Czy mam czego zalowac?

Nie mam pretensji ani żalu, było mi to jak najbardziej na ręke.

więc o co ci chodzi?

to ze kobiety sie zakochuja w takich ukaldach to wiem :) a czy panom sie to zdarza? czy jednak to "worek na sperme" ? jak ktos to slicznie ujal :P

O to że to było lekko dziwaczne. Wiedziało o nas pare osób gdzies z otoczenia które gdzieś nas razem zobaczyły, tak nawet jego brat nie wiedział bardzo długo. A jednak to trwało i trwało, gdzies zamieniało sie wrecz we wspólne pomieszkiwanie razem, nigdy nie było ani jednej delkaracji ni to z mojej strony ni to z jego strony. Słów o jakis uczuciach, nic z tych rzeczy. Potem nasze drogi się rozeszły on wyjechał na granice, ja zostałam.

to ze kobiety sie zakoch*ja w takich ukaldach to wiem a czy panom sie to zdarza? czy jednak to "worek na sperme" ? jak ktos to slicznie ujal " Oczywiscie ze i nam sie to zdarza (ale jednak w marginalnym %) Facet musi sie wiele wysilic czasami by zaciągnac kobietę do łózka tylko po to by sobie poużywać ... czasami jest tak ze kobiety same nam wskakują do wyrka a jesli do tego nie idzie w parze żadne uczucie i konsekwencje to nie rzadko jest to komfortowa sytuacja dla nas

mmmmaaaaa O to że to było lekko dziwaczne." nadal nie widze co jest w tym dziwnego?

a jak poznac to uczucie u pana? :) ze siedzi i sie gapi na kobiete? ona pyta o co mu chodzi - a on unika tematu, potem pijany do niej dzowni i mowi, ze jest zazdrosny o nia, ze ja bardzo bardzo bardzo lubi itd Potem urywa kontakt na kilka dni, potem go znowu nawiazuje i tak non stop Dla mnie to gosc sie mota i czegos sie boi, tylko nie wiem czego :):)

Nic chyba, może to tylko dla mnie jest dziwne.

no chyba tak :)