Faceci wolą zwykłe dziewczyny?

Nigdzie nie napisalem, ze zamieszkalem z kobieta po miesiacu. Celowo piszesz nieprawde.

pisales że z kazda maksymalnie po pół roku \

Nie, pisalem, ze po 6-7 miesiacach zwiazku oraz wczesniejszym okresie randkowania, co w praktyce oznaczalo blisko 9 miesiecy i pisalem ci to juz pare razy, a nastepnie ty piszesz o miesiacu, dlatego uwazam, ze celowo piszesz nieprawde. EOT z mojej strony bo to sie mija z celem. Pozdro.

nie bede teraz szukac ale w topiku gdzi znalezc mezczyzne ktory pragnei powaznego zwiazku pisales że po pół roku znajomosci mieszkaliscie razem we wszystkich przypadkach, sugerujac jednoczsnie ze z niektorymi wczeasniej. znajomosci nie zwiazku chłoptasiu

To jednak poszukaj, jak piszesz. Nigdzie nie napisalem, ze zamieszkalem z kobieta po miesiacu znajomosci ani zwiazku. Ty - tak.

nie napisqales ze po meisiacu (zgadzam się), ale napisales że po pół roku znajomosci (znajomosci, nie zwiazku) i krócej krócej = w przedziale od x do 6 miesięcy

To dlaczego napisalas, ze po miesiacu? Przeciez ja wyraznie pisalem, ze to bylo po 6-7 miesiacach zwiazku (mozliwe, ze uzywalem zwrotu znajomosci zamiennie) oraz wczesniejszym randkowaniu. Taki byl sens mojego przekazu, a ty odwrocilas to w druga strone zmniejszajac to do miesiaca. Sorry, ale to wyjatkowo zla wola.

Nie mowiac juz o tym, ze znalem je dluzej niz czas o ktorym piszemy.

napisałeś znajomości czyli randkowania, nei związku, teraz nei odwraxcaj kota ogonem

Umowcie sie wreszcie ze soba w realu. Obstawiam , ze bardzo przypadniecie sobie do gustu.

Zuzanna Nie, dzieki:) Na teflonowej otoczce najpiekniejszej pojawila sie rysa:)

sam zasugerowales w tamtym temacie, że po 6 miesiacach od rozpoczecia znajomosci, to najdluzej, to co ja mam o tobei myśleć? i nei lubie takich facetów, którzy rzucają słowa na wiatr, np. poważny związek, zatwardziały katolik, ... a o czynach bez poparcia i konsekwencji juz nie wspomne

nie jestem teflonowa tylko z żeliwa, w koncu jestem starej daty

Naj - uwierz mojej intuicji i spotkajcie sie.

Nie obchodzi mnie co o mnie myslisz (to tez juz pisalem). Mozesz pisac o mnie cokolwiek sobie wymyslisz i jesli ma to charakter ocenny, to ja sie takimi rzeczami nie przejmuje. Ale nie pisz nieprawdy (chocby to o miesiacu), zeby ci cos pasowalo do twojej teorii. Czesc.

Zuzanna Ja mam swoja intuicje i zazwyczaj ona mnie nie zawodzi.

przepraSZAm za meisiac, ale reszta sie zgadza, od x do 6 meisięcy znajomosci

dla mnei czy meisiac czy 3-4 to jest to samo, okres randkowania a nei wspolnego meiszkania

Jesteś zarozumiała, a po koncertach traktujesz ich jak powietrze. Oni nie uciekają od Ciebie, bo jesteś wyjątkowa - oni uciekają, bo widzą jak będą traktowani w związku.

Podbijam temat, bo może ktoś coś ciekawego napisze.

morde sobie podbij

a może w zachowaniu autorki topicu jest coś co ich odstrasza? może podświadomie jest przemądrzała, albo gada tylko o tej swojej pasji i muzyce? poza tym faceci chca dziewczyn, które będą miały dla nich czas a nie latały po próbach i koncertach niestety, taki life

No kurczę, gadam czasem po koncertach z facetami, którzy przychodzą nas posłuchać, lecą komentarze w stylu "twój facet to szczęściarz", "chciałbym mieć taką dziewczynę", blablabla. A tymczasem ja nie mam nawet z kim iść do kina. :/ Beznadzieja.

napisali ci juz wszystko wyzej, po cholere dalej ciagniesz ten temat

a mi sie wydaje, ze przyczyna jest gdzie indziej, autorka wmawia sobie ze jest jakas super wyjatkowa i to odpycha, a odpowiedz moze byc bardziej banalna

Hej,nie przeczytałam całego tematu, ale myślę,że może problem leży , gdzie indziej. Trudno mi uwierzyć ,że faceci rezygnują z powodu twojej pasji. Może wybierasz nieodpowiednich mężczyzn ? Generalnie polecałabym faceta również z pasją , wiem z doświadczenie, że cięzko jest czasami zaakceptować drugą połówkę bez pasji czy zainteresowań. Sama gram w zespole i ogólnie zajmuje się muzyką od nastoletniego wieku plus moją pasją są podróże, trochę świata zwiedziłam. I nigdy z tego powodu nie miałam problemów z facetami. Raczej przyciągało to ich.

moze za bardzo widac twoja desperacje, wyluzuj, masz dopiero 26 lat :O najlepiej szukaj mlodszego kilka lat, moze przez neta? wspolczuje ci ze obracasz sie w srodowisku dziwkarzy... ciezko znaleźć teraz wartosciowego faceta :( najlepiej nie szukaj, moze milosc sama cie znajdzie? tego ci zycze.