbyt wydajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macho i przynajmniej
potrafia zarabiac w lekki sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też znałam różnych, jeden bardzo brał się do roboty, ale taki chuderlak był, ale gadać potrafił i umiał wszystko załatwić, nie w moim typie, reszta to byli cwaniaczki, zwalali robotę na innych, nie lubili się przemęczać, a panów gdzie indziej ciężko fizycznie pracujących nazywali ofermami, bo oni sobie siedzą za biurkiem, szkoda słów. To ci młodzi, ci starsi, byli dużo starsi, inna szkoła, dobrzy pracownicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×