Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość evelin7046

Czy macierzyństwo odebrało Wam wolność ;/?

Polecane posty

Jak tam wam dzionek mija Dziewczyny? Ja dzisiaj odrabiam 15 minut bo w piatek wczesniej wyszłam ale na dzis mam juz dosyc Pytacie co z moim m? a to dluzsza historia jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorella- to napisz w wolnej chwili epistoł :P:P Mam 31lat- pomarańcza napisała ostro, ale rzeczowo. Przemyśl temat. Ja Ci życzę jak najlepiej bo myślę, ze jesteś fajną osobą- wiec i Twój mały zbój musi taki byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, co u mnie,całe wakacje spędzilam ze swoimi dzieciakami(chciałam wynagrodzić im to,że w ciagu ostatniego roku własciwie tak dużo się działo,że mało miałąm czasu dla nich. Jestem bardzo zmęczona tymi''wakacjami''.Ostatni tydzień spędziłąm sama z nimi bo mój mąż miał służbowy wyjazd . A dzisiaj mam jeszcze 1 dziecko ,bo sąsiadka w szpitalu i obiecałam ,że pomogę ... Dzisiaj też trochę słaby dzień bo scysja z mężem ,który to myślałam,że po powrocie zostanie z dziećmi , a on do pracy mimo zapewnień!!!!! A oprócz tego oczywiście dziesiątki innych zajęć ,które muszę ogarnąć... Sorella- zazdroszczę spa i jestem ciekawa jak tam sprawy z mężem Mam 31 lat-pomyśl co lubisz robić ze swoją córką?na pewno coś znajdziesz zacznij od tego miłośc zaczyna się od przyjazni ta wielka i ta mała.Myślę,że ją kochasz ale niestety sprawy codzienne są dla Ciebie zbyt ważne -przemyśl to proszę (ja też tak mam czasami ale rzadko). Ale do 3 roku życia ,nie podniosłąm nawet głosu na swoją córkę.... Teraz graja w monopol ,a ja chyba udam sie na zasłużony odpoczynek do wanny pozdrawiam cieplutko w ta jesienną pogodę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Sorella no to teraz to już musisz opowiedzieć... Co jest? Ma rzenia mąż MUSIAŁ iść do tej pracy? Współczuję szczerze ani chwili wytchnienia... :/ ale może dogadasz się z mężem i będziesz miała chociaż jeden dzień dla siebie, a może takie SPA jak sorella Ci ufunduje? :D Mam 31 lat ja tam w Ciebie wierzę i wierzę też w to że im dalej tym lepiej :) bo chyba już u Was jest taka prawidłowość, żę im mała staje się większa tym jest Ci lżej i łatwiej Ci podołać matczynym obowiązkom... Tylko rzeczywiście musielibyście chyba trochę zmodyfikować to usypianie :/ wydaje mi się, że ten schemat taki jest już teraz dla świętego spokoju żeby mała nie marudziła... a może wystarczy trochę popracować z nią i się przyzwyczai do usypiania przez tatę? A Ty będziesz miała chwilę dla siebie... Mój mąż ma teraz na popołudnie więc trochę od niego odpoczywam i już zaliczyłam małe SPA domowe wczoraj :D Wiecie co mi się czasem wydaje, że mój mąż to jeszcze dzieciak ;( nie umiem tego tak opisać ale czasem jest po prostu niepoważny i zachowuje sie jak nastolatek szczególnie z kolegami ehh jak tak na niego patrze to się za głowę chwytam, on ma być tatą? Może mu przejdzie jak już się dziecko pojawi a może nie.. ? A ze smutnych wieści to temp mi dziś spadła o 3 krechy więc jutro @ ... ;( ;( i od nowa... Ostatnie dni w pracy i urlop matko jak ja tego potrzebuję :( Ja już po 2 kawach a Wy? JAk tam? 🌼 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem, też po dwóch kawach :) Ma rzenia- oj skad ja to znam!! Mój maż też zapewnia "wrócę wcześniej" ja się nastawiam, że wykąpie córę, pobawi sie z nia troche a tu dupa! Boi sie dzwonić chyba :) bo najczęsciej jest sms "wrócę później". Mam 31lat- Myslałam wczoraj o Tobie i...wymyśliłam jeszcze coś!! :P Figloraj! Pakujesz córę w auto, płacisz dychę i córa szaleje w kulach, a Ty pijesz kawę :) I ona się wyszaleje, a Ty jak zobaczysz swojego kruszka wśród innych zbójów pewnie poczujesz, ze jednak tego malca kochasz i lubisz :) Nie wiem, tak mi do głowy przyszło:) Sorella- czekam na epistoł, bo kobieca ciekaowść mnie zżera :P Chcę być mama- mój facet do dzisiaj jest czasem dziedziuchem :) Powiem Ci, ze jeśli facet jest odpowiedzialny, to ta dziechuwatosc akurat na dobre wyjdzie dziecku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Epistołu nie będzie w skrócie... zdradził mnie, narazie separacja, potem rozwod - to w takim telegraficznym skrócie. Taka jest wersja w chwili obecnej, potem nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Ma rzenia - dziekuje za rady :) i trzymam kciuki aby udało Ci się wypocząć po 'wakacjach" :) Chce byc mama - dziękuje za wsparcie i za dobro słowo. A co do usypiania to Mąż po prostu idzie na łatwizne, nie jest konsekwetny. ja na okragło ja kłade kiedy wstaje a On ? Mówi: uciekała z łózka, więc co miałem zrobić? Ręce opadaja... Mireczkowataa - dziekuje za pamięć :) Czy Ona nie jest za mała jeszcze na te kulki? W lipcu nad morzem nie bardzo ją interesowały. Napewno spróbuje w jakiś weekend :) Ogólnie wczoraj był dobry dzień. Mąż zniknął ze swoimi kolegami, jechali do innego miasta na... UWAGA! Grochówke! Ot... taki wypad dla znudzonych samców. A w samochodzie piwko za piwkiem... Dobrze ze to tylko raz na jakis czas odkąd sie przeprowadzilismy, bo tak jak jeszcze mieszkalismy u Teściów to spotykał sie z nimi co poniedziałek! Córka była kochana - moze zmieniłam nastawienie? Jak tata pojechał poszłam z nia do piaskownicy. Pobawiła sie troche, sama przypomniałam sobie rózne zabawy ;) Potem jak juz jej pswieciłam troche czasu usiadła przed bajkami z miska chrupek kukurydzianych a ja mogłam dokończyć wekowac powidła i zrobiłam pyszną zupe na kozim mleku z migdałami :) Corka zajadala az jej sie uszy trzęsły. Po 21 juz było pod górke. Usypianie wczoraj trwało 40 minut! i była sama. Eh... dopiero o 22 sie wykapałam i dosłownie 10 minut pozniej sama sie położyłam... Mąż wrocił 22:30 - o dziwo, bo myslalam ze woci koło północy. A jak Wam minął wczorajszy dzień po pracy? Ps. SORELLA! Ale teraz rzuciłaś bombe!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu Sorella ;( aż mi się beczeć zachciało masakra jakaś, nie wiem jak sobie radzisz z tym bo chyba nie da się obojętnie obok takiej informacji przejść.... od kiedy o tym wiesz? Powiesz w ogole coś więcej? Czy wolisz nie mówić o tym? Tak mi przykro ;( W ogóle mam dzis taki zjebany dzień ryczeć mi się chce ;( powód wszystkim chyba wiadomy ;( Nie mam już sił na nic moja praca mnie dobija ciągle stresy w domu stresy jak ja mma do cholery zajść w ciąże poza tym nawet nie mam ochoty na 'starania' do dupy to wszystko, próbuję się nie rozbeczeć w pokoju, dzisiaj nie jest dobry dzień... jeszcze sorella z taką wieścią :( mam 31 lat jestem z Ciebie dumna! jak chcesz to potrafisz i sprawia Ci to przyjemność :) nastawienie jest najważniejsze i fajne pomysły nie ma nudy! Co do męża to kurde! Moze on tu czegoś nie rozumie? :/ mireczkowata tylko że mnie ta jego dziecinność czasem przeraża i zaczynam mieć głupie myśli typu matko za kogo ja wyszłąm :( nie no mówie Wam niech ten dzień się już skończy ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chce być mama - głowa do gory!!! Bedzie dobrze. Przecież dopiero zaczęłaś coś z tym robić i na efekt trzeba poczekć! Cierpliwości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcę być mamą! ----- Kochana spokojnie, masz dzisiaj gorszy dzien dlatego to wszystko tak wygląda. Co do starań, odpusc sobie na chwile, naprawde bo widząc jak sie przejmujesz i jak non stop o tym myslisz to sie zablokujesz psychicznie i bedzie problem. Musisz jakos sie przestawic, nie myslec o tym obsesyjnie. Podobno psychika w tym sprawach jest bardzo istotna, wiele np klinik leczenia nieplodnosci prowadzi rownoczesnie z leczeniem laboratoryjnym spotkania z pscyhologiem bo pary tak sie zafiksowuja na tym punckie ze sie blokuja i nic nie wychodzi. Wyjedzcie gdzies, chociaz na weekend, pojdzie do klubu, poszalejcie, jak za dawnych lat i nie mysl o zblizeniu tylko w celach prokreacji bo sie wykonczysz i na dluzsza mete stanie sie to udreka dla ciiebie i męża. Mam 31 lat! -- czyli jakos po mału, po mału zmienia sie twoje nastawienie, super, oby tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorella wiem o czym mówisz ale to nie jest tak że zbliżenia są w tylko jednym celu poza tym, że coraz mniej mam na nie ochote :/ i wydaje mi się, że są za rzadko niestety... w tamtym miesiącu np byliśmy na przegranej pozycji bo a najważniejsze dni mąż mial na 14 do pracy wiec widzieliśmy sie o 5 rano a poten o 23 więc sorry ja wstaję po 4 a 23 to dla mnie środek nocy :/ a w tym cyklu niby lepiej ale i tak nic z tego jak widać. Poza tym my wychodzimy sami ze znajomymi zawsze weekendy mamy zajęte nie jest tak że siedzimy i się nakręcamy jeszcze nie jest z nami tak źle ;) tylko również przez moją pracę i stres z nią związany odechciewa mi się wszystkiego i moje libido juz na tym bardzo ucierpiało to co mam się zmuszać? przecież to bez sensu :( a jeszcze z innej strony jak mnie ten mój chłop wnerwia to w ogóle tracę na niego ochote i jesteśmy w dupie. ostatnio mam takie nerwy na niego że sobie z tym już przestaję radzić i boję się, że wszystko moim zachowaniem popsuję ;( zapętliło się już to wszystko nie wiem... wszystko mnie wkurza w jego zachowaniu naprawdę :/ to chyba nie jest normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć jak mi nie padnie bateria to popisze chwilkę. Mireczkowata- ja tez to znam doskonale,ale z jakis powodów wierzyłam ,że tym razem będzie inaczej.... Wczoraj dostał ode mnie kilka słów do słuchu więc dzisiaj zwonił zebysmy poszli do spa powiedzialam mu ze z 3 dzieci to wspanialy pomysł!!!! Sorella-przykro mi to rzeczywiście zaskoczenie,chociaz mówiąc szczerze nie do końca faceci są prości nie ma seksu tu to ide gdzie indziej. Tak czy inaczej SMUTEK.. Chce być mamą!!!-ja też kiedys próbowałam rok,trzeba sie wyluzowac seks w niebanalnym miejscu przydałby siętak zebys sie odblokowala ppsychicznie Mam 31 lat-pracujesz wiec efekty beda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma rzenia nagadałaś mu to chciał się zrehabilitować... a Ty go zrąbałąś :P cóż pomysł nie najlepszy zważywszy na dzieci ale może cos innego wymyślicie wspólnie agua park? kino? czy to też hard core z 3 dzieci? :/ sama nie wiem heh ;) a spa sama w innym terminie zaliczysz skoro już o nim wspomniał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcę być mamą!!!-dokładnie tak to działa,powiedziałam mu to więc się chwilę zastanowił(fakt ,że po 23 latach razem to i tak tragedii nie ma ,ale ja zawsze czegoś chcę i on dobrze o tym wie...) Powiedziałam mu ,że pójdziemy jak jak to załatwię i załatwię kogoś do dzieci oczywiście więc pójdziemy do du..na raki :) Więc powiedział mi ,że w takim razie zrobi coś z zaskoczenia(niestety w to nie wierzę,chociaż wie ,że to nie przelewki) Jak zwykle każdy ciągnie w swoja stronę takie życie Widzę,że humor juz trochę lepszy . Załóz jakieś sexy ubranko i mąż będzie zadowolony i Ty pewnie też:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma rzenia może akurat Cie zaskoczy tym razem :) a co do spa to jedź z koleżanką a on z dziećmi niech jeden dzień zostanie nooooo zrób coś dla siebie :* humor ehh średni ale próbuję odganiać złe myśli od siebie... co do sexy ubranka to póki co @ do mnie zawitała więc pare dni z głowy... czekam na urlop jak na zbawienie! Bo tak na prawde oboje jesteśmy zmęczeni i fizycznie i psychicznie a ja myślę tylko o tym żeby się wyspać :( a w związku z tym przytulanki są na siłę więc to jest bez sensu musimy odpocząć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenia - pomysl ze SPA rewelacja ale zdecydowanie samej zeby sie naladować, nawet bez faceta zeby nie gderał obok ile to trzeba zabiegow przejsc i po co to wszystko :). Chcę być mamą - musisz zmienic nastawienie i to odrazu bo wykonczysz sie i zablokujesz a moze wartyo sie zastanowic nad spotkaniem z psychologiem? czy to nie ejst tak ze wyładowujesz się na nim za niepowodzenia w wiadomej kwesti?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorella- wiem,wiem że zdecydowanie bez niego i dzieci ,ale ja juz tak sie ''uwsteczniłam'',że będzie to nie lada wyczyn z mojej strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem sorella może masz trochę racji, nie rozmawiam z nim o tym, że się nie udaje bo on się od razu denerwuje, że za bardzo świruje więc duszę to w sobie i chodze zła ale to też na pewno zmęczenie jestem ciągle niewyspana śpie po 5 godzin to dla mnie za mało i jak jeszcze widzę syf w domu to mnie krew zalewa! chodze tylko i po NIM sprzątam jak po dziecku kurrr a wkurza mnie też to, żę tak jak np teraz on ma na 14 cały tydzień to sobie wstaje wielmożny Pan o 11 po 12 godzinach snu :/ a ja chodze nieprzytomna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, zawsze myślałam, że to wszystko: dziecko i macierzyństwo; przychodzi nam naturalnie i latwo - bo przecież tak jestesmy zaprogramowani przez tego tam do góry ;) Nie sądziłam ze trzeba włozyc w to wszystko tyle pracy - i nie mówie tu o zmianie pieluszek czy jedzeniu - mówie własnie o tym zeby miec to dobre nastawienie - praca, praca i jeszcze raz praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×