Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość babajec

NFZ i jego sztuczki magiczki, wiedziałyście ?

Polecane posty

Gość babajec

dziś jak byłam u mojego gina to dowiedziałam się, że od czerwca br wchodzą nowe przepisy dotyczące liczby przyjmowanych pacjentów i będzie mógł przyjmować 3 pacjentki na godzinę ;) i tak będzie u wszystkich specjalistów we wszystkich przychodniach państwowych ;) ciekawe jak to się ma do kobiet w ciąży..będą miały pierwszeństwo ? jakoś wątpię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
Nie żartuj? Serio? Podaj źródło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co kaman? 3 pacjentki
to całkiem sensownie - nie rozumiem o co biega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co kaman? 3 pacjentki
1 pacjentka = 20 minut= wizyty umawiane co 20 minut- to zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
Cudownie ale jak lekarz przyjmuje powiedzmy 2 razy w tygodniu po 4h? To dotąd przyjął tyle pacjentek ile zdołał a teraz przyjmie tylko 12. A to oznacza,że jak będziesz się chciała do niego zapisać to będziesz czekać kilka miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie palcie
ale jak już się doczekam, to nie zignoruje połowy zgłaszanych przeze mnie dolegliwości i wątpliwości, będzie miał czas mnie wysłuchac i ZBADAĆ ! A tak - pięć minut, sru sru i sajonara. Żenada, to już lepiej przyjąć mniej osób, ale je porządnie "obsłużyć", nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak też wczoraj czekając w szpitalu wyczytałam że lekarz ortopeda moze przyjac 4 pacjentów na godzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
No szczególnie jak znajdziesz sobie jakiegoś guza albo będziesz miała problemy z upławami czy czymś podobnym to sobie "ze spokojem" poczekasz kilka miesięcy na wizytę. Albo zajdziesz w ciążę i spokojnie poczekasz aż będziesz w 20 tygodniu, żeby lekarz Cię zbadał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam, że kobiety w ciąży nie powinny mieć pierwszeństwa w kolejkach do przychodni, bo ciąża to nie choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
Oczywiście, że powinny mieć pierwszeństwo. Ciąża to nie choroba i co z tego? Właśnie dlatego, że nie są chore nie powinny siedzieć wśród chorych a po drugie byłaś kiedyś w ciąży? Ja byłam i jakoś nie czułam się zdrowa. Wszystko mnie bolało, rzygałam, miałam ciągłą zgagę, ciężko się oddychało, siedziało, stało, leżało, spało. Wszystko drętwiało nawet cipka. Przepuszczam zawsze ciężarne bo wiem jak to jest. Trochę empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, tylko ja trafiam w kolejkach na takie ciężarne, które siedzą, szczebiocą i wyglądają na super zdrowe. Najczęściej też się im nie spieszy, bo w momencie, kiedy mają pozytywny test lecą od razu na zwolnienie. I często idąc do lekarza, który nie umawia na godzinę, muszę siedzieć w kolejce kilka godzin, zanim każda zrobi sobie usg i pogada sobie z lekarzem, a np. przyszłam tylko po receptę. Uważam, że powinny być osobne gabinety ginekologiczne dla kobiet ciężarnych i nie ciężarnych, bo ginekolog to nie tylko lekarz od ciąży. W przypadku internisty zgodzę się, że kobieta w ciąży nie powinna siedzieć wśród schorowanych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
U nas zapotrzebowanie na receptę zgłasza się pielęgniarce i ona to załatwia, na rugi dzień odbiór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to zazdroszczę. Ja swoje muszę odstać, wysłuchać niekończących się historii o ciążach, laktacjach, problemach z trzymaniem moczu i urodzonych już pociechach. A jeśli spróbuję poprosić o wpuszczenie, bo tylko po receptę to te uśmiechnięte mamuśki zmieniają się w jakieś drapieżne zombie, które najchętniej rozszarpałyby mnie na strzępy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wehhdgs
Faktycznie jest coś takiego jak limit czasu na jednego pacjenta... ale nie czarujmy się lekarze chcąc zarobić,a mają płacone od pacjenta i tak przyjmują znacznie ponad normę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oddzielne gabinety to dobre
Oddzielne gabinety albo chociaż oddzielne dni przyjmowania dla ciężarnych to moim zdaniem dobry pomysł. Ja jestem w ciąży i UWAGA PRACUJĘ,więc do lekarza idę najczęściej przed pracą-zaczynam od 10 lub 12,a i tak najczęściej się spóźniam,bo pod gabinetem stado starszych kobiet,które jak wejdą to siedzą pół godziny... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh stado starszych kobiet, albo tych tylko po receptę, które jeżeli wejdą do gabinetu siedzą tam chusteczka wie ile;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarna po raz 2
dlatego ja chodze juz druga ciaze prywatnie, bo wchodze kiedy i na jak dlugo chce, nie musze czekac 2miesiace do lekarza, nikt na mnie nie naskakuje w poczekalni, nie musze czekac kilka godzin w kolejce itd, itp...fakt, trzeba posmarowac, no ale coz:/ jedynie z corka do pediatry na nfz chodze, a tak poza tym leczymy sie cala rodzina prywatnie i na co te skladki ida? bo nie wiem! a jeszcze jak skorzystalam z l4 (ze wzgledu na zagrozenie stanu zdrowia dziecka/utrata ciazy w pracy, brak przeniesienia mnie w bezpieczne miejsce, praca po godzinach itd) to pewnie nie jedna taka tutaj lub wsrod falszywych znajomych uznala mnie za nieroba co okrada panstwo, a ja twierdze, ze akurat mi sie nalezalo, bo sie skladki tyle lat odprowadza, i ja i mąż, a nie mozna nawet z tego skorzystac...glupi przyklad, chcialam isc do dobrego ginekologa, ktory pracuje w szpitalu, w ktorym rodze, ale na nfz terminy do niego to bite 3miesiace- musialam isc prywatnie...chcialam isc z corka do ortopedy, dostalam z wielka łaska skierowanie, termin? za 6miesiecy! haghaha, smiech na sali, musialam zaplacic za prywatna wizyte, maz mial problem z jadrem, dostal skierowanie do urologa, termin? za 8miesiecy, za 8miesiecy moglby sie przekrecic:/ musial wydac na prywatna wizyte! pieprzyc nfz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Dokładanie to samo myślę. Też całą rodziną leczymy się prywatnie. Bogu dziękować, że możemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie, zgadzam sie z
postem ciezarnej! nic dodac nic ujac! skladki sie odprowadza, ale nie wiem na co:/ niech sobie pensje nfz-eciarze poucinaja, a nie na pacjentach wszedzie oszczedzanie, chore jest to nasze panstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość precz z tesciowa....
w 20 minut badanie i wszystkie dolegliwosci?? o matko.. jak chodze prywatnie to 40 minut schodzi prawie na nic masakra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×