Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

neli8

*do LIPCOWEK 2012*

Polecane posty

Hej dziewczyny to ja,nie wiem czemu ale nie chce mi sie otworzyć strona z naszym tematem wiec założyłam ten żeby napisać co u mnie a na poczcie też miałam jakieś utrudnienia bo pisze przez tel.No wiec wczoraj ok 13zostałam przyjęta na oddział i dzisiaj po 17dopiero zrobili mi badania dzięki temu że dyżur miał mój lekarz,jakby nie on to nie wiem czy kiedykolwiek bym sie doczekała,normalnie przez ta dobę czułam sie tu jak powietrze.No i diagnoza- zakładamy krążek a jutro zaczynam 35tydz wiec jak widać w ciąży wszystko jest możliwe.Jutro siostra ma mi go kupić i przynieść a kiedy mi go założą to nie wiem ale zapewne znowu dopiero jak sie doczekam swojego lekarza a jutro go nie będzie i tak to wygląda :/ Odpiszcie mi tutaj coś,jak nie to jutro odświeże ten temat i będe próbowała wejść na nasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź sie człowieku nie denerwuj jak dzisiaj specjalnie wykupiłam pakiet żeby z wami pogadać a tu jak na złość inne normalnie sie otwierają a ten sie otworzy i po sekundzie całkiem mi zamyka internet,jak nie urok to sraczka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdopodobnie jutro mi założą ten krążek wiec tydzien spędze w szpitalu a jak wyjeżdżałam z domu jechałam z myślą że max 3dni bo o krążku nie wspominał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na obchodzie przypadkiem sie dowiedziałam że mam 1,5cm rozwarcia a tak to nikt nic nie mówi,długości szyjki nie znam jakby ciężko im było powiedzieć :/.w ciagu 2dni rozszerzyła sie o 0,5cm. Wczoraj miałam usg i wg niego przez 8dni filip nic nie ruszył z waga,dalej 1700g ale to może być błąd sprzętu bo w czasie badania ten wyświetlacz mu sie zawieszal,straszny zabytek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na obchodzie przypadkiem sie dowiedziałam że mam 1,5cm rozwarcia a tak to nikt nic nie mówi,długości szyjki nie znam jakby ciężko im było powiedzieć :/.w ciagu 2dni rozszerzyła sie o 0,5cm. Wczoraj miałam usg i wg niego przez 8dni filip nic nie ruszył z waga,dalej 1700g ale to może być błąd sprzętu bo w czasie badania ten wyświetlacz mu sie zawieszal,straszny zabytek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommorrowwwww
krażek w 35 tygodniu-po co? przeciez w 36 to sie go juz sciaga zazwyczaj, twoj lekarz jest jakis dziwny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czemu tak zadecydował ale szyjka mi sie rozwiera mimo leżenia w szpitalu.Może chce żebym urodziła w bezpiecznym czasie a nie wcześniaka,niech robią tak aby było dziecku jak najlepiej. Jakieś zastrzyki mi dają powiedział że to na przyspieszenie rozwoju dziecka no ale skoro będzie krążek to zdąży samo dojrzeć,ja już tego nie pojmuje ale oni pewnie lepiej wiedzą co robią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neli8 nic sie nie martw. Ja pare dni temu tez wyszłam ze szpitala tylko u mnie to 31 tydzien i tez załozyli mi tam krążek i dostałam dexaven na rzowoj płucek. WSszystko bedzie dobrze- lekarze wiedza co robią. Czekamy na Ciebie na naszym temacie. Trzymaj się cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też trzymam kciuki i czekam aż uda Ci się dobić na główny wątek :-) A szyjką się nie przejmuj - masz już wysoką ciążę, więc będzie wszystko super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neli8 nie martw się ja już mam krążek założony od 18 tyg ciąży bo już wtedy miałam skrócona szyjkę. Lekarze wiedzą co robią, a lepiej żeby Filip jeszcze sobie posiedział w brzuszku i dobił do wagi przynajmniej 2500g. Napewno będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja będę miała ściągany dopiero w pierwszy dzień 38 tyg, więc to chyba zależy od lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem dobrej myśli bo z krążkiem raczej już nic nam nie będzie groziło.Jutro zapytam na kiedy planują zdjąć mi krążek,pewnie nieco później aby maly przybrał na wadze jak najwięcej,ja na niego poczekam ile trzeba będzie :) i tak już mało zostało w porównaniu do 9mies. Na szczęście (odpukać) otwiera mi sie masz wątek i mogę czytać co tam u was ale już za to napisać nic nie mogę i przez to pisze tu żeby sie wygadac a poza tym chociaż mam zajęcie,a nóż któraś z naszych przeczyta :p. Te co poszły lub mają iść do szpitala trzymajcie sie,nie jest tu tak źle jak myślałam.Szpital kojarzył mi sie ze starymi dziadkami i ich "zapachem" unoszącym sie po całym oddziale ale tu są same młode laski wiec jest czym oddychać w pokoju :) a i bałam sie też że będą mnie kuli ale wzięłam z domu wszystkie wyniki badań jakie miałam i sie opłaciło bo im wystarczyło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli będzie wszystko dobrze, mały podrośnie, sama kilka dni temu miałam schizy bo moja mała za mało ważyła jak na dany tydzień i się naczytałam w necie, w sumie oczywiście nie potrzebnie bo lekarka mówiła że wszystko ok, a ona ma jeszcze czas żeby podrosnąć. Ale to chyba taka nasza mentalność że się boimy o swoje dzieciątka. A na patologii ciąży to chyba zawsze się jakieś młode przyszłe matki spotka, i jest z kim pogadać. Chociaż sama nie byłam i mam nadzieję że do porodu nie trafię, ale wiadomo różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli, trzymaj się kochana! I jak będziesz miała możliwość to pisz co u Ciebie. Najważniejsze, że jesteś pod dobrą opieką. Trzymam kciuki, aby wszystko było dobrze!! A tak w ogóle, to u nas w szpitalu też krążek ściągają w 38 tyg, bo leżałam z dziewczyną na sali, która właśnie była przed ściągnięciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za porażka,jak tak dalej pójdzie to ja tu sie nerwicy w tym szpitalu nabawie i jeszcze nerwowe dziecko przez nich urodze. Z kupnem krążka nie wypaliło bo tylko w jedenej aptece go mają a akurat mojego rozmiaru nie było wiec zamówili i do wieczora miał być.Miał być ale nie dojechał :/ no to super,jak jutro nie założą to w pon o ile ten nieszczęsny krążek dojedzie.Ale słyszałam że szpital ma w zapasie kilka i można od nich pożyczyć a jak ten mój dojedzie to im bym oddała.Wiec poszłam do położnych dziś wieczorem jak już było pewne że krążka nie kupię w tym tyg i pytam o te ich krążki to powiedziały że to trzeba z ordynatorem rozmawiać ale ordynatora już nie było i odeszłam z kwitkiem.Ale później był u nas w sali lekarz dyżurny to jego zapytałam żeby wogóle sprawdził czy mają na stanie mój rozmiar bo nie powiedziane że mają a on do mnie że to położne tym sie zajmują.No ręce mi opadły,ganiaja człowieka od jednego do drugiego oby tylko go zbyć.I tak oto kładę sie z niewiedza kiedy będe go miała wogóle założonego,prędzej mi termin porodu wybije i krążek będzie niepotrzebny bo dr dodał jeszcze żebym sie nie stresowala bo jak nie jutro to w pon lub wtorek mi założą,im to wszystko jedno konkretna olewka.A mojego lekarza też nie ma codziennie wiec to jest rosyjska ruletka kiedy w końcu sie doczekam a przecież jeszcze po założeniu leży sie w szpitalu 3dni wiec ledwo wyjde ze szpitala z krążkiem a zaraz będe musiala tu wracać żeby mi go wyjęli,dla mnie to jest trochę chore.Nom już pytałam i wyciągają na początku 38tyg a mała waga dziecka każą mi sie nie przejmować bo podobno te maleńkie to najbardziej ruchliwe.Ja tu chyba korzenie zapuszcze.Lezalam z dziewczynami które były w tym samym tyg ciąży co ja i też na zakładanie krążka,były tu 3dni i do domu a mi tu wyjdzie ponad tydzien i to przy dobrych wiatrach.Najgorzej mnie tu denerwuje ta niepewność i ciągła zmiana planów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dalej nie udało mi sie dodać wpisu na naszym wątku, ale już nie mam na to wpływu poprostu taka jest złośliwość rzeczy martwych :/. Ponad godz już nie śpię,przed snem wzięłam usypiacza od położnych ale działał tylko 4godz i jak sie obudzilam tak już nie śpię :( pierwsza noc wogóle nie spalam,a dwie kolejne dzięki szpitalnemu "kielichowi" chociaż te 3-4godz przespałam.Dziwne bo w domu nie miałam problemow i spalam nawet po 10godz. Zgaga mnie tu męczy,dziewczyny przypomnijcie mi jak sie nazywa ten syrop na zgage który polecałyście? Dowiedziałam sie że tutaj w szpitalu na porodówkę obowiązkowy jest laktator i oilatum wiec jakieś 200zł więcej przyjdzie nam wydać na wyprawke bo laktatora nie planowałam kupowac a oilatum w ostateczności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski ale sie cieszę :) już mam założony ten krążek :) dali mi szpitalny a jak mój dotrze to mam im oddać a wszystko dzięki temu że dziś dyżur ma mój lekarz i wszystko poszło bezproblemowo bo wczoraj go nie było i powiedzieli że będą czekać z założeniem aż będą mieli mój.Uff kamień z serca czyli prawdopodobnie we wtorek wyjde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski ale sie cieszę :) już mam założony ten krążek :) dali mi szpitalny a jak mój dotrze to mam im oddać a wszystko dzięki temu że dziś dyżur ma mój lekarz i wszystko poszło bezproblemowo bo wczoraj go nie było i powiedzieli że będą czekać z założeniem aż będą mieli mój.Uff kamień z serca czyli prawdopodobnie we wtorek wyjde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:-) Widzę, że jednak nie za dobrze znosisz pobyt w szpitalu. :-( a co znaczy obowiązkowe? A jak kogoś nie stać to co? Nie przyjmą na oddział? Śmieszne. Nie kupuj nic na siłe bo wydasz 2 stowy i nawet tego nie użyjesz. Ja właśnie sobie pluję w brodę bo kupiłam krem na sutki i sudocrem oczywiście największe opakowania więc w sumie 90 zł a tu mi kuzynka przysłała krem na cycki 3x mniejszy niż ten co ja kupiłam i nawet nie w 1/3 wykrzystany a mama kazała mi kupić linomag zamiast sudocremu za 9 zl w aptece bo lepszy podobno. A za 90 zł mogłabym laktator kupić ehhhh Z Twojego opisu wnioskuję, że obsługę szpitalną macie do d..py. Szkoda, że wcześniej nie wiedziałaś, że można ze szpitala wziać tego krążka...no ale ktoś musiałby Cię łaskawie poinformować. Wiesz, dla nich lepiej że dłużej jesteś jak nie ma tłoku bo kasę z nfztu dostaja za kazdy dzień powyzej 3 więc wiesz... Trzymaj się dzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze dziwny ten twój szpital, ze musisz mieć laktator. Moze pożycz od kogoś, żeby im tylko pokazać, ze masz. A właśnie jak to nie masz to nie rodzisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli nie stresuj się tak, wszystko będzie dobrze, ja musiałam krążek zamawiać telefonicznie gdzieś z 2 końca Polski i był za 2 dni, ale dobrze że dali ci szpitalny i po sprawie, teraz będzie wszystko dobrze, tylko się nie stresuj bo małemu też to szkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Planuje zapytać o ten laktator jakiejś fajnej położnej jak sie któraś z nich nawinie. Sama już nie wiem,może jednak mi sie przyda ale wtedy telefon i ktoś kupi. Zobaczę co powiedzą jak zapytam. Zastrzyki mam już za sobą :) Czyli ten linomag to na sutki tak? Ale sie tu wybycze że sie przyzwyczaje i w domu nawet herbaty mi sie nie będzie chciało zrobić. Najważniejsze że wiem że wcześniak mi nie grozi wiec możemy odetchnąć.Ciekawe która pierwsza urodzi,mi za jakieś 4tyg ściągną krążek wiec prawdopodobnie urodzi sie w czerwcu ale jeszcze nic nie jest przesądzone bo różnie bywa.Wczoraj lekarz mi opowiadał że dziewczyna nosiła 3mies krążek a później musieli jej poród wywolywać bo przenosiła :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neli bo czasem się tak zdarza że potem po krążku trzeba jeszcze wywoływać poród, a czasem jest tak że jest się na 2 dzień już na porodówce, czytałam na necie o tym krążku i to też zależy od tego na ile on był faktycznie potrzebny. Ale to nie jest gwarancją że się szybciej urodzi, a szkoda hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neli bo czasem się tak zdarza że potem po krążku trzeba jeszcze wywoływać poród, a czasem jest tak że jest się na 2 dzień już na porodówce, czytałam na necie o tym krążku i to też zależy od tego na ile on był faktycznie potrzebny. Ale to nie jest gwarancją że się szybciej urodzi, a szkoda hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie zylam nadzieja że za to że mnie to teraz spotkało to będe miała lżejszy poród ale nie nastawiam sie na to tak w stu procentach. Izka a ile zapłaciłas za ten krążek? Bo u nas w aptece powiedzieli że 73zł kosztuje. Powiem wam że faktycznie dzięki leżeniu opuchlizna schodzi.Moje stopy nie były jak banie ale widać było że spuchly a już po 2dniach pobytu w szpitalu mam kosciste i widać jak odstają żyły czyli jak kiedyś. A wasze brzuszki obejrze w nast tyg jak już będe w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja płaciłam 170 zł z przesyłką ;/ ale jak trzeba to trzeba ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na brodawki to jest inny krem, ale nie wiem jaki jest dobry trzeba potem zapytać na forum jaki dziewczyny kupiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×