Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ojj ojjj oj

Końcówka ciąży. Straszny ból jak na okres. Pomocy

Polecane posty

Gość ojj ojjj oj

Strasznie boli mnie brzuch jak na okres. Wczesniej bolalo ale mniej , teraz sie nasiliło. Bol nie przechodzi, bolalo cała noc, boli i teraz, wiec to chyba skurcze nie są :(. Poradzcie cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nius
który tydzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na ktg. Mnie nic nie boli a ktg już skurcze wykazuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nius
"Gdy czujesz bóle (skurczowe lub tępe, nasilające się) w dole brzucha, może to świadczyć o odklejeniu się łożyska. Jeśli dolegliwości niepokoją cię, powinnaś jak najszybciej powiedzieć o nich ginekologowi. On zdecyduje, czy ból jest sygnałem do niepokoju, czy też wystarczy podanie leków rozkurczowych. Jest to niezmiernie ważne, szczególnie w przypadkach ciąży niedonoszonej, gdyż w większości przypadków pozwoli zapobiec urodzeniu się dziecka nieprzygotowanego do samodzielnego życia pozamacicznego." http://www.babyboom.pl/ciaza/zdrowie/bole_brzucha_w_ciazy_grozne_niegrozne_poczytaj.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj ojjj oj
39 tydzień i 4 dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaamaaaa
Wg mnie to moga byc skurcze. Moze tez cos innego, ale na pewno wymagającego podjechania do lekarza/ szpitala. Który to tydzien??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj ojjj oj
sorki, 38 i 5 dzień..pomylka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaamaaaa
oj to jedz do szpitala bo to pewnie TO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nius
no to może się zaczyna poród. wybierz się do szpitala -zrobią ci ktg i usg. nie ma co czekać teraz to poród może zacząć się w każdej chwili ale nie można takich bóli lekceważyć tak czy inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
jedz do lekarza, róznie to bywa a zebys potem nie płakała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam taki bol dwa dni przed porodem a wlasciwie noce byly najgorsze ani nie spalam ani nie jadlam bylam w szpitalu odeslali mnie do domu i kazali czekac na regularne skurcze ale sie nie pojawily trzeciej nocy juz mialam dosc pojechalam do szpitala (trzy godziny po odejsciu wod tak kazali) i o 14.56 nastepnego dnia urodzilam... ale u ciebie moze byc wszystko szybciej wiec lepiej skontroluj to w szpitalu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama bez sil :(
jedz do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj ojjj oj
tylko ten bol da sie przezyc, nie boli taz ze az skreca z bolu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaamaaaa
autorko w tytule piszesz, ze ból jest straszny... Wszyscy pisza Ci - jedz do szpitala i sprawdz, a Ty mimo że prosisz o rade - kiedy ja otrzymujesz sama sobie zaprzeczasz. Ja bym jechała bo to za powazna sprawa. Najwyżej stracisz troche czasu, ale to chyba nie jakis mega problem...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tak się zaczął poród. Bardzo silny ból jak na okres. Tak było przez pierwsze kilka godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój drugi poród
zaczął się od tego, że wieczorem czułam ból tępy, w dole brzucha, jak na okres, w niczym nie przypominający skurczowego z I fazy, ale macica się kurczyła regularnie. Uspokoiło się koło 23-ciej, zasnęłam w trakcie liczenia odstępów między skurczami, a było co 10 - 15 minut. Około 1 w nocy wstałam na siusiu, poszłam do wc, nic nie boli, zdejmuję majtki a ze mnie ciurkiem krew ... ... nogi się ugięły, bo to zywo czerwone i jak z kranika. Pojechałam do szpitala, nic się nie działo, ale krwawienie narastało, z czasem doszły skrzepy. Wywoływali poród, wiele ryzykując, ale do cc było wsio gotowe, pełna mobilizacja, jak rodziłam, to ekipa była przygotowana na 200 % na komplikacje, bo mało tego, msyn ułożył się twarzyczkowo (a 2 tygodnie wczesniej na usg kontrolnym było ok, położenie właściwe, mały wiercioszek był no i musiał zmienić położenie, na wizycie przed tym wydarzeniem była 3 dni wcześniej, ale już bez usg, słuchaliśmy tylko tętna i gin obejrzał przepływy; następne usg dobrostanu dziecka miało być w dniu terminu porodu, o ile ten nie nastąpi, czyli dokładnie za 3 kolejne dni). No ale stało się jak się stało i wylądowałam w innym szpitalu, poza ordynatorem - dupkiem i ignorantem - reszta ekipy była spoko, trafiła mi się na poród lekarka będąca znajomą mojego gina i to mnie uratowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×