nie umiem ulozyc sobie zycia nie wiem czego chce

hej, to ja sobie pozwole tez na male wyzalenie sie.. wychowywalam sie z ojcem alkoholikiem..jako nastolatka ciezko zachorowalam i choroba bedzie juz ze mna cale zycie, ale sa gorsze choroby..jestem jedynaczka i zawsze jakos czulam sie inna, gorsza, samotna z milionem kompleksow..liceum skonczylam ,mature zdalam..potem praca,potem jednak studia..przerwalam ,wrocilam ,znowu zawalilam...raz pracowalam raz nie...w zwiazku bylam jednym..dzis mam 28 lat.i zadnych osiagniec tych materialnych jak i niematerialnych,tzn ani wykszczatlcenia,ani kariery ani wiekszej kasy na koncie..rodzina nigdy sie mna nie interesowla, procz mamy..znajomi-Ci dawni albo powyjezdzali albo maja swoje rodziny juz,zwiazki..ja tez sie przeprowadzlam, zmienialam mieszkania...jakos nie zzylam sie nigdzie..faceta nie mam ...i nie wiem co chce w zyciu robic, czym sie zajmowac, jak wstawac rano i cieszyc sie z kolejnego dnia, bo bardzo tego chce...nie umiem sobie odpowiedziec gdzie chce zyc, z czego .. do tego jest ktos na kim mi zalezy ale mieszka w UK i jakos ciezko nam sie dogadac i tez cos zdecydowac ...wiem co napiszecie -zalosny len , ktory nie ma prawdziwych problemow ;-/ ale moze ktos ma podobnie?

więcej nas takich:(

to ułóz je sobie na torach

u mnie podobnie :(

myj okna i przez przypadek wypadnij:) od razu bedize Ci lepiej:)

ja niby mam rodzine(mąż dziecko ) buduje dom skończyłam studia ale nie mam pracy nie radze sobie z dzieckiem nie umiem się nim opiekować chce wrócić do pracy ale nie moge nic znalesćć albo kiepsko płatna eh jakoś mi zle z dnia na dzień się uwsteczniam i mam depresje

ja jestem w bezsensownym związku na odległość i tak trwam bo boje się, że już nikogo nie znajde :o

a ja ciągle kłócę się z mężem z dzieckiem sobie nie radze eh..... szkoda gadać też nie wiem co chce

tez 28, nie mam pracy, kasy, mieszkania, samochodu, NIC, faceta na pwoaznie tez nie mam bo oczywiscie z kims tam zawsze sie spotykam ale raczej nic z tego nie bedzie

oddaj dziecko bogatej rodzinie by żyło w pełni i mialo szanse rozwinąć talenty a same się na eksperymenty medyczne zgłos cos swiatu po sobie zostawisz

kocham swoje dziecko nie oddam go , mam depresje i sobie nie radze a wszystko przez brak pracy doprowadził mnie do takiego stanu nie mam znajomych nic mi się nie chce nie sprzątam nie gotuje tylko komputer

tez nie wiem co cche robic w zyciu, w zadnej pracy sie nie widze

mi też się nie chce sprzątać, ubieram rzeczy, których nie trzeba prasować, bo mi się nie chce żelazka wyjąć :o

czyli egoistka sama cierpi i jeszcze niewinne dziecko w to wplatuje. państwo powinno podobnie jak robią to w Danii odbierac do adopcji szczęśliwej takim nieudaczniczkom dziecko im szybciej tym lepiej dla dziecuszka

żeby chociaż w jednej dziedzinie życie było super, a wszędzie gdzie spojrze to dno :o

witaj w klubie - ja mam załamke codziennie! Nie przejmuj sie po prostu nalezymy do grupy szaraków co tylko czekają na smierc bo nic innego po drodze sie nie wydarzy :)))

z tym prasowaniem mam tak samo u mnie to wszystko zaczeło się po urodzeniu dziecka znajomi odeszli w swoją strone ja przestałam pracować nie mam kontaktu z nikim tylko mąż i matka ale ona lubi być sama siedziec w domu więć nikt mnie nie rozumie a mnie narasta ten podły stan na dzień dzisiejszy nawet boje się iść na rozmowe kwalifikacyjną bo boje się wyjść z domu i tak trwam w tym syfie szarym i beznadziejnym boje się żyć nie wiem co mam robić czego chce

dokładnie jestem beznadziejnym szarakiem czekającym na śmierć

dobrze, że nas jest więcej :o aaaaaaaaaadkjafhc - zgadzam się z tobą :(

czekasz na druga polowke....to taki typ uspienia hibernacji...kiedy on juz bedzie twoje zycie rozkwitnie...ja mam 40 lat jestem narzeczona i kwitne...kwitne

zawsze byłam jakaś dziwna i słaba psychicznie od kiedy tylko pamiętam było mi zle nie potrzebnie brałam slub i rodziłam dziecko teraz nie daje rady jak zawsze jestem dnem

tez mam depresje...tylko bywa lepiej i gorzej..ale wiem co to nie moc wstac z lozka i plakac dzien w dzien tygodniami!! bez konkretnego powodu..chyba z bezsilnosci i nienawisci do siebie..wiem tez ze to ja kreuje swoja osobe i czuje sie jak g... bo mysle o sobie jak o g.. a to wynik niskiej samooceny.. sama siebie gnebie ale nie umiem od tego uciec ;-/

Ja prezenty zawsze szukam i znajduję prezent pod tym linkiem http://szybkoprezent.pl/500-prezent-dla-niej

A polecacie coś sklep online z spersonalizowanym prezentem?