Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotnyy25

Samotny 25 latek ma jeszcze szanse na miłość?

Polecane posty

Gość samotnyy25

Nigdy nie miałem dzewczyny i to nie chodzi o to, że nie podobam się dziewczynom, czy coś z wyglądu przeciętny ale nie taki ostatni. Po prostu mam 25 lat i nigdy nie byłem z nikim w związku. Wiem, że jestem masakrycznie wypatrzony psychicznie jeśli chodzi o moją wyimaginowaną wizję związku, a to jest odrealnione itd. Ja dalej w we łbie mam jakieś obrazy wspaniałej miłości, przytulania się na kocu, pełnego zrozumienia ze strony kobiety na moje dziwactwo. Jednymi słowy jakieś takie filmowe bzdury w stylu, żyli długo i szczęśliwie, bardzo się kochają, mają wspólne pasje, zainteresowania, gadają godzinami z kubkiem herbaty w ręce patrząc na siebie na sofie. Ale to tylko bajki i wynaturzenia kogoś kto nigdy z nikim nie był. Normalna 17-22 letnia dziewczyna już miała gdzieś tam kiedyś swoją pierwszą miłość, pewnie z 2-3 chłopaków po drodze. Współżyli ze sobą, chodzi gdzieś tam sobie, funkcjonowali *normalnie*. Ja wiem, że bym tak nie mógł, bo prędzej czy później i tak wyszłoby, że jestem już zmanierowanym odmieńcem który nawet nie trzymał dziewczyny za rękę. I tego nie dałoby się ukryć i to by wyszło prędzej, czy później, że jestem zablokowany w relacjach z nią itd. Cały czas w głowie mam i miałbym obraz sielankowego związku, a nie jakiejś zwykłej szarej rzeczywistości i wiem, że dusiłbym się w tej relacji jeśli nie byłoby tak bajkowo jak sobie wymarzyłem. Może jakbym 4-5 lat wstecz był z jakaś dziewczyną to jeszcze udałoby się to jakoś naprostować, ale teraz.. ? Czuję gdzieś w środku, że to już za późno, że straciłem lata doświadczeń, jakiejś normalności i dzisiaj jestem tylko takim zlepkiem jakichś pragnień i wyimaginowanych myśli o tym jakby mogło być pięknie gdyby było. Eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fert nkaaa
to znowu ty przegrańcu, ile razy będziesz to wklejał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cake Ala
pewnie, że ma szanse, powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgdgdafewre
ja mam 28 lat za soba kilka nieudanych związków, 2 razy zaręczona i 2razy zdradzona - co ja mam powiedziec? Z chęcią bym leżała godzinami z ukochanym na kocu gdzieś nad Wisłą, piła z nim herbatę i rozmawiała o wszytskim i o niczym.....ale większości sie to szybko nudzi. Szukaja atrakcji, wyuzdania czegos nowego.... Postawiłam na życie w samotnosci ... odpoczywam.... może kiedyś spotkam normalnego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnyy25
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia o
będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnyy25
mam nadzieje ale już coraz słabszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnyy25
jem kupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 28 lat, bylam w 1 zwiazku..potem trafialma na takich co mnie oszukiwali (byly inne) i do dzis sie nie zwiazalam,jestem sama 6 lat.co ty na to? wg mnie kazdy w glebi serca marzy o kims kto nas zrozumie,otrze lzy gdy trzeba, powie ,ze mimo naszych niedoskonalosci dla niej/niego jestesmy najlepsi,przytuli bez powodu itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnyy25
zgadzam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×