Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pseudonim1234567

nie ma go dla mnie czy przesadzam?

Polecane posty

Gość pseudonim1234567
czyli jestem na dobrej drodze, skoro on przyznal mi racje, ze tak jest, ze robimy COS razem wtedy, kiedy on ma czas. Tylko pytanie - czy on to zmieni? Nie wiem czy bede potrafila do niego w ten sposob dotrzec, nie wiem czy on bedzie chcial cokolwiek zmieniac u siebie. U mnie jest lekko inaczej, bo moj chlopak nie planuje sobie czasu beze mnie. Nie wyjezdza nigdzie sam itd. On jest, on caly czas jest. Jego praca zwiazana jest z programowaniem, wiec spedza czas przed komputerem. Wiec nigdzie mi nie myka ;) Hobby mamy wspolne, wiec jesli juz jest czas, to robimy to razem. Chodzi mi o to ze on sie wrecz przepracowuje. Sam narzeka, ze musi zaczac zyc jak normalny czlowiek, miec czas dla siebie.. ale jak na razie to kiepsko mu to wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pseudonim1234567 hetta - no a poza tym co jest glownym problemem, to jak bylo w dniu codziennym? Jak z okazywaniem uczuc? Rozmowa? Jak z Twoim samopoczuciem w zwiazku? W BYŁYM związku. Hmm. W dniu codziennym (nie mieszkalismy razem)bywało ze przez 2 dni potrafil sie nie odezwac (tłumaczył , ze po co, nie wydarzylo sie nic ciekawego).gdy mu o tym mówiłam, zwykle zaczynal się kontaktowac czesciej, a potem znowu byla cisza.Tak w kólko. Na poczatku znajomosci standardowo zaraz z rana SMS typu co słychac, jakie masz plany itd. Jak z Twoim samopoczuciem w zwiazku? No z czasem czułam sie coraz bardziej odpychana, zawsze cos bylo wazniejsze.Okazuje sie ze miałam racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
oj tam, na pracę to już nie mamy wpływu przecież. Więc myślę, tak podsumowując, że nic wielkiego u Ciebie się nie dzieje. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonim1234567
mireczkowata - dzieki :) hetta - ja nie czuje sie odpychana. Nie czuje sie zle ogolnie w zwiazku. Po prostu chce, zeby on tez nauczyl sie brac pod uwage to, ze ktos inny moze miec na cos innego ochote a nie ZAWSZE wtedy kiedy on chce. On caly czas sie odzywa, pomimo ze mieszkamy razem. Z tego co Ty piszesz to u Ciebie o wiele gorzej, takze.. lepiej ze tak to sie potoczylo. Trzymasz sie jakos czy juz sie uodpornilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem dzisiaj zmeczona, pewnie przez nerwy. W nocy tez kiepsko spałam. Z jednej strony żal, a z drugiej ulga, bo to juz chyba dalej nie miałoby sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×