Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdesperowana ma_ma

Co zrobić w takiej sytuacji?

Polecane posty

Gość zdesperowana ma_ma

Mieszkam na małym osiedlu w małej miejscowości. Moi ukohcnai sąsiedzi emeryci powsadzali sobie na terenie całego osiedla małe iglaki, które ogrodzili niskimi siatkami, które z kolei są podparte ma cieniutkich, niskich prętach...W mojej, i nie tylko mojej, ocenie owe pręty są zagrożeniem dla małych dzieci. Dzisiaj 1,5roczna dziewczynka prawie nadziała się na jeden z tych prętów, 3-letni chłopczyk przewrócił się tuż obok nich. Dzwoniliśmy w ej sprawie do administracji, gdzie udzielono nam informacji, że wspólnota, więc trzeba zebrać podpisy, żeby pręty zostały usuniętę (takiej szansy nie ma, emeryci stanowią większość). Natomiast ja zastanawiam się dlaczego jacyś emeryci bez wyobraźni mają decydować o tym czy moje dzieci mogą sobie swobodnie biegać po dworzu czy też nie. Tak samo płacę czynsz, teren należy tak samo do mnie jak i do każdego z tych ludzi, dlaczego więc codziennie muszę się martwić o to czy moje dzieci nadzieją się na te pręty czy też nie i powtarzać "tu nie biegaj", "tam nie biegaj". Czy może ktoś się orientuje co mogę z tym zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może zamiast od razu wychodzić na wojenną ścieżkę spokojnie z nimi porozmawiaj? Przecież to też ludzie, pewnie mieli dzieci, więc powinni zrozumieć kwestię bezpieczeństwa. Być może pręty da się czymś zastąpić. idąc na rozmowę zastanów się jaka jest alternatywa dla prętów. Przyznam, że przy dzieciach faktycznie lepiej ogrodzić rośliny (widzę co się dzieje u nas na osiedlu - posadzone ładne krzaczki, zero ogrodzenia i mnóstwo dzieciaków - rośliny ledwo zipią, bo niektórzy rodzice są tępi i na wszystko swoim dzieciom pozwalają).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzicha zdzicha
To samo powiem -spokojnie pogadaj. spytaj,czy mozna by np. jakies kulki ponakladac na e prety,zeby nikt aie nie nadzial. jak sie grzecznie powie,o co chodzi,to ludzie sa skorzy wyjsc naprzeciw. a nie od razu spoldzielnia i petycje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×