Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kfjffgoo

pierwszy dzien w zlobku

Polecane posty

Gość wrrrrrrrrrrrrrr
Kto pisze o rocznym dziecku? To po pierwsze i roczne dziecko owszem, potrafi się bawić, ale samo ze sobą, tudzież niechcący wysypać piasek na głowę koledze z piaskownicy. Ja na codzień spotykam się na podwórku z innymi mamami które mają roczne maluchy i widzę jak wygląda ich zabawa, ty zaś tego nie wiesz, bo twoje dziecko nie bawi się na twoich oczach, tylko słuchasz co mówią opiekunki. Ja zaś widzę takie dzieci codziennie i te ich zabawy również. Nazwijmy to zabawą, bo współpraca i chęć dzielenia się itp. to następuje nieco póżniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrrrrrrr
Mamy, nie bądźcie naiwne i nie dajcie się ogłupić, to są WASZE dzieci i Wy się nimi zajmujcie póki są niemowlakami. Na zabawę z innymi mają mnóstwo czasu, nie zabierajcie im siebie. Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iceberg
ale zgodze sie kazde dziecko jest inne i rzeczywiscie sa dzieci ktore potrzebuja wiecej obecnosci mamy a mniej rowiesnikow, ale warto budowac pewnosc siebie w dziecku od malego, bo takie dziecko ktore spedza czas tylko z mama do powiedzmy 4 roku zycia bedzie musialo w koncu pojsc do zerowki i wtedy to rozstanie bedzie o wiele bardziej bolesne ale masz racje dzieci sa rozne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama małego synka :)
Opiekunka w żłobku zawsze powie rodzicom, że dziecka sobie radzą, ładnie się bawią i jakoś to idzie. Ale jak jest naprawdę? My tego nie widzimy. A opiekunce przecież zależy na pracy i dobrym wrażeniu. Mi w opiece pomaga mama, więc moje dziecko nie musi przeżywać stresu rozstania. Ma jeszcze na to czas. Owszem inne dzieci lubi, w miarę "bawi się" z nimi, ale patrzy, czy ja jestem obok. Ma 1,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iceberg
wrrrrrrrrrrrrrr moje dziecko w przedszkolu jest 3 godziny pozostale 21 jest ze mna wiec wiem jak sie bawi na placu zabaw - nie badz smieszna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama małego synka :)
dziecko*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama małego synka :)
i jeszcze jedno. 2-3 latek już powie, co robił w przedszkolu, czy był smutny, czy się zsikał w majtki, czy pani krzyczała, z kim się bawił niemowlak - nic nie powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerrrs
iceberg nie zgodze sie z ostatnia wypowiedzia dzieci z zaspokojona potrzeba bezpieczenstwa duzo latwiej adaptuja sie do nowego otoczenia. Poniewaz ta podstawowa dla dziecka potrzeba jest calkowicie zaspokojona, to dziecko realizuje kolejne - potrzebe poznawczą, potrzebe kontaktow z rowiesnikami i znacznie latwiej i odwazniej wkracza w ten swiat przedszkolny to wlasnie dzieci z deficytem bliskosci matki czasem maja takie zachowania - lek separacyjny, boja sie ze mamy znowu nie bedzie, ze znowu beda czuly sie osamotnione, bo ich potrzeba bezpieczenstwa jest mocno zachwiana nie chce tu przez to co wyzej napisalam demonizowac zlobkow, napewno 3 godziny w naprawde przyjaznym srodowisku, do ktorego dziecko powiedzmy roczne, jest dobrze przygotowane, nie wplynie jakos destrukcyjnie ale wiadomo, nie kazdy zlobek to idealny zlobek i nie kazda mama ma swiadomosc pewnych rzeczy pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LUDZIE NIE PRZYROWNUJCIE
iceberg- nie prwda, dziecko 3-4 letnie łatwiej zrozumie i zniesie rozstanie z mama na poczatek na3 h dziennie. Male dziecko natomiast potrzebuje mamy i wiadomo, ze nauczy sie przebywac w nursery ale teskni za mama bardziej i bardziej jej potrzebuje niz rzumny 3-4 latek. Pracuje w takim day care i wiem, ze dzieci te malenskie czesciej placza i trudniej przezywaja rozstanie z mama niz 3 latki. U nas jest o tyle lepiej niz w PL ( w UK) ze na jedna pania przypada kilkoro dzieci, sa wolontariuszki i nie pozostawiamy placzacego dzidziusia samegosobie jak w PL, kiedy panie jest 1 a dzieci 12. Jednak moje dziecko dopiero po ukonczeniu 3roku zycia poszlo do przedszkola, a wyslalalbym go dopiero w 4 roku, gdyby sam nie chcial. Male dzieci powinny byc z mamami. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LUDZIE NIE PRZYROWNUJCIE
Dodam jeszcze, ze moj synek w wieku 3lata i 4 miesiace zostal pierwszy raz w przedszkolu na godz i nie chcial wychodzic bo swietnie sie bawil i nidy nie zdarzylo sie zeby plakal czy byl smutny mimo, ze po ang mowil tylko troche i nie wszytko rozumial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iceberg
niestety musze znikac z tego watku ;) pozdrawiam z brakiem swiadomosci i znajomosci wlasnego dziecka ;) ale za to ze szczesliwym dzieckiem bez zadnych destrukcyjnych wplywow zycze wszystkim powodzenia i dystansu oraz mniej poradnikow ;) lepsza bedzie fachowa wiedza poparta wyksztalceniem na przyklad ;) a zeby Wam podnies cisnienie i uswiadomic jak wyrodna matka jestem to znikam bo oprocz tego ze daje dziecko do przedszkola to jeszcze robie kariere zawodowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgfgrtrt
jesteśmy pod wielkim wrażeniem Ciebie i Twojego dziecka:) niesmowita mama z Ciebie!i jeszcze karierę robisz! szok! podziwiam! no, bo co my tam możemy wiedzieć o wychowaniu niemowląt?! Żłobki , faktycznie, to największa frajda dla malucha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerrrs
iceberg, spokojnie, nie unos sie tak :) ja staram sie dyskutowac bez ciśnień i Tobie tez radze tez pozdrawiam milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooohahahahaha
Icebreg - To ja powinnam chyba nad ziemią się unosić, bo mam taki komfort, że moje miejsce pracy poczeka na mnie, taka jestem dobra w tym co robię i bez obaw mogę poświęcić się dziecku. Nie jestem też biedną matką która musi tyrać a niemowlaka zostawiać obcym. Jak widać wykształcenie nie zawsze idzie w parze z mądrością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyhmyyy
iceberg wychodzi na to że w niczym się tak naprawdę nie spełniasz. Nie można być dobrym we wszystkim. Tylko głupi będzie tak sobie wmawiał wiadomo dlaczego. Jesteś trochę dla dziecka, trochę dla pracy, więc z pewnością nie zrobisz super kariery, ani nie będziesz super matką. Będziesz we wszystkim przeciętna, współczuję, ale dobre i to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latooo
A dlaczego wasze dzieci placza?To chyba znak ze dzieje sie cos zlego! Jak tu juz ktos napisal dziecko Tobie nie opowie bo nie potrafi dlatego daje ci znac palczac.Zlobek to najgorsze wyjscie z sytuacji ja osobiscie postralabym sie o opiekunke.Kiedy babka pracujaca w zlobku opowidala mi jak ucza dzieci robic na nocnik,,,wlosy deba stawaly!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latooo
aa i do yhymmm SUPER MATKI nie istnieja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to za różnica, opiekunka w żłobku i opiekunka w domu ? Wg niektórych z was osoba inna niż mama to jest obca baba, przy której dziecko niemiłosiernie tęskni za mamą. I do jednej i do drugiej dziecko musi sie przyzwyczaić . A jak się przyzwyczai to sorry ale nie ma dla niego różnicy. Do pani na emigracji która chwali się że w jej nowej ojczyźnie w żłobkach jest jedna pani na kilkoro dzieci a w Polsce nie.. otóż w Polsce w żłobku państwowym mojej córki jest 6 pań na 30 dzieci i dodam że to żłobek dla dzieci od 14 miesiąca życia. Córka poszła w wieku dwudziestu miesięcy i ja widzę tylko i wyłącznie same plusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
latooo --- w domu z opiekunką to dopiero eldorado dla sfrustrowanych psychopatek, które nie moga znaleźć innej pracy niż niańczenie dziecka. W żłobku jest jeszcze tak zwana samokontrola , bo pań jest dużo, jest pielęgniarka , jest kierowniczka , są panie z innych grup- które w każdym momencie mogą wejść do sali... panie nie mogą sobie pozwolic na wyżywanie się na dzieciach, bo zawsze jest ryzyko że jedna doniesie na drugą. A w domu ? "Bona" może oglądać telewizję i w dupie mieć dziecko, a jak się będzie upominało o uwagę to jeszcze może strzała wyłapać - a tego 8 miesięczniak już ci nie opowie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×