niekonczaca sie historia

Witam. Zaczynamy historyjke: Byl sobie pewien gosc imieniem Karol...

Jak tak sie akcja szybko rozkręca to przegonisz mode na sukces w liczbach odcinków :)

Przypierdalaj sie do kogo innego

No i ten Karol przez cały dzień siedział z pilotem w reku przed telewizorem. Do końca dnia nie wydarzyło się nic szczególnego. Około północy głodny i wkur...ony poszedł spać. KONIEC

ojj dalem mozliwosc wykazania sie paniom:-) ktory siedzial w parku i ogladal...

który siedział w parku i przyglądał się przechodzącym co rusz obok jego ławeczki paniom...

ktory siedzial w parku i przygladal sie jak niesmialego kolezke laduje w dupe stado murzynow z afryki :o the end

jak sie podobalo?

Hmmm, nie podobało się...

dlaczego

Nie ma w tym żadnej logiki.... ani krzty finezji... postaraj się bardziej... skąd wiesz, czy ci Murzyni akurat z Afryki byli? Może to Amerykanie już?

kurwa nie wiem fikcja literacka moze byc ?

Dobra, niech ci będzie, że pod fikcję literacką to się podepnie... ale dlaczego tak od razu w dupsko? Bez wstępu? Tak jeb łup i chu? I po sprawie? rozwinąć akcję mogłeś troszkę...

tak zjebany temat ze niestety nie moglem

eee tam, jak z humorem to się da

nie mam humoru :o

a co masz?

0,5 litra w lodowce

w lodówce? to już przynajmniej mogę się domyślać, dlaczego nie masz humoru...

myslalem ze jak wejde na kafe mi sie poprawi ale jak czytam posty takiej meg34 co zdradzila meza i mu nigdy nie chce powiedziec o tym to wysiadam co za kurestwo

ożżżż a jak czytasz wypowiedzi facetów, którzy "kochają" swoje żony ale szukają "przygody" to jest ok? A poza tym, temat ten służy akurat wymyślaniu historyjki... niekoniecznie o zdradzie, ale może o romansie, który tam jakoś szczęśliwie się zakończy? (Tak jestem babą, tak mam jakieś romantyczne odchyły czasami, tak momentami bywam też bzoczona....)

A ty jakie masz zdanie na temat zdrady

zdrada jest be

tak myslalem ze tu zawitasz:-P

ja przepraszam, ja chciałam kontynuować.. ciągnąć wątek główny, tylko mnie rozproszyło po drodze.... stado Murzynów.... z Afryki....

Iskierka tak w ogole czemu nie spisz

Ano przyznam szczerze i bez bicia, że wzięło mnie dzisiaj na kawę o godzinie 20.30... niestety, kofeina robi swoje

niekonczaca sie historia ktora skonczyla sie szybciej niz zaczela:-P ale dobra pomoge przygladal sie paniom...wtem niespodziwanie jedna zaszla go od tylu i poprosila...

żeby kopnął ją w tyłek i powiedział:"KOBIETO!!!!!!!!! IDŹ W KOŃCU SPAĆ!!!!! JEST 01:17!!!!"

Kofeina a nie amfetamina co hihi hi