Szlag mnie już trafia - remont dwa m-ce

Jestem zmęczona, mam prawo wypoczywać w domu./

A sasiad ma prawo remontowac mieszkanie.

Ciekawie porównanie odgłosów ptaków itp. z rozwalaniem narzędziami elektrycznymi ścian.

wychowuję już 8 miesiąc synka tyle że u nas człowiek (pod nami) remontuje czyli tłucze się nieregularnie nocą (od 18 tej do 1 w nocy) a także wyrywczo w ciągu dnia . U nas sprawa wygląda tak że administracja jest poinformowana, była zresztą wielokrotnie wcześniej przez co złozyli panu wizytę przez nieotwarte drzwi (oninikomu nie otwiera) i nic nie moga zrobić poza wysłaniem mu pisma ostrzegawczego jednak od tego czasu minęło 5 miesięcy a facet tłucze się dalej. Wzywamy też policję, ta jednak jest już lekko podirytowana bo jak wiadomo tłuką się do niego a ten nie otwiera drzwi. Mieszkam za granicą i tu nic więcej władze nie zrobią . To jest mieszkanie na które się wprowadziliśmy 9 miesięcy temu , piękne, drogie mieszkanie , miało być tak pięknie a tym czasem ciągle jestem niewyspana, kłócę się z mężem przez to. Najgorsze że ten nasz sąsiad prawopodobnie nie robi remontu tylko ma mały warsztacik w mieszkaniu i robi tym sposobem jakieś prywatki (to polak tak apropos bo ma polskie imię i nazwisko). Jest problem i nie da się go rozwiązać. Od krótkiego czasu sami zaczęliśmy chałasować , ciągle coś nam pada na podłogę i niby satysfakcja jest tylko że ten palant zaczyna wtedy za to mścić się nocą a nasze dziecko nie może spać.

Ja tam wolę całodzienne rozwalanie ścian niż zasrany bachor wyjący choćby 5 minut nocą.

To jak Ci nie pasuje to się wyprowadź-najlepiej na bezludną wyspę,bo wśród ludzi żyć nie umiesz.

remontować mieszkanie ale autorko zapytaj administrację czy właściciela bloku na kiedy przypdają ciche godziny w ciągu dnia bo tu gdzie mieszkam jest coś takiego że nie można chałałasować (remonty, wiertarka itp) między 13 - 15 tą bo to przerwa na obiad bądź sen dla dzieci. Zapytaj, pojedź osobiście i zgłoś przy okazji doniesienie a potem. Jeżeli jest tadycja ciszy w takich albo innych godzinach to facet musi je przestrzegać i już a ty wtedy kładź swoje dziecko spać.

Autorko ja tak, no to faktycznie jest tragedia. Dzięki za zrozumienie.

W ciągu dnia można, muszę tak zrobić. Tylko moje dziecko samo zasypia w dzień, wybiera sobie godz. spania.

W bloku mieszkają ludzie różnych interesów (remontujący, rodzice z małymi dziećmi i starsi ) i nie ma czegoś takiego że jeden lokator uprzykrza zycie innym . Trzeba wszystko wypośrodkować a nie wyprowadzać się na bezludną wyspę bo to akurat cholernie chamska porada . Sprawiedliwie byłoby gdyby istniał regulamin mówiący o tych cichych godzinach bo jeżeli nie to znaczy że jest totalne bezprawie w tym temacie i nic się nie zrobi , jest jednak tez coś takieog jak zakłócanie spokoju lokatorów (tu trzeba się powołać na konkretny regulamin i warto poczytac prawa lokatora mieszkającego w bloku) bo nawet jak leniwa policja czy administr, postuka po głowie to możemy im na czoło przylepić ten regulamin.

autorko wydaje mi się że jesteś leniwa i nie chce ci się dupy na pacer ruszyć...jesteś zmęczona a co mają powiedzieć matki którym dziecko płacze ma kolki i rózne alergie -matki niedoż ze w ciągu dnia nie śpią to jeszcze noce nieprzespane..ja przerabiałam z pierwszym synem rok jego nieprzespanych nocy płaczu i marudzenia i jak tylko było ciepło dziękowałam za to że jest bo mogłam wyjśc n spacer bo powietrze dobrze na dziecku robiło-spało a ja jak tylko dziecko w wóżku zasnęło siadałam w jakimś miejscu gazetka czy książka i się relaksowałam na powietrzu. najlepsze co może być to odpoczynek na dworze a nie gnicie w domu.

Wiesz, nie będę ci tłumaczyć, że dodatkowo jestm chora.

to moze nam przedstaw szerzej informCJE.. na co chorujesz- wiesz każdy szczegól jest ważny aby coś zaradzic

Hehe, albo żeby pluć bardziej.

chcesz abyśmy coś zaradzili to przedstaw więcej szczegółów.

Autorko ja tak To sa dwie zupelnie nieporownywalne sytuacje. Po pierwsze facet tlucze sie wieczorami/ w nocy. Po drugie, jak sama twierdzisz, ma cos na ksztalt warsztatu, wiec nie mozna oczekiwac, ze halasy wczesniej czy pozniej sie skoncza. Mysle, ze wszyscy tu rozumieja, ze uporczywy halas jest meczacy, ale poki co autorka w ogole nie probuje rozwiazac problemu, za to wrecz szuka poparcia dla swojej krucjaty wobec sasiada, ktoremu przyszlo do glowy remontowac mieszkanie, gdy ona przeciez ma male dziecko.

chcesz abyśmy coś zaradzili Alez ona nie chce zeby porady. Ona chce udupic sasiada.

teraz przeszkadza ci rmont sasiada , ok , ale twoj maly nie drze geby w nocy? w dzien cichutko w bloku sie zachowuje?? gdy twoj dzieciak podorsnie wejdzie w okrtes buntu , non stop bedzie ci sie wydzierac na caly blok, dzien i noc, wpadac w isterie to sasiad rowniez zdowotnie ucierpi Mma nad sobą blizniaki 2 letnie ktore przechodza etap histerii calodobowej, to jest kurvaa niedozniesienia, na rowni z wiertarką tak drą geby.Nie ma nic gorszegfo jak male dzieci wbloku

autorko i tak sie odegrasz, o jakiej wiertarce ty mówisz, kobieto, to jest rozwalanie ścian elektrycznie. Jeśli ty dzieci poruwnujesz do takiego hałasu, że porozmawiać nie można, to gratuluję błyskotliwości.

Otoż próbuję rozwiązać problem i to już jutro.

I nie potrzebuję poparcia krucjatyy.

widac ze zapatrzona w synka jestes, uwierz mi dwu letnie blizniaki CALODOBOWĄ dają takiego jaazuu ze remont jets z tym nprowonywalny, dlatego sie ciebie pytam,Czy twoj syneczke tak ciuchotko grzeczniutko w domu sie zahcowuje? a ysle z enie, niestety obok mnie babka z niemowlakiem mieszkala i wiem jak tak male dziecko potrafi uprzykrzyc zycie sąsiadą darmioec geby ,kolki, zabki, chuuj wie co tam jeszce Wiem nie uzalaj sie, skarżąc sie an sąsiada, bo sama masz rozrartego bachora jak kazde co pieklo sąsiadą funduje a ty na remonmt narzekasz?? Poczekaj jak twoj syneczek zacznie ci akcje robic, zobaczymy czy taka wyrozumiala bedziesz do sąsiaadow gdy w dzien bedzie darl jape na cale gardlo bo wpadnie w przebrzyudly bunt 2 latka, jakie mam nad sobą

a co chcesz zrobić

autorko i tak sie odegrasz, może i jestem nadopiekuńcza, ale szczęśliwe dzziecko, to szczęśliwa mama. Nie ryczy tak, jak tobie się wydaje. Masz wyjątkowego pecha z sąsiadką.

Zapytam, czy ma pozwolenie na tak poważny remont. I czy mam wybór kilku godz. w ciągu dnia spokoju.

Jeżeli facet pracuje wiertarką udarową to musi byc takiś przepis regulujący godziny pracy ! Nie można udarem sobie tak wiercić kiedy się chce .

Wiesz, ja bym zapytala tylko o te godziny, w jakis mily sposob. Zbyt konfrontacyjne bedzie wyskoczyc na dzien dobry z pytaniem o pozwolenie i facet moze sie zawziac. Pogadaj z nim zyczliwie, wytlumacz, ze maly nie spi, przez co oboje jestescie przemeczeni. Normalny czlowiek powinien zrozumiec i jakos sie dogadacie.

mnie też szlag trafia bo ta małpa za ścianą wzięła sobie psa i ciągle szczeka bo ona chodzi na zmiany do pracy, także noce, dnie, w bloku winno sie zabraniać trzymać psa

wybacz,a le tego Pana Twoje dziecko powinno interesowac tyle co Ciebie interesuje jego remont kazdy ma prawo remontowac sobie mieszkanie tak długo jak potrzeba moze własnie spełnia swoje marzenie o pieknej sypialni i wystrzałowej kuchni z przebiciem na pokój gościnny

Na pewno remont denerwuje bardziej domowników niż sąsiadów nawet, uwierz mi. Dlatego ja nie polecam branie ekip remontowych gdzieś z gazet, tylko z polecenia. Ja polecam wszystkim firmę n-design, która zajmie się nie tylko samym remontem, ale także świetnie pomoże zaprojektować wnętrza w ludzkiej cenie.