Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .........a jeśli........

Nigdy nie będę Twoja

Polecane posty

Gość trochę muzyki dla
Ty ..oczywizna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli...........
"trochę muzyki dla Ty ..oczywizna!" to znaczy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Ci psuję temat przeciez powinnam pisać nigdy nie będę Twoja a ja piszę chcę byC TWOJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadymiony pokój, mała kawiarenka przyszli tu by usłyszeć jak grasz i przetańczyć oraz przepić całą noc siedzę w tłumie i zamykam oczy marzę, że jesteś mój lecz nie wiesz nawet nie wiesz, że tu jestem chciałabym być w twych ramionach jak ta hiszpańska gitara grałbyś na mnie przez noc aż do świtu chciałbym byś trzymał mnie w ramionach jak tą hiszpańską gitarę przez całą noc, przez całą noc będę twą pieśnią, będę twą pieśnią kradnij me serce z każdą nutą, którą grasz modlę się, byś spojrzał w moją stronę i bym, któregoś dnia, była w twym sercu od dawna chcę być tą, którą pieścisz tak czule a ty nie wiesz nawet nie wiesz, że istnieję chciałabym być w twych ramionach jak ta hiszpańska gitara grałbyś na mnie przez noc aż do świtu chciałbym byś trzymał mnie w ramionach jak tą hiszpańską gitarę przez całą noc, przez całą noc będę twą pieśnią, będę twą pieśnią //Siadasz pomiędzy ludźmi //Zamykasz oczy //I marzysz że jestem twój //Ale ja nawet nie wiem, że tam jesteś //Tak bardzo chciałbym mieć cię w swoich ramionach, //kochanie... siedzę w tłumie i zamykam oczy marzę, że jesteś mój lecz nie wiesz nawet nie wiesz, że istnieję Poznaj historię zmian tego tłumaczenia Tekst piosenki: A smoky room, a small caf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli...........
I tak nigdy nie będę Twoja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli...........
Ja niestety muszę już uciekać, żeby się wyspać do pracy ;) Ehhhh wciąż widzę te ślipka wpatrzone... Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli...........
Jan tu do mnie wpadł na chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli...........
pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli............
BIBIOOO, co tam u Ciebie dobrego? U mnie nic ciekawego, poza tym, że znów się mijaliśmy, a ja snów stchórzyłam i uciekłam oczami dalekoooooooo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elżbieta bathory
Jego kobieta coś podejrzewa odkąd odruchowo zwrócił się do niej moim imieniem. Najgorsze jest to, że mieszkamy w tej samej dzielnicy (jak większość firmy!) i znamy się z widzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli............
Elu, ale wpadka! Myśli o Tobie ciągle, skoro wymówił Twoje imię przy niej. Janie, cieszę się, że się odezwała. Dystans powiadasz? Pewnie czuje, że zaszło za daleko i chce to trochę wygasić. A zmarnowałam szansę spotkania face to face i stchórzyłam :( Zachowuję się jak małolata - i chciałabym i się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elżbieta bathory
Mieliśmy dziś razem dyżur kilka godzin.... Było bardzo gorąco (dosłownie i w przenośni). Te ukradzione chwile razem... Jak długo to wytrzymamy? Gdybym wiedziała jak to się wszystko potoczy, może wiedziałabym jak postępować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elżbieta bathory
a jeśli Ja bym nie dała rady się z NIM nie spotykać. On jest magią, która żyję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli............
Elu, to jak się potoczy zależy tylko od Was. Od Waszej odwagi. Nie boisz się, jednak, że czar pryśnie, gdy przyjdzie codziennośc? Nie wiadomo, czy lepiej trwać w czymś co nudne, ale stabilne, czy iść na żywioł i wpakować się w nieznane. Tylko nigdy nie wiadomo w jakim kierunku się wszystko potoczy. Ale z koliei ile można trwać w ciągłym zawieszeniu. Ile można żyć tylko kradzionymi chwilami? To strasznie ciężkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli............
U Was to jest już zupełnie inny etap znajomości. Ja boję się zrobić jakikolwiek ruch żeby nie odebrał tego jako narzucanie się. Nie chcę żeby sobie pomyślał że się w nim zakochałam i próbuję podrywać. Nie wiem jak postępować dlatego tchórzę i marnuję okazje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba źle że się widujemy. Nie ma juz serdeczności, jest bariera. Nie potrafię traktować jej jak znajomą. Cała moja twardośc i pewność siebie znika. Gadam jakieś głupoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli............
"Wróciła" w momencie, gdy Ty zacząłeś już jakoś sobie radzić z uczuciami, a tu bach- od nowa. Jest inaczej, bo poznałeś smak czegoś więcej i ciężko udawać, że jest się szczęśliwym i zadowolonym z takiej relacji. Janie, a ona nic nie wytłumaczyła dlaczego zniknęła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest chłodna (choć nie zimna), nieco zdystansowana, troche nieobecna. Ale jednak jest. Przynajmniej moge kilka zdań zamienić. Sam już nie wiem, walczyć jeszcze czy zerwać kontakt. Myślę, że zaangażowałem się bardziej. Wkurza mnie, że nad tym nie panuję. jak jakaś obsesja Coś tłumaczyła, że czasu nie miała. Nie bardzo mam jak dopytywać, przecież "między nami nic nie było"... Zresztą ucina wszystkie pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli............
Janie opcji, dlaczego tak się zachowuje może być wiele. Może poczula coś więcej i się tego wystraszyła? Może mąż zauważył coś, wyczuł w jej zachowaniu i mieli rozmowę? Być może faktycznie nie miała czasu, może ma jakieś problemy, o których nie chce mówić. Gdybym to była ja, to gdybys drążył skałę i pytał ciągle dlaczego się odsunęłam, prędzej, czy później powiedziałabym Ci. Ale ja w tych kwestiach (miłości i związków) należę raczej do wylewnych osób, jeśli ktoś pyta - odpowiadam. Nie wiem jaka Ona jest. Ty Ją znasz i wiesz jak do Niej dotrzeć. Możesz postawić wszystko na jedną kartę i powiedzxieć Jej, że była kimś więcej dla Ciebie niż zwykłą przyjaciółką i boli Cię Jej dystans. Ale na to potrzeba dużo odwagi. Zawsze może zaprzeczyć, że dla Niej to też było coś więcej. Ja to ja miałabym taki problem, dążyłabym do rozmowy. Za wszelką cenę, ale jak pisałam wcześniej, taki mam charakter. Nie lubię spraw niezakończonych. No chyba, że ktoś by mnie mocno zranił. Wtedy jestem uparta jak osioł i chowam się w swojej skorupce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ty Ją znasz i wiesz jak do Niej dotrzeć" i tu jest właśnie sedno problemu. Nie wiem, czy ją znam. Nie rozumiem jej pewnych zachowań. Nie potrafię do niej dotrzeć. Może moje zainteresowanie wynika właśnie z nieprzenikalności. A może brak jej adekwatnej reakcji jest spowodowany tym, że za bardzo staram. Nie wiem czy ma mnie gdzieś (po prostu bawi ją odrobina flirtu i adoracji) czy przeciwnie - zależy jej trochę na mnie (i dlatego boi się intensyfikacji). Skłaniam sie jednak ku pierwszemu. Skomplikowane. Pogadać się nie da, bo ucieka. Zresztą nawet nie czy gdybym coś z niej wydobył (naciskając), to byłoby to szczere wyznanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×