Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kawelietka

Obsesyjnie chcę mieć dziecko

Polecane posty

Gość kawelietka

Witam Was, W styczniu tego roku w 10 tyg. ciąży moje dziecko umarło. Była to ciąża nieplanowana, natomiast jak wyszła na jaw, razem z narzeczonym nie posiadaliśmy się ze szczęścia. Teraz obsesyjnie chcę starać się o ciążę, ciągle wyobrażam sobie płaczę, itp.I pewnie mogłabym się starać, gdyby nie to, że nasza sytuacja cholernie się zmieniła. Jak tylko dowiedziałam się o ciąży musiałam zrezygnować z pracy, gdyż była to praca typowo fizyczna a od początku miałam problemy z ciążą. Nie mam żadnego zasiłku itp. Narzeczony zarabia za mało aby godnie się utrzymać,mieszkanie wynajmujemy. Wtedy to była ciąża nieplanowana- jakoś by było i się ułożyło. Ale teraz to byłaby nasza decyzja i nie wiem czy możemy być tak nieodpowiedzialni... jak pokonać swoje pragnienia bycia matką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajasda
dajcie sobie czas - np dwa lata, że poukładacie sobie życie i dopiero wtedy zaczniecie się starać. Będzie Ci lżej jak będziesz miała konkretną datę, a nie "kiedyś w przyszłości" - i do roboty na dwa etaty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfidjrjfidjfiej
w 10 tyg dziecko umarło? kurcze, rozumiem twój żal i smutek, ale takie określenie to przesada,,,,nie porównuj tego do śmierci dziecka będącego już na swiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infinia
jfidjrjfidjfiej może ty nie byłeś(aś) w 10 tyg.dzieckiem w łonie matki,i jak by cie poroniła to straciłaby kogo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infinia
kawelietka-dajcie sobie na jakis czas przerwe,troszeczke sie ogarnijcie po tym wszystkim,,a potem na spokojnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcpenny
kto przeszedł poronienie to doskonale wie o czym mówi autorka. Przechodziłam przez to 3 razy. To taka chęć zapełnienia pustki, żalu, pocieszenia się kolejnym dzieckiem za stratę tamtego. Bólu nie ukoisz następną ciążą. Przeżyj żałobę. Dojdź do siebie. Mnie ratowało oczekiwanie, odliczałam dni kiedy będę mogła starać się. dosłownie skreślałam dni w kalendarzu... Na pocieszenie: mam dwoje pięknych dzieciaczków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×