Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pęknięteserce

Jak zapomnieć o ukochanej osobie

Polecane posty

No nawet sobie nie wyobrazasz jak to boli :( wczoraj mi cos w kosciach strzelilo i dzis ledwo oddycham przez to :D I dzieki... To nie przyjezdzam wcale. Phi... ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I trzeba po karetkę dzwonic...:P To Ty zyjesz jeszcze?:p o matko!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ledwo :D Serce patrz jak Ty mnie wyganiasz. Ja juz widze ten podtekst w tym co piszesz... :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze ja Ciebie niby wyganiam tak? No nie to chyba nieporozumienie, dlaczego mialbym Cie wyganiac?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja nie wiem dlaczego Ty mnie tak wyganiasz ciagle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agata co Ty...:) Przeciez wiesz, ze jestes tu mile widziana:) Nie wmawiaj sobie prosze Cie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra no, tak tylko pisze glupoty ;p Serce macie ladna pogode?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie nie... Zanosi sie na deszcz. U was pewnie tez skoro pytasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No podobnie jest. Ale pytam bo jestem ciekawa czemu tak duzo czasu na kompa poswiecasz dzis :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj mam wolne od wszystkich:P Nikt nie pisze, nie dzwoni wiec tu sie udzielam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to Ty taki wygodny jestes ze musza do Ciebie pisac i dzwonic a sam nie zaproponujesz nic? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaproponowalbym, ale dzis jakos chce odpoczac...:) Moze potem pojde grac, ale to moze...;p Wczoraj bylem moze z godzine w domu a tak to caly czas gdzies...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niee jakos nie:P Lubie z Toba pisac i jakos mi sie nie nudzi:P To predzej Ty powinnas miec mnie dosc;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No juz myslalam... To powiedz ze dzis jestes wyjatkowo leniwy i nie chce Ci sie nigdzie chodzic ale pisac mozesz :D Bo tak to mi wyglada :> Serducho ja ludzi dosc nie mam, chyba ze sie przyczepi jakis dzieciak to czasem denerwuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisac chce a nie moge a to roznica...:P A mialem Cie zapytac czy czuc bylo ode mnie perfumy ostatnio... Bo sam nie wiem juz czy je czuc czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serce ja jestem przeziebiona i nie czuje nic praktycznie :D wczoraj na zakupach bylam, chcialam sobie kupic dezodorant nowy... I tak sprawdzam jak pachnie jeden, drugi, trzeci. Nic nie czulam i kupilam ten ktory mial najladniejsze opakowanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra nie tlumacz sie i powiedz ze nie bylo czuc albo ze brzydkie i juz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ci tylko mowie ze nie wiem bo nie czuje kompletnie nic ;p I nie denerwuj mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takk tak powiedz, ze chcesz sie delikatnie wykrecic od odpowiedzi...:P A jak tam ex sie odzywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cicho juz lepiej badz... :D ex sie nie odzywa. Poklocilismy sie w niedziele wieczorem. Znaczy nie... Ale za bardzo zabolala go prawda :D bo cos tam mowil ze zawsze dziewczyny po rozstaniu gadaja ze tylko one kochaly a chlopak byl chujem caly zwiazek. A ja mu na to "no bo byles". I sie obrazil. Zablokowal mnie wszedzie gdzie tylko sie da i nie rozmawiamy :D haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale bezwzgledna jestes...:) A czemu az tak go potraktowalas?;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak go potraktowalam? Prawde powiedzialam tylko. Nie bez powodu tyle razy go tym chujem nazywalam w trakcie zwiazku. Nie powinien czuc sie zaskoczony czy urazony. A to ze sie poczul oznacza tylko tyle ze nie nauczyl sie kompletnie niczego. Jeszcze w tej rozmowie wczesniej mu tlumaczylam jak bardzo mnie bolaly jego klamstwa, jego brak szacunku, jego olewanie mnie... I zdawalo mi sie ze zrozumial. A teraz wielkie zaskoczenie ze go chujem nazywam? Idiota jeszcze nie zrozumial ze nim jest. Bo go nigdy nie obchodzily moje uczucia tylko jego. On byl zadowolony czyli nikogo to nie moglo bolec. Bo ten zjeb najwazniejszy. Nie chce go juz, boze jaki on zalosny jest. Klamca sie urodzil i klamca zdechnie. Ja go zmieniala nie bede, znajde sobie takiego ktory sie liczy ze swoja kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki po prostu jest i nigdy sie raczej nie zmieni... Przynajmniej nie ma co sie zmieniac sile bo to na dluzsza mete nic nie da. Nikt nie potrafilby udawac kogos kim nie jest...;/ hah... Moze tosmieszne ale cos mi sie przypomnialo jak patrze na to jak mowisz o swoim chlopaku... Kiedys moja byla wypowiadala sie na temat swojego bylego (krotka smieszna dziecinna przygoda). Ze nie chce go znac, jechala po nim strasznie odnosila sie bez szacunku. Dziwilem sie wtedy troche... Bo balem sie i nie wyobrazalem sobie tego, ze kiedys w przyszlosci o mnie moze mowic to samo. I tak faktycznie bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja wiem ze on sie nie zmieni. Zrozumialam to dobitnie po tym jak zobaczylam 3 klamcow w moim otoczeniu, dorosli ludzie i nic. Dalej klamstwa sa na porzadku dziennym. Trzeba czy nie trzeba.. I tak. On robi to samo. Nie musi a klamie. Takze widze juz ze sie nie zmieni. A wiesz co on mi mowil? Ze teraz, jak mu przeszly "motylki" to czuje juz tylko agresje i smutek caly czas. Wiec komu wyszlo na lepsze? Oczywiscie ze mi. Ja jego zycie zmienilam troche, chodzil zadowolony, przestal byc agresywny, mial jakis sens w tym zyciu. Zrezygnowal z tego. A i tak pewnie bedzie pisal do mnie w moje urodziny z zyczeniami. Ladnie podziekuje i nie bede rozwijala rozmowy. A Ty Serducho sie przejmujesz? Widocznie tez taki charakter. Zabawila sie jednym, zabawila sie drugim... Teraz zabawi sie trzecim i tak to bedzie lecialo. Pozniej kazdego zwyzywa zeby pokazac jaka to ona zajebista ze rozstala sie z kims takim i tyle. A tak naprawde sie ponizy bo to zalosne tak na bylego mowic jesli taki nie byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuje sie... Wiem jaki byle dla niej... Ci ktorzy powinni tez wiedza. A to ze w danej chwili cos jej sie nie spodobalo i sie rozstalismy to jej strata... Powiem wiecej. Mimo tego jak mnie potraktowala i jak sie w stosunku do mnie zachowala i tak mam do niej szacunek bo to byla moja dziewczyna, mimo wszystko. Przezylismy razem bardzo duzo i za to nalezy jej sie szacunek. Jednak nie wyobrazam sobie rozmawiac z nia...Zrobila wielkie swinstwo i chyba jej nigdy tego nie wybacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja szacunek do ex trace z czasem. Jak on nawet nie wie ze robil cos zle, bardzo zle... Mam miec do takiej osoby czacunek? Do oszusta, czlowieka wrecz zalosnego bo tylko uzalac sie nad soba potrafil, tchorza bo nie potrafi sie przyznac nawet do bledu, idioty bo nie zdal raz i teraz ledwo mu sie udalo, lenia bo nie chce mu sie nic robic caly rok a na koniec pretensje do nauczycieli, prostaka i chama ktory swoja dziewczyne od szmat wyzywa, zadufanego w sobie dzieciaka ktory o wszystkich mowi ze sa glupi? Nie. Dla kogos takiego nie mam szacunku bo nie zasluzyl. Wiecej zlego niz dobrego z nim przezylam. A Ty Serducho dobrze wychowany jestes, masz swoje zasady jakies... i bardzo dobrze. Tego sie trzymaj. Jesli uwazasz ze zasluguje na szacunek to szanuj ja i nie przestawaj tylko dlatego ze odeszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zreszta ja nie potrafie sie z ludzmi klocic, nie jestem zbyt konfliktowy, nie umiem nosic w nieskonczonosc sowjej urazy... Ale jej tego co zrobila nie wybaczę. Choc szacunek mam za to, że byla ze mna. Ona pewnie na mnie psy wiesza ale trudno takie zycie... To swiadczy tylko i wylacznie o niej. Chociaz nie rozumiem tego, bo nigdy nie zrobilem jej nic zlego... Nigdy jej nie oklamalaem, nie zdradzilem, nie ogladalem sie za innymi, nie imprezowalem, nie pilem. Nie wyobrazam sobie jej spotkac za 5-10 lat... Nie wiem jakby to bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jej strata juz. Miala takiego fajnego mezczyzne a zrezygnowala wiec co sie bedziesz zamartwiac. To tylko jej problem ze zostanie w koncu z takim ktory nie bedzie mial za grosz szacunku do niej. Na Ciebie jeszcze nie jedna poleci :P Prawdopodobnie lepsza. Nie chcialbys zobaczyc jej miny jak bys mijal ja na ulicy z dziewczyna z ktora na to zasluguje? Ta Twoja ex to taki typ zimnej suki chyba, przynajmniej na zewnatrz. A w srodku pewnie by ja zabolalo gdyby zobaczyla Cie z inna. Teraz pewnie chodzi szczesliwa bo ona kogos ma a Ty nie. Pewnie sobie mysli ze tak rozpaczasz po niej ze juz zadnej innej nigdy nie bedzie. Ale bedzie prawda Sreducho? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wiem?:D Nie wiem jak bedzie to bedzie:P Szczerze mowiac jak narazie samemu mi dobrze, zycie bez niej jest zajebiste:D ale chcialbym zeby zobaczyla mnie z kims ciekawe co by pomyslala:P a ona sobie na pewno mysli ze rozpaczam, wielka krolewna... A tu nie jest tak zle jak sie zapowiadalo...:) kieedys moze ktos bedzie mnie chcial i ktos doceni:) ale wszystko w swoim czasie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×