Samozadowolenie, autoerotyka - czyli problem z moja kobietą

Na wstępie krótkie wprowadzenie - ja 23 ona 21, razem 4 lata, jestem jej pierwszym, ona raczej temperamentu średniego, widując się 4 dni w tyg seks mamy 3-4 razy. Pożycie jednak udane i satysfakcjonujące. I teraz... Ona kompletnie nie ma ciągot i przyjemności z autoerotyki. Nigdy się nie masturbowała, kiedyś spróbowała sama jednak nie dawało jej to przyjemności. Od kiedy współzyjemy nauczona jest przeżywać orgazmy w trakcie seksu, nigdy sama - czytałęm, że jeśli wryje sie w psychike taki, a nie inny sposób na przyjemność, to wyrabia się taki nawyk jako jedyny sposób na orgazm itd. Czasami namawiam ją by zabawiała się dla mnie, mamy jajeczko, wibrator, żel. Robi to, jednak jak sama mówi nie ma z tego szczególnej przyjemności, oprócz takuej, ze mnie podnieca niesamowicie. Gdy proszę ją, zeby pobawiła się piersiami, cipką i skupiła się na tym, to nawet po dłuzszej zabawie przerywa i mówi ze zwyczajnie ani pieszczenie łęchtaczki, piersi, ani penetracja palcami bądź zabawkami nie przynosi jej żadnej szczegolnej przyjemnosci. Gdy kiedys prosiłem ja wieczorem gdy byla u siebie w domu lezac w lozku, zeby pobawila sie spokojnie sama to nawet nie chciala zaczynac gdyz odrzuca ja to i nie satysfakcjonuje. Ludzie - co mogę zrobić, co możemy razem zrobić, aby zaczeła czerpać przyjemność z autoerotyzmu, z masturbacji, z obcowania z własnym - pięknym ciałem? W seksie jest idealnie, jednak czy ten jeden wryty sposob szczytowania wyklucza to, ze odkryje np przyjemnosc z masturbacji? Seksuolog itd odpadają. Panie, ew. Panowie - poratujcie jakimiś złotymi radami :) Z góry dzięki!

:)

Ktoś ma coś do powiedzenia?:)

Wiem co przezywasz, kolego. Moja kobieta tez tak ma.

Jakieś rady na to? Jak to wygląda u Ciebie?

daj jej pornoska i zostaw ja sam na sam z wibratorem i zelem :P

hmm moze to tez dobry pomysl :)

tylko jaki bedzie dobry hmmm

Jesteś pewny, że szczytuje podczas stosunku?

wiele kobiet przestaje się masturbować kiedy zaczyna uprawiac seks. To nic nadzywczajnego :P czesc Perw

Mi się raczej wydaje, że ona nigdy nic. Inna sprawa, że nie rozumiem problemu autora. Mi tam wisi czy mój mąż wali konia.

:D:D:D jak nie musi to nie wali

co robić, co robić ...

zaakceptowac?:P

Taki problem to nie problem i nie ma co szukać dziury w całym. Gorzej jak by było, odwrotnie, gdyby satysfakcję miała wyłącznie z autoerotyki ...

może jednak zaproponuj pornosa, jeśli nigdy nie oglądała to wybierz coś lajtowego, softporno. Kiedyś włączyłem filmy z psiakami to tak nas one nakręcały że pół nocy się bzykaliśmy z żoną no ale my stare zboki jestemy;)

Perwersja a dlaczego problem, ktory opisałem może znaczyc, że nie szczytuje? Problem jest tego typu, że jest to jeden z największych fetyszów jednego z partnerów, a partnerka powinna nie być zadowolona, że mam taki i w taki sposób moze i mnie i siebie zadowolić. Ok, softporno + zelik, wibrator i chwila dla niej - ok, to dobry pomysl. Tylko wolałbym przy tym być :) Coś jeszcze?

Po prostu ciężko mi uwierzyć, że nigdy się nie masturbowała, nie przeżywała orgazmu łechtaczkowego, nie potrafi się do niego doprowadzić, nie potrafi nawet sprawić sobie przyjemności, a potrafi osiągnąć orgazm płynący z penetracji podczas stosunku. :)

Wlaśnie tu może grać role ten czynnik psychiki, nie sądzisz? Ona ma mocno emocjonalne podejście do tego - wcześniej nie masturbowała się jak mówila nie czuła potrzeby bo przyjemnosć ma z obcowania ze mną, podnieca ją bliskość i inne podobne rzeczy. Nie ma wyrobionego nawyku takiego suchego podejścia jak faceci często, czyli mam ciśnienie zwale szybko i po sprawie. Poza tym skoro od seksu ze mną, a nie od masturbacji zaczęła to poznała to jako jedyny i najlepszy sposób na szczytowanie. Hmm? Poza tym mam jeden chytry dowód, bo kiedyś prosiłem, ją żeby wypełniła ankiete o seksie (nie w mojej obecności) a był to taki myk, że jej wyniki dostałem na maila :) Były tam pytania o częstotliwość orgazmów, masturbacji itd - na wszystko odpowiadała szczerze i zgodnie z prawdą - na pytanie o orgazmy odpowiedziała - "tak, średnio podczas połowy stosunków"

Jesteś, kolego, tak wykur­wiście sprytny jak podczas gry "Portal 2".

Portal 2 nagradza przede wszystkim myślenie, spryt liczy się w szybszych produkcjach typowych dla gier od dużych amerykańskich wydawcó jak ActiVision, czy THQ :) A teraz prosze o powrot do tematu jeśli ktoś ma coś do dodania

Jak rozwalasz tam wieżyczki... A zresztą. Zdradziłeś się. Ale nie radzę Ci traktować w ten sposób swojej dziewczyny. To jest chyba ta rzecz u nerdów, na którą trzeba uważać.

Gaming to hobby jak każde inne, kiedyś to zrozumiesz. poza tym bardzo sie co do mnie mylisz, bo z nerdem nie mam nic wspólnego, no ale co tu mówić skoro oceniasz kogoś na podstawie niczego. Jak ktoś ma coś NA TEMAT to czekam.

A zatem na temat. Nie traktuj swojej dziewczyny jak obiektu eksperymentalnego i nie oczekuj, że wszystko będzie pod linijkę.

Niektórzy właśnie sprowadzają to pod linijkę - jest tak i tak, wiec zapewne nie szczytuje. Powracam do mojego pierwwszego posta i jeśli ktoś ma podobne trudności, bądź wie co można jeszcze wymyśleć to proszę o odp.

Plussssss. Nie próbuj zadowolić kogoś innego (ale czy rzeczywiście kogoś innego?) na siłę. To do niczego nie doprowadzi.

Niedługo będzie tutaj albo na jakimś innym, dziwnym erotycznym forum, że "chłopak chce, żebym czerpała przyjemność z masturbacji, a ja nie umiem".

Ja wiem to dlatego wracam do tego tematu coraz rzadziej. Obecnie jesteśmy na etapie, że czasem ją o to poprosze i robi to dla mnie gdy ma na to ochotę. Nic na siłę. Moze jednak dałoby się odwrócic troszke to wszystko, aby odkryła coś w tym co widzą miliony kobiet i to ona prosiła mnie, żeby mogła zrobić mi pokazik

A jednak. Ładnie to owijasz welonikiem fałszywej troski. Przypominasz mi pewnego skurwysyna. Forumowo: Tziao.

Dek ma racje wzorujesz sie na czymś nienaturalnyym i nie umiesz naturalnie zaakceptowac takiej kobiety :P niedojrzałosc twoja pachnie na kilometr:P