Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość evelin7046

Czy macierzyństwo odebrało Wam wolność ;/?

Polecane posty

Dziękuję dziewczyny za wsparcie :* Mam 31 lat dzielną masz tą córę :) jeśli chodzi o męża to po prostu się 'rozmilęliście' mi się tak wydaje... on już po tylu odmowach dał sobie siana i się sam zaspokoił, skąd miał wiedzieć, że nagle najdzie Cię ochota no nie? No chyba że mu coś mówiłaś wcześniej... ? Co do 'załatwiania sprawy' to też Wam coś powiem ehhh Mój też ostatnio przegiął boo przecież staramy się o dziecko to chyba mógłby sobie zrobić przerwę w robótkach ręcznych :/ a tu w moje dni pł specjalnie czekałam 2 dni żeby mu się co nieco nazbierało :P przychodzę z pracy a on już załatwiony! Wpadłam w taki szał, że nie mogłam się uspokoić poszłam się wyryczeć i nie gadałam z nim nosz kurrrrrrr :// W prawdzie nie mówiłam mu dokładnie, jaki mam plan no ale sorry my się staramy czy w ch*** lecimy ? :/ Mi ogólnie to nie przeszkadza nie mam jakiejś jazdy na to i nie robię mu wyrzutów tym bardziej jak ja nie mam akurat ochoty. Ale teraz to jest ważny czas i dlatego mnie to tak zabolało :( Także rozumiem Cię kochana ale tak jak mówiła trochę się zorminęliście spróbuj jego też trochę zrozumieć może... :( mireczka no pewnie Wamnapiszę jak już będę wiedziała co on tam w worku nosi hehehe, co do wyjazdu to byliśmy teraz w weekend ale ze znajomymi :P myślę, że na urlopie uda się nam pobyć trochę sam na sam i odpoczniemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh.. Spoko Mireczkowataa. Jak tak opisujesz to rzeczywiscie śmiesznie to wyglada ;) Wiem, ze rozwiązemy tą sprawe, bo sie kochamy. Ale..... no własnie! Dlaczego tak sie to wszystko zmieniło? Kiedys chciałam i mogłam często. Dziś jestem zmęczona, niezadowolona i bez chęci. Dlaczego tak sie to wszystko zmienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, ale co Wy z tym "załatwianiem" samemu? Serio pytam, faceci Wam o tym mówią, czy jak? Mam 31lat- pojecia nie mam...Ja tak miałam krótko po porodzie, jakoś pół roku. Wszystko wróciło do normy odkąd przestałam karmić- czyli jakiś rok po porodzie. A Twój mąz nie zmienił podejścia do tych spraw? Może już sie nie stara tylko mysli o sobie? Nie wiem, tak sobie gdybam- bo u nas jest tak, ze nawet jak mi sie nie chce to on sprawia, ze mi sie zachciewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz mireczka nie trudno się kapnąć co było grane... :P mój też zazwyczaj potrafi sprawić, że mi się zachciewa ale u nas to raczej wygląda tak, że on robi to w czasie jak ja jestem w pracy on po nocy albo ma na popołudnie... u nas to jest niejako na porządku dziennym i ja się do tego przyzwyczaiłam i nigdy nie histeryzowałam tak jak np moje koleżanki, żę nie podobam mu się, że coś jest ze mną nie tak itd bo nigdy nie było tak, że przez to mi odmawial... więc mi to nie przeszkadza :) tylko ten ostatni raz to było przegięcie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, kiedy sie kochamy On zawsze dba o mnie. Nie narzekam pod tym względem. Jak mi sie nie chce i odmawiam to nawet jak mimo wszystko próbuje mnie namówic, to umiem go ugasić - skutecznie. Cóż, ta czynność to jest załatwienie sprawy fizjologicznej - wiec nie dziwie sie ze faceci to robią - bo my nie musimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale jak się kapnąć? Zadziwiacie mnie kurde :) Ja nigdy mojego faceta nie "nakryłam" ani się nie kapnełam.... Chyba go zapytam, czy to robi, jak i kiedy:):) Mam 31lat- to moze nie gaś tylko poczekaj jak sie sytuacja rozwinie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nigdy mojego też nie nakryłam hehee jak już mówiłam u nas to jest norma więc nawet się nad tym nie zastanawiam, czasem po prosty nie dobrze zatrze ślady heheh ;) nie będę tak dosłownie pisać ja wiem, że to robi i to często ale nie nakryłam go bo zawsze robi to jak mnie nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mireczkowataa - wiesz, w dzień to jeszcze tak mysle. Ale przychodzi wieczór. Córke trzeba wykapac, i połozyc spac. Robie sie senna - marze tylko o prysznicu i poduszce - i gdzie tu romantyzm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 31 lat myślę, że Ci to minie... skoro kiedyś było inaczej bądź cierpliwa... to ze zmęczenia tak jak piszesz... jak nie będziesz miała aż tylu obowiązków to ochota będzie większa :) byle by z tego nie było między Wami jakichś nieporozumień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 31lat- to może mąż wykąpie i położy córkę? A Ty w tym czasie sobie odpoczniesz? Z tego, co pisałąś u Was długo to trwa- spokojnie nawet drzemkę utniesz:) Co myślisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żabkowa
witam Was wszystkie. Nie czytałam każdeo postu (postaram się to nadrobic w najbliższym czasie). Często odwiedzam kafeterie, ale rzadko zdaża mi się udzielać :) Ale już dwa pierwsze posty mnie przekonały, bo ja też termin mam wyliczony na 29.12.12 - 01.01.13 i też bede nogi zaciskać żeby byl styczeń :) 22tc i kilka dni temu mialam połówkowe...w 3d - niezwykłe wrażenia i pamiątka :)) I już widać że mój Bąbelek ma gigantyczne usteczka po tatusiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żabkowa
o sorki pomylilam fora heheheh ;P ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mireczkowataa - to zaburzy rytm corki. Ona ma juz wyuczone, ze mama zaczyna usypiać a tata kończy... jak jest inaczej to sie kłóci. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejeje.... cóz, sie zobaczy. Dzis i tak jestem sama z córka. Mąż wróci koło północy. Ale mam nową wiadomosc! Na srode 29 sierpnia jestem umówiona do fryzjera!!! Bedzie relowulcja!!! ;) A 30 sierpnia roznica slubu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, w sumie to zdecydujemy z fryzjerka na fotelu ;) ale pewnie zetne przynajmniej połowe z tego co mam :) I pocieniuje :) ale tak zebym mogła w kazdej chwili zrobic kite :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laseczki, sorry, że się wtryniam, ale jak Wy nie będziecie wiedziały to kto?;) po ile kupujecie śliwkę węgierke teraz na rynku, czy w sklepie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkowataa - jak wróce z 4 do domu to tak naprawde... nie będę miała gdzie wracać. A poza tym nosze aparat sluchowy i musza mi go włosy troche zasłaniać. ex-bill - my tez mamy sliwki od Szwagra. ostatnio narobiłam powideł! Pierwszy raz w zyciu! wyszły pyszne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×