Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JC2411

Samozadowolenie, autoerotyka - czyli problem z moja kobietą

Polecane posty

Gość JC2411
Nie ma sensu kontynuować tej rozmowy, bo Twoje wypowiedzi względem mnie są conajmniej zabawne. Kończymy więc. Ktoś ma coś NA TEMAT?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JC2411
Ale ja ją akceptuję. Nie naciskam, gdy nie chce - nie zmuszam. Wspominam o tym, uśredniając raz na miesiąc. Czy fakt, że chciałbym, aby w naturalny i niewymuszony sposób chciała zmienić podejście jest niedojrzały? Niedojrzałe byloby zmuszanie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gremlinka
Ja powiem szczerze, że nie rozumiem czemu Ci na tym tak zależy. Może jednak w łóżku czegoś Ci brakuje, że normalny stosunek nie satysfakcjonuje Cię w pełni bo potrzebujesz dodatkowego podkręcenia. Ja mam 25 lat, nie masturbowałam się nigdy, mam takie samo podejście jak Twoja dziewczyna, że nie rajcuje mnie to wcale. Jestem raczej kobietą o gorącym temperamencie, kocham sex i ograzm mam zawsze. Miałam kilku partnerów seksualnych i nasze pożycie było tak udane, że żadnen by mnie w życiu o coś takiego nie poposił, bo sądzę że by już do stosunku nawet nie doszło bo by skończył zanim się zaczęło...Może mało seksowna jest ta Twoja kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JC2411
Jest bardzo seksowna, bardzo mnie kręci i jestem zadowolony z seksu z nią. Każdy ma w sprawach seksu jakieś rzeczy, które na niego działają i które szczególnie go podniecają. Wydaje mi się, że akurat nie jestem w mniejszości z upodobaniem na temat widoku masturbującej się kobiety. Często jesli coś dla mnie ma ochotę zrobić to robimy to w formie rozgrzewki, jako element gry wstępnej i tak chciałbym, aby zostało :) Nie próbowałaś nigdy niczego zrobić sama? No a jednak nie jest to takie dziwne jak widać, w odniesieniu do czyjegoś posta wyżej, że kobieta i tak może wspaniale szczytować bez upodobania do masturbacji. Gdyby facet to wszystko przedstawił w taki sposób, co mogłoby Twoim kobiecym okiem pomóc aby partnerke zachęcić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gremlinka
Ja też się naczytałam, że kobieta musi znać doskonale swoje ciało i dopóki nie potrafi sama osiągnąć orgazmu to nie osiągnie go nigdy z partnerem. Nie wiem, może u innych tak jest ale na pewno nie u mnie. Kiedy zazynałam współżycie to orgazmy miałam raz na jakiś czas i to raczej w określonych pozycjach.Z czasem sprawy tak ewoluowały i na tyle poznałam siebie, że teraz zdarzy się może raz na 20 że orgazmu nie mam. To nie tak, że nie próbowałam się sama dotykać, owszem próbowałam ale zupełnie mnie to nie jarało...Podnieca mnie bliskość partnera, jego widok, dotyk. Pytałam moich partnerów czy to by ich dodatkowo kręciło, czy by chcieli ale każdy mówił, że jest już mega nakręcony i bez tego i że nie ma takich potrzeb. Ja szczerze mówiąc tez bym nie chciała widziec jak mój facet się sam dotyka...Gdyby mnie poprosił bym masturbowała sie przy nim, zrobiłabym to ale jeśli nie spodobałoby mi się to msialby to zrozumieć. Jeśli nie tzn że do siebie nie pasujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doskonale swoje ciało i dopóki nie potrafi sama osiągnąć orgazmu to nie osiągnie go nigdy z partnerem Bo tak bywa ale duzo kobiet po tym jak juz ma zadowolenie ze współżycia zaprzestaje masturbacji ;) bo po co?:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JC2411
Z tego co mówisz wnioskuję, że jesteś bardzo podobna do mojej partnerki. Też kręci ją bliskość, dotyk drugiej osoby, atmosfera. Dochodzi poprzez penetracje, choc nie zawsze, ale nie ściemnia mnie tylko mówi mi o tym. Wierzę jej i Twoja sytuacja tylko utwierdza mnie, że nie jest to coś niemożliwiego i że napewno mnie oszukuje jak niektorzy tutaj insynuowali. Ja chciałbym tylko uczynić z tego dodatek, poprostu spełnić fantazje, nic więcej. Dziękuje Ci za fajne i pomocne wypowiedzi. Czy kobiecym okiem mogłabyś coś podpowiedzieć? Bo czasami, gdy ją poprosze godzi się ale jak mówi dlatego bo widzi jak mnie to nakręca. Gdy nie ma ochoty - nie naciskam jej. Gdyby jednak miała akurat dobry dzień na takie eksperymenty, to jak można by to wszystko ułożyć, aby może coś się ruszyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gremlinka
Może też sęk w tym że ona jest jeszcze bardzo młoda. Ja zaczęłam współżycie jak miałam 19 lat, a niedługo skończe 26. Przeszłam długą drogę przez ten czas, tzn zawsze byłam mocno napalona ale teraz jestem jeszcze bardziej. W zasadzie to mogłabym się ciągle kochać, w ogóle jestem osobą temperamentną, żywiołową, radosną. W moim przypadku to tak jak mówię, zrobiłabym to dla przyjemności partnera, ale jeśli by mi się nie podobało to dałabym mu to jasno do zrozumienia. Podejrzewam, że gdyby nalegał to bym w końcu odeszła, bo bardzo nie lubię być zmuszana i czuć presji, mam złe doświadczenia z tym związane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JC2411
No wiesz, my też współzyjemy już 4 lata i tyle też jesteśmy razem i podobnie jak u Ciebie - najpierw dochodziła gdy robiłem jej "palcówkę", później był seks + "palcówka" żeby osigneła orgazm, a z czasem tylko sam seks do orgazmu. Jak to jest, że gdy pieści Cię facet jest ci wspaniale, ale gdy robisz to sama to nie czujesz nic? lezy to w twojej psychice? Zakłądajac, że będzie chciała się przkeonać do masturbacji mając np dobry nastrój i nastawienie, co mógłbym jej zaproponować, aby odprężyła się i poczuła przyjemność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gremlinka
Myślę, że za 4 lata albo 5 będzie u niej jeszcze inaczej i bardziej odkryje siebie i swoje potrzeby. Dla mnie jest jeszcze bardzo młoda. Poza tym jesteś jej pierwszym partnerem więc to wszystko inaczej się toczy. Czy przed Tobą miała jakieś doświadczenia z innymi, w sensie pieszczoty, wyżej wymieniona "palcówka" itd.? Mój pierwszy chłopak był moją wielką miłością, byliśmy razem 4 lata i było mi z nim dobrze, ale orgazmy miałam nie za często ale i tak byłam szczęśliwa. Jak dla mnie 17 lat to za wcześnie na rozpoczynanie współżycia ale ok, mamy inne czasy. Myślę, że jeśli jest gorąca atmosfera, ona mega rozluźniona, pobudzona a i tak jej to nie rajcuje to już z tym nic nie zrobisz. No chyba, że z pornosem też możesz spróbować, to jest nakręcające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JC2411
Kiedyś, kiedyś ponoć z ciekawości chciała sprobowac, ale była jeszcze dziewicą, więc włożyła może pól paluszka i jakoś nie widziała w tym nic. To jej jedyne doświadczenie. Spróbuje z jakimś filmem więc, zobaczymy jakie będą efekty. Dziękuje Ci za normalna i pomocną rozmowę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gremlinka
No dobrze, ale czy zanim była z Tobą to z innymi facetami miała jakieś doświadczenia, odnośnie pieszczot chociażby? Czy pierwszy ograzm w zyciu dopiero przy Tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JC2411
Jedynie pieszczoty piersi ze strny jednego z chlopakow, byla wtedy mlodziutka więc na nic więcej się nie odważyła. Cała erotyka jaką przeżyła, zdarzyła się u mojego boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gremlinka
Dlatego może nie dorosła do pewnych rzeczy jeszcze. Ja zaczęłam współżycie mając 19 lat ale co to orgazm wiedziałam dużo wcześniej. Porównanie też robi swoje...Myślę, że nie jest zbyt gorącego temperamentu ale jest szansa że jeszcze się to w niej obudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JC2411
Na codzień może i rzeczywiście nie jest, ale gdy mi się uda ją rozgrzać i rozkręcić to nie raz robimy to 2-3 krotnie :) Martwi mnie tylko to, że jestem jej pierwszym. Ona nie jest moją pierwszą partnerką i troszke jestem już obeznany. Ona kiedyś jak była młoda sama mówila, że ją to ciekawiła i będąc ze mną już w związku troszkę przesadziła na jednej z imprez bawiąc się odważnie tańcząc chyba też całując. Wszstko jednak mi powiedziała, przyznała, że żałuje, ale miała wówczas chyba 18 lat i była ciekawa. Teraz mówi, że już nigdy nic bo poznała jak wygląda zabawa z innym i czuła się strasznie i nie było w tym nic fajnego. No ale tak jak mowisz - z czasem się bardziej otrzaska i zawsze jest obawa że jesli jestem jej pierwszym może mieć jakieś niefajne zachcianki odnośnie innego. Chociaż z drugiej strony nie ma ognistego temperamentu i tak jak Ty stawia na blikość, podnieca ją emocjonalność związku ze mną i czegoś głębszego w seksie. Ehhh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JC2411
Może nowi użytkownicy = nowe sposstrzezenia w temacie jak ją zachęcić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JC2411
Heeej, ktoś się wypowie konstruktywnie i pomocnie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JC2411
UUUP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory za chaos i ewentualne błę
lubię seks,lubię trochę poeksperymentować, ale masturbację uważam za swoją własność, muszę mieć do tego nastrój- zupełnie inny niż przy seksie z partnerem, muszę też mieć odpowiednie warunki ;-) facet zaproponował mi, żebym zrobiła to przy nim i od razu się najeżyłam , pytał dwa razy i nie ma już tematu gdyby mi przynosił kulki, filmy, bawole oka czy inne dildo czułabym się mimo wszystko ZMUSZANA , zaczęłabym mysleć, że mu nie wystarcza to, co mogę zaoferować, w końcu czułabym się sfrustrowana i seks przestałby mnie cieszyc, bo wiedziałabym ze bardzo chce czegos wiecej bywa tak, ze przyjdzie mi do glowy pomysl (smiały czy dziwny), albo facet cos proponuje, na co nie mam ochoty,albo wydaje mi sie, ze nie jestem w stanie tego zrobic, a po czasie- spontanicznie robię to-bo chcę, a nie bo czuję presję wyobraz sobie, ze twoja dziewczyna chciałaby się kochać więcej razy niż możesz i jakbyś się czuł, gdybyś już się całkiem wyprztykał, a ona łąsi się do ciebie 6 raz i prosi o jeszcze? i tak za każdym razem?chyba zaczął byś się bać seksu, przynajmniej z nią..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz... cieszyć się z tego że twoja partnerka nie ma - dużo, dużo częstszego - problemu z osiągnięciem orgazmu poprzez sam stosunek. Oczywiście możesz to łatwo zmienić nadal stresując ją w łóżku. A jeśli ją podnieci widok ciebie i dwójki napalonych facetów? :< TY NIC NIE MOŻESZ ZROBIĆ żeby "zesłać na nią przyjemność". Skoro jak sam twierdzisz panna nie ma oporów przed spełnianiem twoich zachcianek, ani wobec używania tego typu zabawek czy i własnych rąk, to najpewniej nie chodzi o żadne wyobrażenia czy zniechęcenie wobec tematu. Więc jak chcesz ją nakłonić do odczuwania z nich przyjemności? Równie dobrze ona mogłaby ci kazać biegać nago w koło po pokoju. Niby najpewniej zgodziłbyś się by sprawić jej przyjemność, ale nudziłoby cię to, męczyło... W końcu uznałbyś to za głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JC2411
@Luna: nie cciałem jej NAKŁONIC, tylko zasanawiam się ciągle jak jej pomóc, aby zaczeła odczuwać tą przyjemność, bo jest to raczej normalne, że kobiety odczuwają z tego ową przyjemność. Dzięki za dwa fajne posty powyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JC2411 @Luna: nie cciałem jej NAKŁONIC, tylko zasanawiam się ciągle jak jej pomóc, aby zaczeła odczuwać tą przyjemność, bo jest to raczej normalne, że kobiety odczuwają z tego ową przyjemność. a skad wiesz ze nie odczuwa przyjemnosci?:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JC2411
Bo jak pisałem w pierwszym bodajże poscie, mowi mi o tym, ze owszem jeest milo, jednak nie odczuwa z tego zadnej szczegolnej przyjemnosci i dlatego moze robic to czasem dla mnie zeby mnie nakrecic, ale po nic wiecej. A podejrzewam, ze gdyby cos w kwestii odczuwania tego przez nia sie zmieniło to i zmieniłaby moze podejscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czujesz dyskomfort ze ja nakłaniasz na coś na co nie ma ochoty?:classic_cool: i wolisz szukac rozwiazan by to ona miała odczuwac przyjemnosc niż samemu zrezygnowac z przyjemnosci?:P typowe meskie podejscie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JC2411
Oj, źle to oceniasz :) Rowniez o tym juz pisalem - nie naklaniam jej i czasem o tym wspominam i ona gdy ma ochote zrobic to dla mnie jako rozgrzewka to robi, a jesli nie ma to mi odmawia i do niczego nie jest zmuszana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JC2411
Ktoś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale po co??
ale po co w ogole to robisz?? czyli stwarzasz sam problem tam gdzie go nie ma. Skoro ona nie odczuwa takiej potrzeby ani checi ani przyjemnosci to po cholerę kogos namawiac czy sugerowac. Masturbowanie sie póki co jeszcze nie nalezy do obowiazkow , ktore trzeba wykonywac. co mi sie wydaje, ze bardziej chodzi Ci o siebie niz o nia , bo wszak wiadomo , ze faceci lubia sie gapic na kobiete jak sie zadawala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×