Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość robaczek291982

mama...

Polecane posty

Gość robaczek291982

Witajcie. Mam pytanie - abyście oceniły i doradziły mi jak postąpić w takiej sytuacji... Od 6 lat jestem mężatką, mam 5-letniego syna i dobrego męża. Niestety moja mama od samego początku nie akceptuje zięcia. Przez 4 pierwsze lata jakoś się układało, komentarzy na jego temat wysłuchiwałam. W między czasie moja mama kupiła mieszkanie ( nie prosiłam o to) i darowała je mnie ( nie temu tu cytuję - "nierobowi"). Od tego czasu zaczęło się między mną i mężem psuć. Mieszkaliśmy w tym podarowanym mieszkaniu, on nie chciał remontować , itp... Konflikty zaczęły się częściej i byliśmy o krok od rozwodu przez to cholerne mieszkanie. Doprowadziłam do tego że mąż przez dwa tygodnie mieszkał w mieszkaniu swojej babci. W między czasie oczywiście zwierzałam się i żaliłam mamie ( i tu chyba był mój największy błąd). Po dwóch tygodniach postanowiliśmy pojechać do psychologa i albo wszystko zakończyć albo rozpocząć raz jeszcze. Trafiliśmy na rewelacyjną Panią psycholog i po terapii ( która trwa do dziś) jesteśmy szczęśliwym małżeństwem. Od tamtego czasu - moja mama ma do mnie okropny żal . W międzyczasie ( bo od tamtej pory minęły 3 lata) przeprowadziliśmy się do mieszkania babci męża. Przez pierwszy rok wynajmowaliśmy to darowane mieszkanie, później je sprzedaliśmy, bo nie stać nas było na jego utrzymanie. Od czasu sprzedaży tego mieszkania mama jest na nas śmiertelnie obrażona, nie odbiera telefonów, nie ma żadnego kontaktu z jedynym wnukiem, itp... ostatnio na dzień babci wyłączyła telefon, żeby mały do niej przypadkiem nie zadzwonił. Nie mogę pojechać do niej , bo powiedziała, że nie chce mojego męża widzieć w swoim domu, że nie ma do niej wstępu. Na moje wielokrotne zaproszenia zawsze odmawia przyjazdu do nas. Na weselu siostry nawet się nie przywitała. Bardzo ważne w tym wszystkim jest moim zdaniem to, ze moja mama rozwiodła się z moim ojcem jak miałam 2 lata. Z ojcem nie miałam praktycznie kontaktu, tylko sporadycznie, jednak ostatnio nasze kontakty się bardzo poprawiły. Wyjeżdżamy wspólnie z naszymi rodzinami. Dowiedziałam się przez ten kontakt o wielu rzeczach, o których mama kłamała mnie ( nie będę szczegółowo pisać o tym bo braknie miejsca). Przypuszczam, że ten kontakt z ojcem też się przyczynił do stosunku mamy do mnie i mojej rodziny. Bardzo boli mnie to, że mama nie ma kontaktu z moim synem. Nastawia siostrę i dziadka przeciwko mnie. Jak postąpiłybyście na moim miejscu szukałybyście kontaktu, przepraszałybyście? W dzień matki mama znowu wyłączyła telefon. Tak chciałam z nią porozmawiać, złożyć życzenia? Zupełnie nie wiem jak ta sytuację rozwiązać. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa,,,,,,,,..,.,...,
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dramat dziewczyno
ja bym się nie odezwała, matka chciała rozwalić wasze małżeństwo, żeby mieć Cię przy sobie autorko, to bardzo egoistyczne podejście, a mieszkanie miało być kartą przetargową, nie widzisz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość week of view
problem tkwi wiesz w czym? ze nie potrafisz sie uniezaleznic od mamy. To jest twoj maz i matka powinna go zaakceptowac a nawet jesli tak ja to boli to nie powinna(przepraszam za slowo) wpierdalac sie w wasze zycie. Poslubilas meza i to on ma byc priorytetem w twoim zyciu, najwazniejsza osoba. Podsumujac, twoje problemy malzenskie wziely sie przez mame. To mama powinna zrozumiec swoj blad-moze potrzebna jej do tego terapia wstrzasowa, moze potrzeba czasu. Nie przejmuj sie-jezeli nie jest glupia to kiedys zrozumie w czym tkwi problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość week of view
poza tym jezeli bedziesz w porzadku wobec siostry i dziadka to nie nastawi ich przeciw tobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczek291982
dzięki wielkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczek291982
week ... już nastawiła...siostra ma pretensje,że z ojcem mam kontakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość week of view
ogolnie nieciekawa sytuacja...rozumiem ze to twoja mama i ze chcialabys pozostac z nia w dobrych relacjach ale mama zapomniala ze w tym wszystkim twoje szczescie sie liczy. daj mamie czas moze inaczej sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość week of view
ale przeciez to twoj ojciec a nie sasiad czy ksiadz proboszcz. Nie mozna miec pretensji do ciebie. A powiedz mi jak mama rozstala sie z ojcem to przez tyle czasu nie mieliscie zadnego kontaktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczek291982
Mieliśmy kontakt - w urodziny, jakieś święta rodzinne. Kilka razy w wakacje tata wysyłał nas na obozy młodzieżowe. Ale był to tylko taki sztywny kontakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość week of view
rozumiem. Wiesz ja uwazam ze nie powinno sie nikogo spisywac na straty. To jest twoj ojciec, wszyscy powinni to zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bak mi słów po prostu
twoja matka to jakaś psychicznie zaburzona kobieta ja to widzę tak: sama nie miała udanego życia małżeńskigo to chce rozwalić twoje i chce być najważniejszą osobą w twoim życiu dlatego nie akceptowała zięcia, bo on "ukradł"jej córkę dała ci mieszkanie ale to miał być emocjonalny szantaż teraz obrażona bo mieszkanie sprzedaliście i nie ma na ciebie haka generalnie ja tylko widzę dużą niedojrzałość tej kobiety, wielki egoizm i patologiczne relacje dorosła kobieta która z zawiści i zazdrości woli rozwalić córce małżeństwo byle mieć ją tylko dla siebie ? babcia która nie chce szczęścia dla swego wnuka ? ingerując w wasz związek przecież przyczyniała się do waszego ewentualnego rozstania i tego że kolejne dzieckop wychowa się bez ojca no i kolejny element: twoja matka była zazdrosna o twoje kontakty z ojcem.... z tego wszystkiego rysuje się bardzo nieciekawy obraz osoby egoistycznej i zapatrzonej tylko w swoje potrzeby, swoje frustracje i zgorzknienie rozładowała robiąc na złosć byłemu i izolując cię od niego powinnaś widzieć swoją matkę taką jaką jest, wiem że ją kochasz bo to matka i cię wychowała, ale to co ona robi nie jest ani normalne ani nie świadczy o jej zrównoważeniu emocjonalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablo
Ja rozumiem co kieruje Twoją Matką ale jednocześnie odradzam spotkanie z psychologiem. Co nią kieruje? Ona poświęciła swoje życie by Cię wychować i nie może się pogodzić, że teraz została sama. Nie może pojąć, że tak to już jest z dziećmi. Szczególnie, że nie ma męża i być może innego życia poza Tobą i siostrą. Pogarsza sprawę fakt, że matka czuje się oszukana, że masz kontakt z ojcem. Sama masz córkę i wiesz jak wiele trzeba poświęcić by wychować dziecko. Samotne macierzyśntwo jest jeszcze trudniejsze. Ona się z tym borykała tyle lat i teraz może czuć się zdradzona, że Ty już odchowana, po trudach dorastania kierujesz się ku ojcu, który nie włożył w Twoje wychowanie niczego. Rozumiem więc jej emocje ale powinna pójść do psychologa by sobie to pookładać. A Ty powinnaś zabiegać o kontakt. Może kiedyś zrozumie i wtedy będzie miała otwartą drogę do Was. Nie mówię, że masz ją zapraszać co tydzień na obiad ale zadzwonić, wysłać smsa co jakiś czas. Odezwać się z okazji świąt, urodzin w rodzinie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko myślę, że zrobiłaś wszystko co mogłaś. Skoro mimo wszystko mama nie potrzebuje z Wami kontaktu po powinnaś odsunąć się na bok. Nie naciskaj, nie proś się o jej względy. Ona chciała mieć Ciebie tylko dla siebie, ta chora sytuacja dość mocno wpłynęła na Twoje życie. Teraz nie może się pogodzić, że jednak masz swoje zycie. Ona spodziewała się czegoś innego, teraz musi pogodzić się z tym faktem, że Ty masz kogoś innego. Ona powinna to w końcu zrozumieć. Ty tylko czekaj, jeśli ona nie zrobi pierwszego kroku, nie powinnaś domagać się jej kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczek291982
dzięki wielkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×