On namawia mnie na seks analny i "głębokie gardło"... Czy wy to robicie swoim?

Agga dorośniesz to zmienisz zdanie;)

nie, nie robię, bo nie jestem aktorką porno, a mój facet nie wali sobie do ekranu kompa i nie wpada na takie pomysły. Seks ma być frajdą, a nie mordęgą.

można zagrać tak - no raz kiedyś mogę się zgodzić - ale: postaraj się tak to zrobić żeby mnie nie bolało. W każdej chwili mam prawo powiedzieć stop. zdaję się na ciebie, pokieruj mną, mam zaufanie. i postaraj się bo jak będzie bardzo nieprzyjemnie to nigdy więcej. stanie na głowie żeby było ok

do dziewcząt które są na nie: po kilkunastu latach małżeństwa jak zacznie powiewać nudą będziecie prosić męża o eksperymenty aby walczyć z rutyną ;)

jak niby może się znudzić bliskość z ukochaną osobą? Chyba tylko tym, którzy oglądają za dużo porno i wszystkiego im mało. Najpierw anal i głębokie gardło, potem swingowanie czy seks grupowy. W dupach Wam się przewraca, a w Waszych związkach tyle miłości i szacunku, że szkoda gadać.

chciałbym mieć możliwość przypomnienia Ci tego topika za kilkanaście lat

badziew odnosze wrażenie że jesteś bardzo młoda, uwierz że nie jesteś w stanie skontrolować tego co robi twój facet gdy nie ma cie w domu, moze sobie walic pod jotpegi, oglądać pornuchy itd, i to jest normalne. Nie widzę nic niezwykłego w głębokim gardle, w seksie analnym, nie porównuj tego od razu do jakichś patologii czy zboczeń.

Jak w łózku bedzie mi powiewać nudą to zawsze mozna wymyslić jakąs ekstremalną pozycje albo coś ale nie" głebokie gardło" od którego bedzie mi nie dobrze. Brać do ust penisa ok ale bez przesady,nie bede sobie wkładać niewiadomo jak głęboko

To jest jakąś paranoja :D laski biorą fiuty w paszczu, ale brzydza się anala, bo to "niehigieniczne":D A pierwszy raz oczywiście, ze boli, jak się cała odpowiedzialność za udany seks zwala na faceta, a udział w stosunku analnym ogranicza do wypiecia dupy w stronę faceta :D to niech was boli! Macie taki seks, na jaki zasługujecie :D

popieram przedmówcę

kocica: mój facet nie ma kompa, wspominałam już o tym na innym wątku, a w pracy ma monitoring. Mam 29 lat, więc nie jestem jakąś idealistyczną smarkulą. Po prostu nie wiążę się z ekranowymi masturbantami, bo tylko tacy mają taką "fantazję", żeby swoje kobiety zmuszać do tego, do czego na co dzień walą sobie przy filmach. Poza tym rozmawiamy ze sobą o swoich potrzebach, kochamy się codziennie i umiemy sobie życie seksualne urozmaicić tak, żeby nie upokarzać przy tym ani jednego z nas. Polecam takich facetów. :)

nie, skąd, to wcale nie jest patologia rzygać bo facet wpycha Ci penisa w gardło. Normalka. Normalką jest też sranie na siebie i sikanie sobie do ust. ;)

Hahahaha! "mój facet nie ma kompa" No to kup mu koompą, zostaw na weekend w domu i sprawdz czego pierwszego zacznie w sieci szukać :D :D :D

dokładnie :P poza tym nie wiem dlaczego od razu kojarzysz głębokie gardło z rzyganiem.. myślę że spróbowałaś kiedyś, nie wyszło, a teraz szczycisz się tym jaka jesteś wspaniała, bo nie bierzesz penisa do ust (czy bierzesz ale płytko, nie wiem) trochę treningów, prób i błędów i da się to opanować, nie trzeba od razu zwracać zawartości żołądka co do analu - też pewnie miałaś bolesne próby, nieodpowiedniego faceta itp, zaręczam Ci że każdy facet którego znałam marzył o analu, to jest po prostu jedną z fantazji NORMALNYCH fantazji, nie wynaturzeń facetów przyjmij to do wiadomości nie jestem za zmuszaniem się do jakiegoś rodzaju seksu, ale pomyśl sobie o tym, że znudzony facet zaczyna fantazjować o innych, wynika to z ich natury

Ja bym nie robiła czegoś wbrew sobie, i tobie też nie polecam bo potem możesz mieć niezły uraz/

Kocica dobrze prawi. Z analnymi zabawami jest tak że początki są trudne i trza dużo cierpliwości, nieudane próby zrażają do sexu analnego i stąd ten krytycyzm. Ale jak już się przejdzie przez trudne początki to już tylko pełen odlot. Moja P mogłaby wam wiele opowiedzieć... ;)

czesc b_analny seks to zabawa, no chyba że ktoś traktuje go jedynie w celu prokreacji lub rozładowania napięcia a ponieważ nie ma zabawki, która by się po pewnym czasie nie znudziła to nie ma opcji że ten delikatny, grzeczny, banalny seks też nie zbrzydnie i co wtedy zrobisz?

to pytanie oczywiście do "badziewia"

Kocica , ja znam sporo facetów którym anal kojarzy sie brzytko mowiąc z pedalstwem hehe xd

Kocica

wynika to z bardzo ograniczonej wiedzy na temat seksu, wpojonej prawdopodobnie przez rodziców

Agga już raz pisałem Ci że jak dorośniesz to zmienisz zdanie ;), nie piszę nic złośliwego, tak po prostu jest :P

możę zmienie jak moj facet sam da sobie cos wsadzic w tyłek xd

hehe ;), jesteś pewna że nie da?

w najblizszej przyszłosci raczej nie xd

a mój lubi jak dotkne jego rowka i podnieca go to bardzo.. mnie też ;) no nic.. czas się zbierać powoli z forume, piszcie sobie, bawcie się tak jak lubicie b_analny dla Ciebie buziak

ja mojemu biore po same kuleczki ale do gardla mi nie wchodzi bo moj skarbek ma 10cm w wzwodzie. kocham go!!!

Dziwię się, że takie cnotki jak w tym temacie ("tak nie, bo to do jedzenia, a to do robienia kupy) w ogole się pojawiają na tym forum. :o Nie lepiej iść posłuchać jak ksiądz wyglasza? Albo biblię poczytać? Tam na pewno od groma "przyzwoitych" porad najdzieta. W trakcie okresu też was faceci wywożą za miasto boście "nieczyste"? Doprawdy, nie ma nic gorszego niż nudna w łóżku baba. Życie z taką - megachujnia. Nie dość, że trzeszczy jak cały ten gatunek, to jeszcze nijak za to nie wynagradza.

Mam już swoje latka - 40+ i parę związków. Do niedawna nic oprócz tradycyjnego sexu nie było. To bleee, tamto boli (bo mam problem po porodzie z.. hmmm czekoladowym oczkiem ;-)) idt. Poznałam faceta, Zakochałam się. Tak ZA... przez duże "Z". Na początku było grzecznie i dosyć tradycyjnie, ale diabeł we mnie wstąpił. On nic specjalnie nie chciał i nie namawiał do niczego, ale mnie kusiło no i jakoś tak wyszło. Mój pierwszy anal bolał jak nie powiem co pomimo lubrykantu, to fakt, ale tylko jak się przedzierał. Później.... nie wiem, nie pamiętam bo odlatywałam. Bolało, ale jednocześnie miałam prawie OOO... Tak wiem prawie stanowi wielką różnice, ale to było zupełnie coś innego. Jak doszedł we mnie to czułam każdy jego "puls" - to mnie jeszcze bardziej podkręcało. Czułam to w żołądku, pod sercem... Później w ciągu dnia (a Kochaliśmy się rano) jak tylko pomyślałam to od razu czułam "tam" pulsowanie. I to dziwne poczucie wilgotności, tak jakby cały czas coś wyciekało. Prawie cały dzień mi się włosy jeżyły. Nie, nie robimy tego za każdym razem, ale jak już to mhmmmm :-P. Głębokiego gardła raczej nie potrafię, ale to i tak chyba nie ma znaczenia bo mój Misio jak dochodzi to i tak nie wie co się dzieje. Na początku jak dochodził to w moich otwartych ustach albo obok ze wspomaganiem rączką i wszystko wypływało lub lądowało obok. Zresztą zawsze mnie ostrzegał, a i sam nauczyłam się Go czuć. I tak dostawał drgawek, że myślałam, że ma zawał. Później przypadkowo sama źle pokierowałam i strzelił tu i tam, więc dane mi było tez posmakować. Ostatnimi czasy parę razy Go.... prawie przenicowałem, ale jak ale jak później rozmawialiśmy to On i tak nie wie co było. A było, oj było... do końca i posprzątane ;-). No nie wiem, może jakby tak jak na filmach patrzył na mnie, a ja na Niego... i pokazać Mu języczek z ..., ale tak wiem przynajmniej, że się zatraca. Tak jak ja w czasie.... Nawet głuchnę :-)))

ze swoimi kumplami zeby mu zrobili anal i gardlo a potem rewanzyk. I wszyscyh beda szczesliwiu. A ty dziewczyno zastanow sie nad soba, bo do tej pory tego nie zrobilas. Jak ci chlop powie, ze masz sobie odciac nos, bo kumpla dziewczyna tak zrobila, to odetniesz? Miej do siebie choc krztyne szacunku.