Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

*Lusesitaaaa - weszłam na pocztę i widziałam Twoje cudo:) taka malutka i drobniutka:) słodkie maleństwo:):):):):) jeszcze raz GRATULUJĘ:) i życzę dużo zdrówka dla Ciebie i małej, żeby wszystko już było dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny!!!! ja sie bardzo dawno nie odzywałam ale ciągle was czytam:) Nie pisałam bo po prostu nie miałam co pisać, u mnie wszystko w porządku, cała ciąża bez komplikacji przebiegła, jedynie straszne mdłości i wymioty na początku.... termin z mieisączki mam na 9 luty ale w tabelce jest wpisany 7 luty, nie będę już zmieniać bo może akurat urodzę do 7:) Żadnych objawów porodu nie mam, brzuszek wysoko, czasem tylko mi twardnieje jak sie dużo poruszam a tak to czekam, mam nadzieję, ze nie przenoszę, bo to jednak strach...... GRATULUJĘ WSZYSTKIM MAMUSIOM:-D Jak urodzę to na pewno się odezwę, trzymajcie sie cieplutko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez spac nie moge wczoraj to Samo dzis tez jestem wykonczona zla do tego jeszcze strasznie dretwieja mi nogi zgaga :('

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusesitaaaa, anitka90, gratuluję pociech :) xxxxx Anitka90 widzę, że jesteś z Krakowa, możesz mi powiedzieć w którym szpitalu rodziłaś? xxxxxx do niedawna spałam w nocy jak dziecko. Potrafiłam usnąć o 23:00 i spać spokojnie do 8-9 rano. A teraz? Masakra! 1-2 w nocy, a ja krążę po mieszkaniu jak jakaś zmora. Zasypiam zazwyczaj ok 3 nad ranem :( xxxx jutro jadę zrobić serię badań, które są wymagane w szpitalu oraz na KTG. Jestem ciekawa co mi KTG "powie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez w nocy mało spalam bo sąsiadka z sali urodziła a jej córeczka dała nam czadu w nocy :) Mam taki trening przed swoim dzieckiem. Ale dziwne dla mnie było to, ze urodziła wieczorem a już po godzinie miała dziecko i musiała sama się nim zajmować. Pomocy zero. Dla niej to pestka bo drugie dziecko ale jednak popekala i cierpiała! Ok 5 dopiero ja odwiozla bo już nie dawała rady! Choć trochę snu potrzebowała po porodzie! I jak mi dadzą tak dziecko w nocy to nie wiem jak się ogarne... Ani nie wiem jak karmić, pielęgnować itd. A jeszcze do tego dochodzi BOL!!! U mnie jeszcze 11 dni do terminu wg OM :) Ale dzisiaj tez na badaniu wszystko wskazuje na to ze akcji porodowej nie ma!!! Szyjka długa i twarda, brak rozwarcia. Zamiast korzystać z ostatnich dni z M to muszę siedzieć w szpitalu... To się wyzalilam :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość green-grass
Ninkaa86- jak leżałam w 36 tc w szpitalu to ze mną na sali były 2 dziewczyny 2 dni po terminie i juz im wywoływali poród. Dostały rano kroplówkę, i podłączyli je do ktg. Co chwile przychodziła do nich położna i sprawdzała sile skurczy, chyba 3 razy z zegarkiem w reku odmierzała ilość kropelek spływających z kroplówki i zwiększała ich ilość co 30 min. Mniej więcej po 2 godz od podania kroplówki przychodził lekarz i decydował, ze juz czas na sale porodowa :) później byłam je odwiedzić, i z tego co mówiły to na sali dostały jeszcze po jednej kroplówce. Jedna dziewczyna urodziła ekspresowo a druga mimo rozwarcia nie dala rady sn bo dzidziuś sie cofał zamiast sie rodzic i miała cc po 2 godz porodu (nie chcieli żeby sie męczyła dłużej i ona i dziecko). Ja po cc dostałam odraz dziecko na sali na gole ciało i długo ze mną tak leżało. później położna zabrała synka do ubrania i znowu mi go przyniosła i leżało przy piersi kilka godz. Czasami tylko zabrali mi go do przewinięcia i zaraz był ze mną, pierwszej nocy był zabrany ode mnie tylko na 2 godz. Niby super ze byl obok ale strasznie tym sie umęczyłam (zwłaszcza ze musiałam leżeć płasko do 6 rano a urodziłam o 11.25 bo mieli trudności ze znieczuleniem u mnie). Tylko ze do mnie cały czas przychodziły położne i pomagały ułożyć synka na piersi itd. Jednak przez ten brak snu i ból to drugi dzień byl tym najgorszym po porodzie, ledwo kontaktowałam, a noc przed cc tez nic nie spalam... Lusesitaaaa- gratuluje :) puszeknieokruszek- myślałam ze juz pewnie urodziłaś bo długo nie pisałaś :) super ze nie masz problemów w ciąży, nic tyko sie cieszyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) co za dzień... nic się nie chce:( Po ciężkiej nocy jestem nieprzytomna. A Was też tak kiepsko z samopoczuciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczyny :) bayer śliczne zdjęcia :) pamiątka jest :) lusesita gratuluje, śliczna córeczka :) anitka takiego porodu pozazdrościć :P zdrówka dla Was :) dziewczyny już coraz wiecej rozpakowanych :P zaczną sie tematy niedługo o kupkach i o nockach nieprzespanych :P fajnie że mamusiek coraz więcej :P u mnie dzisiaj byla położna, mała rośnie :) wczoraj byliśmy w gościach i na spacerku :) powodzonka dla cieżarówek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smiechula
cześć dziewczyny, zagladam tu czasem..nie pisze, ale czytam..gratuluje tym, co porod maja juz za soba..dopisywalam sie juz chyba ze 2 razy do listy, ale chyba zadna mnie dalej juz nie uwicznila..termin na 14-02, rodzimy w naszym rodzinnym miescie - Skierniewicach ;) zaczynam sie juz tym wszystkim denerwowac i chetnie mialabym porod za soba...na razie tylko nieregularne skurcze - po kilka dziennie z roznymi odczuciami bolowymi...na ostatnim usg pan mi powiedzial, ze wody i lozysko sa juz mocno dojrzale, co oznaczac by mialo, ze lada moment porod i tak w istocie bedzie - dis zaczynamy 40ty tydzien...i nie mozemy doczekac sie az IGA bedzie juz z nami. Mam do was inne pytanie - o laktator...czy kupowalyscie, jaki wybralyscie? ja zastanawiam sie nad elektrycznym tommee tippee albo avent 312/01 albo medela mini electric - moze ktoras z was juz miala "przyjemnosc" obslugiwac takowy sprzet i udzielilaby kilku rad/wskazowek? z gory wielkie dzieki ;) pozdrawiam Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*smiechula - widzę, że jesteśmy z tego samego miasta, ale ja tutaj nie chcę rodzić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieję, że szczęście mi dopisze i zdążę dojechać do szpitala, w którym chcę rodzić. Jeśli chodzi o laktator to ja na razie nie zamierzam kupować, może w ogóle nie będę go potrzebować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smiechula
@Marysia2013 - no prawda ;) my zdecydowalismy się nie wyjeżdżać - potem blisko i szybko do domu..poza tym oboje z mężem mamy tutaj rodziców i na pewno odwiedzą mnie w szpitalu..poza tym jakoś po szkole rodzenia wiem już co mnie tutaj czeka, więc strach mniejszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*smiechula - nie wiem czy Cię odwiedzą w szpitalu, bo na chwilę obecną od 1 lutego jest zakaz odwiedzić w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Lusesita-sliczna ta twoja corunia.Wazy 50g wiecej niz moja corka wazyla i jest 1cm dluzsza,wiec wyobrazam sobie jak malutka jest i drobniutka,z tym,ze moja cora urodzila sie w 40tc.Dobrze,ze juz jestescie w domu,nie dziwie sie,ze chcialas juz wyjsc.a jakie masz objawy tego zakazenia? *Ninka-mysle,ze jak bedziesz bardzo zmeczona,to polozne zabiora dziecko,zebys mogla odpoczac,ale teraz to ciezko powiedziec jak bedzie.Byc moze wcale nie bedziesz chciala sie rozstawac z malenstwem.ja za pierwszym,i drugim razem chcialam miec dziecko przy sobie caly czas,mimo,ze bylam po cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Gratulacje dla kolejnej mamy:) xxx Wróciłam z zakupów, oczopląsu mozna dostać i tak nie dałam rady wszystkiego kupić ale przez internet resztę zamówię....Co do laktatora to ja na razie nie kupuję zobaczę czy będzie potrzebny ale na pewno elektryczny wybiorę Aventa oglądałam i wydaje się ok. U mnie w szpitalu od stycznia nie ma odwiedzin i na razie do odwołania myślę, że jak dalej będzie taka pogoda to do końca lutego też odwiedzin nie będzie ja mam na marzec termin więc może już będzie wszystko dobrze. xxx Dzisiaj odbierałam z pracy PIT-a i aż mi się smutno zrobiło zawsze lubiłam swoją pracę i mimo, że jakoś specjalnie nie tęskniłam to na chwilkę chciałabym wrócić zająć się sprawami myślę, że jak pojawi się mały na świecie to nie będzie mi się chciało wracać do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, My od srody w szpitalu, piatkowe usg nie wykazalo mocnych roznic pomiedy glowa a brzuszkiem (2 tyg), Waga szacowana na 2800, (we wtorek bylo 2500), pani ordynator stwierdila ze wielkich odchylen nie ma, a w srode powtorka usg i zobaczymy czy przyrasta (trzymajcie kciuki) Cisnienie mi troche wariuje i nikt nie slucha mnie ze mam syndrom bialego fartucha, bo przeciez mialam zakladany w ciazy holter, w domu mierze i jest ok Zobaczymy co bedzie dalej :) GRATULUJE MAMUSIOM :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki wszystkim:) Bayer Lev - to zakażenie wygląda tak, że po lewej stronie rany w środku czuć taką dosyć sporych rozmiarów gulę (średnica gdzieś 5 cm), a na wierzchu skóra jest czerwona, brzydko uwypukla ranę po tej stronie..boli nie za bardzo, ale boję się żeby nie było z tego problemów.. to Twoja córcia też taka słodka kruszyna była :) z resztą Twój synek mierzy tyle co moja córcia to tez masz taką drobinkę w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! U mnie nic "ciekawego" dlatego się nie odzywam, czasem poprostu z lenistwa :) Wszystko w porządku z małym jak i ze mną, poza małymi niedogodnościami przy końcówce ciąży. Narazie też nic nie wskazuje na poród, ale kto wie, co będzie jutro :) Gratulacje dla mam, które już po wszystkim i powodzenia dla reszty. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusesitaaaa Gratuluję! Bayer Lev Śliczna kruszynka i śliczne zdjęcia ;) Anitka90 Gratuluję i zazdroszczę takiego szybkiego porodu ;) Prześlij nam jeszcze mamuśkom w dwupaku swoją pozytywną siłę aby i nam się tak poszczęściło i udało ;) U mnie też była ciężka noc, do 3 nie mogłam zasnąć i ciągle się budziłam. A od 8 telefony i koniec ze spaniem. Wypiłam właśnie kubek mleka z 1 łyżeczką kawy i cukru - uwielbiam taką, mmm smakuje jak zbożowa. Ale nic mi tak kawa nie dała - czuję się zamulona. Mam ostatnio niskie ciśnienie i lekarz zalecił mi od czasu do czasu napić się kawy, bo normalnie wcale nie pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mam które już urodziły i są w domu... Jak ważycie swoje kruszynki? Czy w ogóle ważycie? Na zwykłej wadze, jak często trzeba to robić? Czy tylko na wizytach u pediatry... Męczy mnie to, bo zwykła waga przecież pokazuje tylko kg, elektryczna mniej więcej dkg a u niemowlaków przecież są ważne gramy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie do wszystkich mam, które już urodziły czym przykrywacie swoje szcześcia; macie normalną pościel tzn. poduszkę i kołdrę czy np kocem. Ja jeszcze nie mam kupionej pościeli i nie wiem co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malenstwo@interia.pl Próbowałam z tą wagą ( zwykłą elektroniczną, bo mechaniczna ma podziałkę tylko co 1 kg - więc o takiej nawet nie myślę ) tak jak pisałaś i się nie sprawdza, nie zgadza. Wzięłam na ręce 2 kg cukru i waga: 72.8 kg Odłożyłam cukier i waga: 70.5 kg Sam cukier ( pierwszy raz 2.1 kg ) drugi raz 2.0 kg Czyli jak biorę cukier na ręce to waży 2.3 kg. A u niemowlaków 300 g pomyłki to dla mnie dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zwykłą wagę łazienkową traktuję orientacyjnie +/- 0.5 kg, ale u mojej kruszynki muszę mieć dokładny pomiar, więc będę musiała chyba kupić specjalną wagę dla niemowląt, jest dokładna i pewnie dlatego nie taka tania. Ale dla maleństwa co tylko trzeba ;) Dzięki wadze będę wiedziała czy prawidłowo przybiera, czy może waga spada, bo bez niej nie będę pewna, patrząc tylko na Filipka. A czy dla was to też jest ważne czy nie myślicie o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odebrałam wyniki i mam fosforany bezpostaciowe w moczu czytalam w necie ale nic z tego nie rozumiem, któraś z Was miała i co powiedział lekarz wizyta dopiero w czwartek:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Kasia-Angel-ja nie kupuje wagi i nie waze malego.Corki tez nie wazylam,tyle co u lekarza na wizytach.W szpitalu byl wazony codziennie i zaczal bardzo ladnie dwa dni przed wyjsciem przybierac.Teraz widze,ze ladnie je,wiec sie nie martwie,ze nie rosnie;)A twoja polozna nie bedzie miala wagi na wizytach domowych?Moze tyle wystarczy,chyba,ze rzeczywiscie jest to takie wazne dla ciebie,to kup wage. *Lusesita-no tak,moj synek tez malutki,ale w porownaniu z moja i twoja corka,to jednak grubas:p Oooo,niefajnie z ta blizna,w takim razoe zycze,zeby sie szybko zagoilo. *Lunek-moj synek spi w rozku,dodatkowo nakrywam go kolderka,bez poduszki.Bardzo lubi miec ciasno ,jak zreszta wszystkie noworodki. *Ewuska-2800g to juz niezla waga,bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy któraś z was miewa biegunki? Ja od wczoraj jakby odrobinę... Jem to co zawsze, wcześniej tego nie miałam. Czytałam że kilka dni przed porodem tak może się oczyszczać organizm... Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość green-grass
Ja widze po synku ze ładnie je i jest coraz pulchniejszy :) wiec wagi nie kupuje. Bedzie wazony tylko podczas badan. Tak jak Bayer Lev otulam małego w rożku (mam 3 na zmianę bo zdarzają nam sie male wypadki :) ) w domu jest cieplutko wiec nie ma potrzeby go bardziej przykrywać. Kołderkę i poduszkę włożyłam do szuflady, poczekają az synek bedzie większy bo teraz tonie w pościeli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenstwo@interia.pl
Cześć dziewczyny. Jestem po wizycie, od przyszłego wtorku zaczynam chodzić na ktg. Jej mój mały przy waszych dzieciaczkach to będzie kawał chłopa na termin porodu lekarz powiedział że może ważyć 3750 a nawet więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia Angel ja walczę z biegunką od dwóch dni... ale nie wiem czy to zbliżajacy się poród, czy może wina szpitalnego jedzenia ;) Co do wagi to ja o tym nie myślałam, ale na szczęście dostałam ją od znajomej. I z tego co wiem ona korzystała z niej bardzo często. I dzięki temu wiedziała, że musi dokarmiać synka mlekiem z proszku. Kasia kup i będziesz spokojniejsza! Ja tak samo uparłam się na czujnik oddechu, choć ponoć nie jest to konieczne. Ale chciałam mieć i będę od teraz spokojniejsza :) xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Lunek nic takiego nie miałam w moczu. Ale może zadzwoń jutro do swojego lekarza i go zapytaj czy masz wcześniej się u niego zjawić z tymi wynikami czy czekać do czwartku. A dużą masz ilość? Bo czasami w ciązy coś się pojawia w moczu, ale jak jest tego niewiele to nie trzeba ingerować. Ale niestety nie wiem jak jest w Twoim przypadku. Lepiej chuchać na zimne, zwłaszcza, że to już końcóweczka! xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Ewuska cieszę się, że dzidzia rośnie! Moja też waży 2800 g (pomiar z piatku) a jestem niby w bardziej zaawansowanej ciązy. I nikt w szpitalu nie podejrzewa hipotrofii. Ale może dlatego, ze wszystkie wymiary tj. główki, brzuszka i itd. są na tym samym etapie ciązy. A sprzęt w szpitalu tez mi inaczej liczył wagę niż u mojego lekarza. Wystarczy, że dzidzia się źle ułoży i stąd te wszystkie kłopoty i zmartwienia! Trzymam kciuki aby rosła zdrowa :) xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Bayer Lev możliwe, że masz rację, że nie będę chciała oddać maleństwa nawet na sekundę. Ale chcicałabym liczyć na jakieś wsparcie, pomoc przy karmieniu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×