chciałbym przeprosić ale nie wiem jak........

chodzi o byłą, no niby mnie nienawidzi fakt różnie bywało i nie liczę na powrót po prostu wiem,że źle zrobiłem i chciałbym Zauważyłem jedno wystarczy że rozmawiam z jakomś dziewczyną jestem miły, ona to widzi po prostu wychodzi Dowiedziałem się,że ma problemy ze zdrowiem, oczywiście służę pomocą w razie czego, ale nie wiem jak jej to powiedzieć bo nie rozmawiamy ze sobą Doradzcie ona jak mnie widzi ucieka gdy mamy zostać sam na sam

kto zerwał, ile byliście razem, za co chcesz ja przeprosić?

6 lat razem,ona zerwała ale postawiłem ją przed faktem dokonanym,regularnie zdradzałem,wogólę byłem chujem i skurwielem wględem jej,próbowała popełnić samobójstwo,śmiałem się z tego,cieszyłem się ,że wyszło na moje Dziś mam 35 ona 32,może trudno w to uwierzyć,ale ludzie się zmieniają,żałuje dzisiaj wszystkiego,tych zdrad,tego że byłem chujem bo wiedziałem ,że wróci gdy przyjdzie co do czego,żałuje też,że poroniła i wiem po ltach,że to była ta jedyna w sumie jedyna stała

aha i tu sie nie rozchodzi o jakieś błaganie i jednorazowe przeprosiny tylko fakt ,że jej pomogę i że może na mnie liczyć została sama z problemem

na co liczysz?

Liczę że że dam rade wszystko naprawić, ona nie wierzy ,że się zmieniłem

Drogi autorze. Zainteresowala mnie twoja wypowiedz i odpiszę. Jakze mocno się wpisałam w twoje ramy. Rozstałam sie dwa lata temu, czy może uciekłam kiedy poroniłam i nie otrzymalam wsparcia, wszak mecze i imprezy byly zawsze wazniejsze. 2.5 roku bylismy razem. Niestety nigdy nie probowano mnie przeprosic, a wiele bym za to dała, własnie dla poczucia wlasnej wartosci oraz ze bylo warto przez 2.5 roku walczyc o cos i kogos. Niestety dzisiaj nie mam tego przeswiadczenia. Chociaz raczej juz go nie kocham i spotykalam sie z kims innym to na pewno ucieklabym w panice bedac sama w pomieszczeniu.

masz możliwość, żeby spotkać ją w jakimś miejscu publicznym? żeby się nie bała... powiedz jej to, co nam po prostu...

No właśnie podszłem do niej w sobotę na chama,lekko wstawiony Powiedziałem słyszałem,że masz problemy, pomogę,ona odebrała to za robionie sobie jaj nie chciała mnie wysłuchać wychodziła złapałem ja za ręke zaczęła krzyczeć Gdybym wiedział,że będzie to bym się nie nawalił, ale się pojawiła nagle znaczy ją doszczegłem poleciałem w jej strone ona zaczeła uciekać po prostu nie wiem jak ją podejść

haha i tak dobrze ze ci nie dałą w pysk:) Po takiej akcji w zyciu bym nie uwierzyła ze sie zmieniłeś.

Mogła by dać,ale się boi może by jej trochę przeszło i spokojnie byś my pogadali dam jej po prostu jakoms kase np 10 tys podpisze od kogo i zobaczymy jak zaraguje nic lepszego mi nie przychodzi do łba

normalnie.. podejdz na trzezwo do niej. Bo po pijaku to troche jakbys nie brał jej na powaznie. Z pijakami sie nie rozmawia, bo na 2 dzien nie pamietaja o czym mowili.. wiec rozmowa prowadzi do nikąd. Sam rozumiesz. Tez bys nie rozmawiał. Bo wazne rozmowy sa za powazne i tylko na trzezwo. Skoro wiesz gdzie mieszka idz do niej. I porozmawiaj. Tak jak Facet z Kobieta.Ona pewnie tez dosc ma tych gier. Chyba jej sie to nalezy. zostac samemu z problemem....to najgorsze co moze byc. :( Nie zycze najgorszemu wrogowi, chociaz ich nie mam. Ale topowiedzonko jest prawdziwe. Tu masz odp. na 1 post jestes miły i pomocny do innych, nigdy do niej. Ona zawsze zostaje sama z problemem... Nie dziw sie, ze wychodzi, pewnie jej smutno. Niektóre kobiety sa wrazliwe. Te dobre kobiety. I nie wiedziec czemu trafiaja na takich sk...i pijaków. I tych co je bija itp. Swiat jest niesprawiedliwy. A ty do jakiej grupy sie zaliczasz?

po takich akcjach sądzisz, że przyjmie od ciebie jakakolwiek pomoc?

kasa to nie wszystko, ok daj. Zdrowie to leki, a te sa drogie..To cholernie niesprawieliwe ze wielu umiera z braku kasy na lek..lub choroba ich wyniszcza..:( okropny widok... Ale taka osoba potrzebuje tez rozmowy, ciszy, bycia sam na sam, lub z bliskimi, przyjaciolmi. Z facetem, na ktorego moze liczyc. Wez kwiatka. Poodbno dany na ołtarz pomaga. Ale musi je dotknac osoba chora..A ona z kwiatka na pewno sie ucieszy. Rozweselisz jej smutki. A na koniec rozmowy powiedz jej kawał. co do w pysk..: mysle, ze bys zarobił, ale byłes za bardzo zalany nie chciała ci krzywdy robic;):D

gfgfdrrtttrtrtrtrttrtr 6 lat razem,ona zerwała ale postawiłem ją przed faktem dokonanym,regularnie zdradzałem,wogólę byłem ch*jem i sk**wielem wględem jej,próbowała popełnić samobójstwo,śmiałem się z tego,cieszyłem się ,że wyszło na moje Dziś mam 35 ona 32,może trudno w to uwierzyć,ale ludzie się zmieniają,żałuje dzisiaj wszystkiego,tych zdrad,tego że byłem ch*jem bo wiedziałem ,że wróci gdy przyjdzie co do czego,żałuje też,że poroniła i wiem po ltach,że to była ta jedyna w sumie jedyna stała ----- chyba lekarz;) pomysl o tym..takie zachowanie wzgledem ukochanej? swiat schodzi na psy.. zamiany? Ale je sie robi szybko! nie za rok dwa. Niektorym sie udaje, niektorym nie.

tyle zrozumiałam :zdradzałeś ja , śmiałeś się z tego, że chciała popełnić samobójstwo, pijany poszedłeś do niej zaoferować swoją pomoc, chcesz jej pożyczyć 10 tys. masz tupet narcyz! na nic nie masz szans,, jeśli to wartościowa dziewczyna

na pijaka do laski? Jakbys na trzezwo juz dawno bys miał sprawe załatwioną, ech faceci... biedna dziewczyna..:( co ona musiała przejsc, zycie ja nie oszczedzało, a ty jej dowaliłes..straszne:O motto: lepiej nieprzespac nocy, niz sie nachlac, bo nie wiadomo kto nam sie nawinie na drodze. Moze ukochany Anioł i co wteydy:)?

i myślisz,że ona tą kasę przyjmie? chyba, że przyjmnie

Pijany byłem bo byłem tak po prostu i ona sobie myśle teraz albo nigdy kwiatki jej wysłałem poczta kwiatową ciekawe czy wyrzuciłą? sms był taki spierdalaj Mialem wtedy ze 22 lata gdy byłem jaki byłem 25 miałem jak zerwalismy Ma ponoc cos z kręgosłupem , zasiłek straciła prace a przezemnie kariere poronieniesamobójstwo dołek, narkotyki potem wypadek sachodowy ale to już o tym nie wiedziałem

Po za w domu ojciec tez chory jakiegos raka ma i ponoc mają komornika

myśle że pomoc przyjmie bo nie ma wyjścia

co się stało, że po tylu latach od rozstania masz dla niej tyle współczucia? czy to wyrzuty sumienia czy coś więcej?

s..j (ale zadnego sms nie było) nie dziwie sie...Postaw sie w jej sytacji. Ty sie smiejsz, bawisz a ona proszac o pomoc ciebie usłyszała..nie. I została sama z problemem.. A kwiatek kładzie sie na grobie sw faustyny..podobno przywraca do zycia, co nie zmienia faktu, ze leki takie czy siakie trzeba kupic.

*nie było zadnego smsa od niej, ani do CIEBIE... wyjasnione juz.

Powiedzmy,że dostałęm to na co zasłużyłem w swoim czasie 3 lata można mi wyciąć życiorysu, anagle mnie sparalizowało od pasa w dół lekaże podejrzewali różne choroby np stwardnienie rozsiane ale nikt tak na prawde nie wiedział co mi jest leczono mnie a różne sposoby leczyłem sie tez psychiatrycznie istne piekło,zacząłem nawet wierzyć w boga i pokorniałem zaczołem szczerze żałować i w koncu rezonans magnetyczny wykazał zapalnie stawów i wyzdrowiałem szybko wróciłem do formy ale byłem juz inny chciałem nawet jechac na misje do afryki odpokutowac to wszystko,przypomniałem sobie o rodzinie i wtedy dopiero zobaczyłem do czego doprawadziłem i czym się muszę zając Po za tym nie moge tego opisac ale poczułem że ona była ta jedyną spiedołiłem życie jej i sobie miał bym teraz rodzine i jakies palny na przyszłosc i ogólnie

sms do niej nie było Po pijaku lepiej nie pisz sms.

masz 35 lat wybzykałeś już wszystkie laski w mieście starzejesz się przydałaby się w końcu praczka i sprzątaczka na stałe, może nawet dzieci chciałbyś mieć żadna z Tobą nie wytrzymała dłużej niż eks, żadna Cię nie kochała, żadna Cię nie chce, a że dorobiłeś się jakichś pieniędzy, to przypomniało Ci się, że jest taka jedna, która, och jak się świetnie składa, ma problemy życiowe i mógłbyś ją sobie kupić :D jesteś zwykłą kanalią, a do tego analfabetą

sms od niej był w sprawie kwiatków "spierdalaj"

Jeśli jest honorowa, to twojej pomocy nie przyjmie. W jej oczach nie jesteś dobrym człowiekiem, więc nie uwierzy w twoje szlachetne pobudki. Może spróbuj pomóc jej przez kogoś trzeciego albo anonimowo. A co do przeprosin, to może napisz list.

żadna mnie nie kochała po za nią