Dla wierzących i tych, którzy przestali wierzyć.

wiesz zwykłe wygadanie się o swoich problemach pomaga :)

Gratisowa: "Idźcie, sprzedajcie wszystko, co macie, i rozdajcie biednym" - Ewangelia wg. Św. Marka - widać jak oddają, pajac Benedykt siedzi na złotym tronie i się "modli" o szame dla murzynów :D A po ostatniej aferze z ukrywaniem pedofilów przez hierarchów kościoła to dla mnie nic więcej jak banda kurrew manipulujących nieświadomymi ludźmi...

Bo rówieśnicy mi nie pomogę. CZęsto mają podobne problemy lub są za mało dojrzali by mi pomóc (nie twierdzę, że jestem dojrzala bardziej niż oni bo gdyby tak bylo to sama bym sobie radziła a właśnie sobie nie radzę).. Mam na myśli starszą osobę , która troszkę dłużej ode mnie żyje i cos może poradzić ..

mi wygadanie sie o problemach nie pomaga bo to nic nie zmieni a zrobię tylko zamieszanie :/

nastolatka, wyszło jacy to "przyjaciele" bo katolicy z reguły są obłudni, obrabiają dupę na boku, robią przykrość po czym idą do wychodka zwanego konfesjonałem i myslą, że mają sumienie jak kryształ :D

A zaufany ksiądz, albo siostra zakonna, a może masz jakiś animatorów w Oazie. Ktoś się chyba wami opiekuje ? Boski Roman piękny cytat , ale on nie ma zbyt wiele wspólnego z ty o czym piszesz.

gratisowa ma bo pokazuje obłude KK ;) ale widzę, że jesteś katofanatyczką ;)

Boski Roman piszesz bzdury, nastolatka ma pewnie znajomych w swoim wieku, więc to są bardzo młodziutkie osoby, które jeszcze się uczą. Bycie chrześcijaninem nie oznacza bycie perfekcyjnym. Każdy moze mieć słabszy dzień, co nie oznacza ,że jest obłudnikiem.

Animatorka ma 17 lat i do wczoraj miałam ją jako bardzo zaufaną przyjaciółkę ;/ Z księdzem nie porozmawiam bo uczył mojego brata i bardzo dobrze zna mojego tatę. Gdyby się potkali to by im powiedział, że z nim gadałam :( siostra niby jest ale na oazie była 3 razy od weześnia ..

to pogadaj z nami ;]

nie będę się wam żalić bo mnie nie znacie i i tak nikt mi nie pomoże nie znając mojej sytuacji i na odległosc przez internet :/

Nie jestem katofanatyczką :) A jeśli chodzi o cytat to zakony stosują to w praktyce oraz niektóre wspólnoty katolickie, które tworzą ludzie świeccy.

A ta siostra ? Może jak się pojawi to pogadaj z nią ? A masz , gdzieś w okolicy jakiś dom zakonny?

oczywiście, to że są młodzi uprawnia ich do robienia komuś przykrości buhehehe :D KK i jego fanatycy ma na wszystko wytłumaczenia na szczęście ta instytucja upada i idzie tam gdzie jej miejsce, do "piekła" Nastolatka: a nie masz kogos poza oazą do pogadania? Gwarantuję ci, że często z osobą nawet nie wierzącą będzie ci łatwiej się dogadać jak z "kato-obłudnikiem"

nastolatka: mówisz, że się nie żalisz a jednocześnie szukasz "pocieszenia" mam takie wrażenie, jesteś tu dość anonimowa, możesz się wygadać może coś się poradzi, a tak to nawet nie wiem ocb, nie jestem bogiem, tzn. jestem ale dla siebie ;)

nie pogadam z siostrą bo jej nie znam. jest nowa :/ A ja nie mam jakiejś obsesji na punkcie wiary, mam znajomych niewierzących i JUŻ były chłopak nienawidzi kościoła i omija na km ... Nie przeszkadza mi to tylko nie mam takiej osoby.

Boski roman , a ty nigdy nikomu nie zrobileś przykrości ? Nigdy nie zrobiłeś niczego złego ?

Nikt nic nie poradzi, chyba że jest ktoś dorosly, kto mieszka w krk lub okolicy i mnie weźmie z tej rodziny , zmieni szkołę i zapewni normalna opiekę.

Nikt nic nie poradzi, chyba że jest ktoś dorosly, kto mieszka w krk lub okolicy i mnie weźmie z tej rodziny , zmieni szkołę i zapewni normalna opiekę.

Nastolatka to mi bardzo przykro, bo twój problem nie jest łatwy do rozwiązania z tego co piszesz. Musisz się uzbroić w cierpliwość i jeśli wierzysz w moc modlitwy to módl się, nie twierdzę,że twoja sytuacja sie zmieni , ale na pewno będzie ci łatwiej. Będę pamiętała o Tobie w modlitwie :)

nie ;) może to się wydawać dziwne ale nigdy nikomu nie wyrządziłem krzywdy, pomijam tu kwestie zemsty ale to się należało przeciwnikom ;) po prostu żyję tak by po smierci jeśli jest Bóg (czego nie wiem) mieć czyste ręce. Lecz jeśli mnie osądzi negatywnie bo nie wierzyłem a przykładowego katola (tak nazywam katolików, którzy są hipokrytami) pozytywnie to sram na takiego Boga...

Dzięi gratisowa. Ja idę na spacer z psem .. pewnie wróce wieczorem to się odezwę tutaj bo jeszcze usze się pouczyć..

nastolatka, czyli tak jak sądziłem, twoje otoczenie ci nie odpowiada...zmień siebie zmienisz cały świat :)

Przeżyłeś jakąś historie, trudne lub najpiękniejsze chwile życia? Może masz jakiś problem i nie masz się komu wygadać? Opisz nam i podziel się anonimowo swoimi zwierzeniami całej społeczności na facebook'u! Aby Twoje opowiadanie, pytanie lub inna treść została wrzucona na stronkę ślij ją nam na maila pieknemlodeiszalone@gmail.com lajkujcie też stronkę na fejsie: https://www.facebook.com/pages/Opowiem-Ci-histori%C4%99-kt%C3%B3ra-zaczaruje-Tw%C3%B3j-%C5%9Bwiat/420074208013366

ja się nie zmienię bo nic do siebie nie mam ! Kiedyś myślałam, że jestem psychiczna ale ostatnio sobie uświadomiłam, że to nie działa tak. Nie ważne. Koniec gadania o moich problemach bo zaraz zacznę ryczeć, zrobię się nie miła i wygarnę wszystkim, że mnie nie rozumieją a ja mam tak tak i tak..

na żadnym fb nie będę pisać.

Boski /Roman jesteś bardzo pewny siebie,jeśli sądzisz,że nigdy nie zrobiłeś nikomu krzywdy. Krzywda to nie tylko przemoc fizyczna, czasami nawet słowo wypowiedziane z ironią czy złością potrafi wiele krzywdy wyrządzic drugiemu człowiekowi. Ale jeśli jesteś taki to tylko pogratulować :D

gratisowa: nie jestem tak tępy by myśleć, że słowo nie boli. Mam takie motto wyrządzisz nam krzywdę to i my ci wyrządzimy ;) Sam z siebie nikomu nic nie zrobiłem :) Nastolatka: to...nie wiem o co ci chodzi :O

Boski Roman przeczytaj co napisałeś :) Teraz już wiem dlaczego masz taki awersje do chrześcijaństwa :)

chodzi ci o moje prawo do obrony? :) po prostu jeśli ktoś robi coś złego zasługuje na karę, tylko tyle...