Nie mogę być na Komunii swojego chrześniaka

Witam. Mam problem, który mnie bardzo męczy, otóż mój chrzesniak przystepuje do I Komunii Swiętej, a ja nie mogę do niego pojechać. Dziecko mieszka w Anglii, ja w PL Moja sytuacja jest taka, że wychowuję sama 3 letnie dziecko i pracuje 6dni w tygodniu od rana do wieczora (wlasna firma) w weekend komunijny mam mase zlecen i cala sobote tez spedze w pracy:-( mówiłam jej wczesniej, że niestety na 90% nie przyjadę, bo nie mam takiej mozliwosci. jest mi bardzo przykro, wiem, ze chrzestni mają swoje obowiązki wzgledem dziecka, a ja niestety nie bede mogla tam byc nawet nie analizuje tutaj kwestii finansowych, choc pewnie bilety kosztowałyby sporo...ehhh najgorszy jet dla mnie brak zrozumienia mojej sytuacji przez matke dziecka z chlopcem bede sie widziala jak przyleca na wakacje do polski za jakies 2 miesiace, wtedy zamierzam dac mu prezent, teraz wyslalam tylko Pamiątkę obawiam się ze jego mama bedzie mu mowila, ze ciocia nie chce przyjechac, a to wcale nie jest tak jak ostatnio rozmawialysmy i ją poinformowalam o tym ze jednak nie przyjade miala wielkie pretensje i rzucila sluchawką :-(

Ludzie to maja nasrane. Ja ci tylko powiem,ze dzieciakowi to.dynda,czy ten albo tamten akurat przyjdzie,czy nie. no chyba ze mamusia go odpowiednio nastroi. Jak sie mnie spytasz,kto jest moim chrzestnym,to szczerze -musze sie chwile zastanowic. moi chrzestni nie byli jakos szczegolnie obecni w moim zyciu i wcale nie mam o to do nich pretensji. to wujek i ciotka (nie malzenstwo)i mam z nimi takie same relacje jak z innymi wujkami i ciotkami. Chrzestni wclae nie maja jakichs bpg wie jakich obowiazkow. A ty widac,ze bys chciala,ale co mas zrobic,olac klientow i nqbruzdzic sobie w interesie,ktory w pocie czola rozkrexalas? MASZ GLUPIA KOPEZANKE I TYLE. Ja bym na jej miejscu miala dla ciebie pelne zrpzumoenie

olej to i skup sie na własnym życiu - nikt niepowinien mieć do ciebie pretensji że niepojedziesz do anglii na 1 dzień..

Mamuśka to ma coś nie tak z głową :o

jeszcze mi powiedziała, że nawet dziecka nie widziałam! fakt, nie latam na weekendy do UK , chlopca widziałam 2 lata temu, oni jak przyjezdxzaja do pl ,to do mojej miejscowosci przyjezdzaja w odwiedziny do innych ciotek i ja nawet nie wiem, ze oni byli bo mnie nikt o tym nie informuje, wiec skąd te pretensje to jest moja kuzynka, jej matka tez nie leci choc jest babcią na emeryturze i nic jej nie trzyma na miejscu. ja rozumiem ,ze pewnie tez jej jest przykro, ale zeby od razu rzucac oskarzenia i sie obrazac :-(

przykre zachowanie matki dziecka :( rozumiem sytuację! w tamtym roku mieliśmy podobnie - ja byłam u chrześniaka, mąż niestety nie (jesteśmy razem chrzestnymi) bo był w DE i nie było żadnej możliwości żeby przyjechał. oczywiście mama się nie obraziła, mąż przyjechał za 2 tyg i razem pojechaliśmy wybrać rower. mały był dużo bardziej szczęśliwy niż jakby mąż na siłę przyjeżdżał.