PROSZE O PORADE!!! czy maz ma racje???

witam, prosze o porade w takiej kwestii: moja siostra z mezem maja dom w stanie surowym, ktory wybudowali im moi rodzice, niby dla siebie, ale jak dom bedzie wykonczony to oni beda mieszkac na dole a moja siostra z mezem na gorze. Dzialka, na ktorej stoi dom, jest duza, bo sklada sie z dzialki, ktora byla kupiona dla mojej siostry i dzialki dla mnie (przyszlosciowo...). dom stoi na dzialce siostry, na mojej rosna truskawki itd. nasi rodzice kupili te dzialki na jednym osiedlu, dla mojego brata tez (to nowe osiedle, buduje sie tam teraz mnostwo nowych domow, 5 km od dosc duzego miasta). ja mieszkam z mezem za granica i pewnie i tak nie budowalibysmy domu na mojej dzialce, wiec jakos nie roscilam sobie praw do niej. rodzice kupili wtedy oprocz tych 3 dzialek jeszcze jedna, dosc mala i stoi na niej dodatkowo transformator (kupili ja z zamiarem sprzedazy gdy ceny wzrosna). dom jest duzy i zajmuje prawie cala jedna dzialke, wiec jakos tak wyszlo, ze dostalam ta z transformatorem a o tej od truskawek jakos ucichlo, ze miala byc dla mnie. ale to nawet nie o to chodzi, mieszkamy za granica i jesli wrocimy do Polski to bedziemy budowac dom na dzialce meza, ktora ma po dziadku. moj brat rowniez ma nowy dom, do stanu surowego wybudowali go rodzice, na wykonczenie wzial z zona kredyt. i troche mnie to wkurza, bo moj brat nawet nie przyzna, ze dom i dzialke ma od rodzicow lecz chwali sie przed wszystkimi, ze do wszystkiego doszedl sam, majac 30 lat. rodzice mowili, ze jak wroce do Polski to zaczna budowe domu dla mnie, ale sie okazalo tak, ze forma ich niestety splajtowala i pieniedzy na dom dla mnie brak (juz nawe pomine fakt, ze nawet jesliby budowali, to na dzialce z transformatorem, nie rozumiejac moich obiekcji co do tego). ale to tylko gdybanie bo i tak finase im nie pozola na budowe domu, a nawet gdyby pozwolily to nie chcialabym niczego od nich, sama sobie na wszystko zarobie, moze to potrwa dluzej ale bede to zawdzieczac tylko sobie. a teraz pytanie-dla cierpliwych, ktorzy tu dotarli hihi- siostra poprosila mnie o pozyczke, gdyz sama jest w ciazy a jej maz nie zarabia duzo i raczej nie dostana kredytu- zeby mogli wykonczyc dol i sie wprowadzic. chcieliby jakies 80 tys. od razu powiedzialam, ze im pozyczymy, ze beda nam splacac odsetki, jakie dostalibysmy w banku i bedzie ok. tymczasem moj maz nie daje mi spokoju, ze siostra z bratem dostali wszystko od rodzico, niech sobie radza sami, ze ja zostalam poszkodowana itd, ze nie dostalam nic oprocz dzialki z transformatorem, ktora nawet bedzie ciezko komus opchnac. co mam o tym myslec, chce pomoc siostrze ale musze sie tez liczyc ze zdaniem meza. moze nawet sie zgodzi zeby im pozyczyc pieniadze...ale czy ma racje, mowiac ze powinnan miec rodzicom to postepowanie za zle???

Za długi temat !!! Tu na kafeterii piszę max 3 zdania ! Nikomu nie chce się czytać tak długiego topika ! Napisz jeszcze raz w 3 zdaniach o co Ci kaman .

a pewnie ze tak, dostali dom w stanie surowym od rodzicow(a to duzo bardzo)!! a ty od poczatku wszytstko sama musisz robic!ogarnij sie , maz ma racje

a cha , jeszcze jedno! Z RDZINA WYCHODZI SIE NAJLEPIEJ NA ZDJECIU!, pozyczysz kase i bedziesz blagac o to by ci oddali, bratowa w ciazy a barat sam pracuje, Zobaczysz to ty bedziesz ta zla jak bedziesz prosic by ci kase oddali(oby tak nie bylo) a brat ci powie alez ty jestes nie widzisz jak nam ciezko!zastanow sie, bylam w podobnej syt, do dzis mam problemy

dobra;) rodzice kuili mojej siostrze, mnie bratu po dzialce. ja jestem za granica z mezem. dwie dzialki sa razem, na jednej wybudowali rodzice dom, w ktorym ma zamieszkac siostra z mezem i rodzice. na drugiej rosna truskawki (co miala byc dla mnie, ale temat jakos ucichl jak zobaczyli ile miejsca zajmuje dom). wiec dostalam dzialke taka mniejsza, gdzie stoi transformator i rodzice dali za nia z tej racji duzo mniej. bratu tez zaczeli budowe domu do stanu surowego. rodzice mieli firme, prosperowala dobrze az padla po roku temu. wiec z domem obiecanym dla mnie nici. ale mnie to nie martwi bo i tak sama chce sobie zarobic na swoje a nie udawac jak moj brat ze zarobil sam hehe. no i teraz siostra z mezem chca od nas pozyczyc 80 tys bo nie dadza im kredytu, siostra jest w ciazy a on nie zarabia duzo. ja sie zgodzilam ale moj maz miesza, ze powinnam sie czuc pokrzywdzona i nic nikomu nie pozyczac. a Wy co myslicie???

Moim zdaniem dzieci powinno się równo traktować jak jednemu wybudowali to drugiemu i trzeciemu też powinni . A jak nie przypuszczali że nie starczy im na trzy domy to powinni się wstrzymać ze wszystkim bo potem właśnie wynikają takie sytuacje wiem coś o tym

trataraa dzieki za porade, moj maz tez tak mowi, ze potem bedzie laska z oddaniem. ale ja nie chce zeby mysleli ze siedzi za granica i wielka pani, nie pozyczy choc ma. tez nie zarabiamy tu kokosow, ale to 15oo euro mam na reke a maz 2000 wiec jakos jest ale to tez nie kokosy jak na te warunki choc w polsce by mozna bylo tylko o tym pomarzyc w moim zawodzie itd. dzieki!!! a komu pozyczylas i jakie to probelmy???

dzieki maraa tak wlasie tez sie nieraz czuje, smutno mi ze rodzice nie pomysleli. ja dlugo z moim mezem obecnym mieszkalam na kocia lapke i to sie rodzicom nie podobalo i dlatego pewnie byli tak oschli i w ramach ukarania mnie nie budowali domu. a ja i tak bym go nie chciala, serio, ale kluje mnie nieraz serce jak jestem w domu brata i siostry. ciesze sie ich szczesciem ale smutno mi, ze sama nic nie dostalam, tzn nie az tyle. tez mialas taka sytuacje??? a maz mnie podburza wciaz:((((((

zgadzam sie z poprzedniczka. i myślę, ze Twoj mąz ma prawo tak myślec i ma sporo racji ja nie pozyczyłabym nikomu tak duzej kwoty bo pozyczac latwo od kogos, ale zeby oddac to juz nie. bo pieniędzy nagle nie przybędzie a zycie drogie , zachcianki są i na dlugi pieniedzy brak, a tym bardziej na takie dlugi rodzinne. bo z banku nie ma zmiłuj a ciebie beda zapewno zwodzic i ty bedziesz sie musiała prosic o własne pieniadze. masz dobre serce, ale trzeba przede wszytskim myslec o sobie.

dziekuje!!! ale czulibyscie sie pokrzywdzeni? rodzice teraz sie tlumacza, ze firma padla, ze mieliby kase to by budowali itd. kocham ich i sa dla mnie wazni i nie chce sluchac jak mnie maz burzy. ale troche racji ma. ale czy calkiem???

jak chcesz dać siostrze w prezencie 80 tyś to gratuluje zamożności :)

pory,że nie ma odłożonej kasy na wykończenie domu.Najlepiej zrobić sobie dzieciaka i płakac po rodzinie by pomogła. Dziewczyno,zastanów się-ona chce pożyczyć 80 tys.Taką kasę bank pozycza na 20-30lat.Jestes wstanie tyle czekac,czy liczysz na to,że siostra odda ci te pieniądze w ciągu 5 lat? Druga sprawa,załóżmy,że pozyczysz jej ta kasę,mam nadzieję,że spiszecie jakąs umowe notarialną,i zarządacie jakiegoś zabezpieczenia w razie czego np domu. I co jak oni wam nie oddadzą,będziesz ciągac siostrę z jej dziecmi po sądach? Mąz ma rację,że nie chce pożyczyć.

tak, ma całkowitą rację, on zapierdala za granicą i jeszcze jego pieniądze mają iść na jakieś pożyczki, na wieczne oddanie. To niemałe pieniądze, ogarnij się kobieto. KOCHAJMY SIĘ JAK BRACIA A LICZMY SIĘ JAK ŻYDZI!!!

myślę, ze wszytsko zalezy od tego w jaki sposób twoj mąz o tym mowi. nie dziwię się ze czuujesz się pokrzywdzona, sama pewnie czułabym zal. zrozumiałe jest to ze skoro firma padła to nie mają z czego wspomóc budowy ale mimo to masz prawo czuc to co czujesz. i myślę, ze w tej sytuacji powinnas miec przepisaną działkę tą gdzie rosną truskwaki. bo ona była pierwotnie dla ciebie. a nie ta mała z transformatorem. to byłoby wtedy wpożądku. \ sori za błędy ale szybko pisze i niepozyczaj siostrze pieniędzy, dobrze ci radze. dostali dosc pomocy od rodziców. niech teraz radzą sobie sami. bo tobie nikt w niczym juz na pewno nie pomoze bo juz nie będzie zczego.

sorki, twoj mąz ma calkowitą rację. teraz doczytałam.

licz sie z tym, ze nigdy tej kasy nie oddadza ci...i nie tylko dostaniesz lipna dzialke, ale moze nawet nie bedziesz miala za co na niej wybudowac...skoro siostra wszystko dostala, to powinna oszczedzac..a twoj maz jest objektywny..tak samo jak my...

Skoro oni nie budowali tego domu to mają chyba zdolność kredytową i sami mogą zaciągnąć kredyt. Nie pożyczałabym, za dużo. A siostrze bym powiedziała że pieniądze są zainwestowane i procentują bo tobie już nikt z budową nie pomoże.

Ja to bym w ogóle tą działkę sprzedała i kupiła inną z daleka od rodziny bo potem tylko same z tego będą kłopoty...

dziekuje Wam za porady, teraz ide bo bedziemy jesc, maz wlasnie wrocil z pracy. ale zajrze pozniej! wasze opinie sa bardzo logiczne i tez tak nieraz myzle ale nie chce byc ta zla siostra, ktora nie dosc ze wyjechala i siedzi z dala od wszystkich to jeszcze nie chce pomoc...:(

kobieto naprawdę chcesz w taki sposób przepuścic 80 tysi??? :o ona ci w zyciu tej kasy nie odda... splaci dwie raty, a potem bedzie plakac ze nie ma z czego i ze za miesiac ci odda, az w koncu przestanie oddawac...

ja też uważam że twój mąż ma rację. Siostra to niezła cwaniara, rodzice kupili dzialkę, wybudowali dom a ty masz go wykończyć. nieżle się urządziła. Jak teraz mają problem z kasą to po urodzeniu się dziecka bedzie jeszcze gorzej, bedą płakać że bardzo im przykro ale nie mają z czego oddać. Niech sobie wezmą kredyt w banku. A ty zbieraj pieniądze na własny dom i własne życie,

pomoc pomocą, można pomóc, ale 80 tysięcy??? Przecież to jest kupa kasy! I z czego oni ci to oddadzą skoro uczciwie przyznali, że ona w ciąży, on mało zarabia? No pomyśl logicznie.

dziewczyno ale tu nie chodzi o pożyczenie 8 stów ale 80 tys.Trzeba miec niezły tupet by prosić nawet siostre o taka kasę.

"nie chce byc ta zla siostra, ktora nie dosc ze wyjechala i siedzi z dala od wszystkich to jeszcze nie chce pomoc." przypominam ci że w tej syt to ty jesteś poszkodowana, masz najgorszą działkę i to bez domu!

mąż ma rację my z mężem jesteśmy w podobnej sytuacji mąż ma brata jemu kupili dom że to niby ma być spłata za to że my dostaniemy gospodarstwo rolne . i mój mąż tyra na tej roli a im teśćiowie wszystko sponsorują i kupują do nowego domu wszystko na tacy mają podane a my musimy odkładać grosz do grosza żeby dom i gospodarstwo doprowadzić do kultury więc ja bym nie pożyczała niech sami się dorobią powoli nam też nic łatwo nie przychodzi wkurza mnie to że ludzie całe życie sobie hulali a teraz wszystko im sponsorują męża rodzice

nie pożyczaj :o nie dość że dostali wszystko za darmo od rodziców to jeszcze wyciągają łapy o kasę od ciebie. Weź się dziewczyno i nie rób głupot ja pożyczyłam, niby na 2 lata 60 tys bratu, minęły 2 lata ponad i ani złotówki nie dostałam, biedny nie jest, ale jak się upominam, to zawsze wszyscy mówią "co ty taka pazerna, bratu żałujesz?" itp, :o więc nie rób tego proszę.

Ja też proszę o poradę Siostraaaa1234 !!!!!!!

pozyczylam 20tys, zostalo mi zwrocone 6 (w przedmiotach) bo osoba pozyczajaca nie ma kasy. Nie dopominam sie, ale wiem, ze to był bład

nawet jak pozyczysz to będziesz tą złą i najgorszą bo siotra będzie miaął dziecko, malo pieniędzy na zycie a ty bedziesz ją jeszcze cisnąc o kasę, której "przeciez teraz" nie potrzebujesz! i się nie doprosisz. to polska! to miodu nie ma i sie nie przelewa. to juz wolałabym byc tą zlą, ale majacą swoje pieniądze bezpieczne na koncie.

dzieki! juz jestem, hehe, zjadlam jeszcze 2 kulki lodow owocowych i 3 kulki orzechowych, ehhh. jutro bede rozmawiac z siostra i pewnie z mama, pewnie bedzie mowic, ze powinnam pozyczyc siostrze. chyba nie bede umiec odmowic...:( mam nadzieje, ze bedzie oddawac raty, myslicie ze moze postapic tak nieuczciwie i nie oddawac? jej maz ma mala firme budowlana, do tej pory szlo mu niezbyt dobrze bo mial wspolnika, ktory wszystko psul, ale teraz ma ja prowadzic sam wiec moze bedzie dobrze?