Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość meraskaa 27

Problem z praca.Potrzebuje rady.

Polecane posty

Gość meraskaa 27
ja tez cie kojarza. A wiesz ze tez mialam tez pomysl by zalozyc dfirme sprzatajaco. Mam nawet nazwe " błysk". Ale nie mam odwagii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez cię kojarzę
no poznałam:P autorko ja tez mam dziecko i jak pracowalam na 2 zmiane to musialam placic takiej niani dorywczo Musisz sobie radzic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbvvcv
autorka chyba gada sama ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez cię kojarzę
moze poszukaj sobie najpierw takiego dorywczego sprzatania,dal ogloszenia,popytaj wsrod znajomych albo wez dziecko pod opieke wiem,ze ciezko ale musisz dac rade przeprowadzic sie nie mozesz w moje rejony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość próbuj szukać innej pracy
psychiatra może wystawić zwolnienie, ale oni niechętnie to robią. Taki lekarz moje je wystawić wstecz przy depresji, ale teraz lekarze boją się CBA i innego tałatajstwa, więc często nawet jak ktoś poważnie chory to olewają. To tak jakbyś już naprawdę była w okropnym stanie, miała depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez cię kojarzę
ja nie jestem autorka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meraskaa 27
nie chce sie nigdzie wyprowadzac bo tu mam mieszkanie. A z drugiem strony zmiana otoczenai dobrze by zrobila??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbvvcv
a autorka jest niezrownowazona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meraskaa 27
mieszkam w malej dziurze ze tu nic nie ma. Co sie ze mna probilo ze nawet prostych decyzji nie potradfie podjac. Zero pewnosci siebie. Niewierze w siebie ze uda mi sie, ze znajde nowa prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez cię kojarzę
dlatego napisalam o przeprowadzce niedaleko 30km a inny swiat i praca jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meraskaa 27
Nie ja pierwsza mam takie problemy ze soba.. Tylko inni nie potrafdia o tym rozmawiac.. Jak patrze na incyh ludzi mysle sobie jak oni to robia, ze sie usmiechaja , ciesza sie zyciem Ja tak nie potrafdie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmień pracę i tyle. I nie daj sobie wcisnąć kitu że pracy nie ma. Praca jest - chociaż nie zawsze wymarzone zajęcie odpowiada wymarzonej stawce. Jednak praca idealna i zupełnie niestresująca nie istnieje. Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meraskaa 27
myślę o dorobieniu sobie w branży seksualnej zanim znajdę inną pracę, to dobry pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meraskaa 27
wynajecie mieszkania mimo ze mam swoje. palcic za mieszkanie swoje i wynajmowane nie dalabym rady. zaczyna mnie to wszystko dobijac ze jestem taka beznadziejna. ]Tak chcialabym normalnie zuc, cieszy sie kazdym dniem. ASle ja chyba juz nie potrafdie. Tak mi to przeeszkazda ale wiuem ze sama sobie z tym nie poradze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki234
dlaczego piszesz sama ze soba? i nie odpowiadasz na to co ludzie pisza? jestes chora ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez cię kojarzę
kazdy ma problemy,ja je tez mam mimo,ze zarabiam,mam gdzie mieszkac ale sie nie zalamuje,nie jecze,stawiam czolo niepowodzeniom w zyciu trzeba byc twardym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez cię kojarzę
masz mieszkanie komunalne chyba?moze sprobuj je zamienic pomysl prosze,znajdz sama jakiej rozwiazanie a nie czekaj az ktos podsunie Tobie wspanialy pomysl ja tez kiedys bylam bez pracy a teraz mam swoja firme i duzo zlecen zaczynalam od niczego,bez pracy,zalamana,z malym dzickiem,bez rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meraskaa 27
kiedys bylam twarda. Przez 1,5 roku wychowywalam corke sama i jakos dalam rade. Bez pracy i pieniedzy. Mieszkalam na dziko bez meldunku. Tertaz udalo sie z mieszkaniem w koncu mam na siebie. ] Pisalam mi brakuje pwnosci siebie. Samozaparcia w dazewniu do czegos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez cię kojarzę
Stawiaj sobie cele,jakies malutkie i staraj sie do nich darzyc Jestes juz matka,partnerka wiec musisz sobie radzic w doroslym zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meraskaa 27
wlasnie widze ze nie radze sobie w doroslym, zyciu. Ze wszsytko mnie przerasta. Jestem za kogos odpowiedzilana za dziecko. Mimoze mam partnera nie czuje wsparcia. Ze wszystko jest na mojej glowie. Ja w ostatnim czasie sama siebie nie poznaje. Nie dawno jeszcze sie usmiuechalam cieszylam z czegos. A teraz nic, dolsownie nic. Moglabym, calymi dniami spac. Codzeinie sobie mowie biore sie za siebie.ALE zaraz rezygnuje. I tak codzien. zalamka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez cię kojarzę
to moga byc poczatki depresji,dobrze,ze umowilas sie do psychologa na facetow nie ma co liczyc:psama to wiem najlepiej ale ja to z reguly zakladam,ze sama zrobie i zalatwie najleppiej wiec nikogo nie dopuszczam dio pomocy a pozniej narzekam,ze zmeczona jestem:O taki tym przez to jednak stalam sie na tyle silna,ze wiem,ze w kazdej sytuacji dam sobie rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meraskaa 27
od poniedzialku siedze w domu na zwolneniu. I nawet moj mi mowi ze jestem inna. Ze jestem spokojniejsza, niue czepiam sie tak. Moze zrodlem mego stresu byla praca. I ze przez te kilka dni sie wyciszylam. J naprawde nie wyobrazam sobie wrocic do pracy. aNa sama mysl strasznie sie denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Praca to ludzie. Jeśli coś Ci się nie układa w pracy a musisz pracować - to Ty sama musisz coś zmienić. Zmienić dział, zmienić nastawienie. Dlaczego praca Cię wykańcza? Zobacz, że są inni w pracy i jakoś pracują. Czyli dają radę. A skoro Ty nie dajesz, to podpatrz co oni robią że wytrzymują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meraskaa 27
atmosdfera okropna. Jestemtaka ze wszystko biore do siebie. A inni maja zlweke i sie nie przejmuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@meraskaa 27 Jeżeli wszystko bierzesz do siebie to w KAŻDEJ pracy będziesz miała problem. W każdej pracy czasami przychodzi szef i ma uwagi. Jak jest miły i dobry - zrobi to delikatnie. Jak burak - opieprzy Cię z góry na dół. Czasami bez przyczyny. Przyczyna jest w Tobie i Ty możesz to zmienić jeśli kiedykolwiek chcesz poczuć się dobrze w pracy. W 99% od Ciebie zależy jak się będziesz czuła w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meraskaa 27
Pamietam jak mialam ostre spiecie w pracy. Poszlan na nowy dzia a u mnie w pracy nie ma czegos takiego jak ze przyjdzie kierowniczka dzialu czy jakas sprawdzajaca i uczy cie. Tylko pracownicy a wiadomo jak to jest w duzych zakladach nie mowia dokladnie o co chodzi tylko samemu musisz sie domyslac. I pszyszla sprawdzajaca i cos zrobilam nie tak. Jaka wojna sie zaczela.Az zawolala moja brygadzistke. Stalam i sie cala trzeslam z nerwow.Nie pytrzymalam tej presjii. We dwie na mnie siadly. I od tego czasu cos we mnie peklo.A chodzilam do pracy bo musialam. jedna mysl w glowie.Mam dziecko i musze tu pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem. Miałaś duży stres bo dwie szefowe Cię opieprzyły. Nie przeszkolono Cię na stanowisku - więc w firmie jest bałagan i brak szacunku. To znaczy że trzeba bardzo szybko szukać nowej pracy. Jednak w każdej firmie przyda się odporność na stres. Trzęsłaś się z nerwów bo ... no dlaczego? Bo bałaś się zwolnienia? Bo ktoś zburzył Twoje poczucie wartości? Ja miałem kiedyś szefa który był bardzo niestabilny emocjonalnie. Jednego dnia mnie chwalił, drugiego nazywał głupim. Siedziałem w pokoju z jego kolegą który zawsze go tłumaczył. Jednak stresa miałem strasznego. Przetrzymałem go i wiesz co? po 1.5 roku jego w firmie nie było a ja byłem na jego miejscu, byłem szefem. Tak jak pisałem, odporność na krytykę możne wyćwiczyć i bardzo w życie się przydaje. Nie uważasz, że warto się tego nauczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meraskaa 27
Dokladnie jest balagan i brak szacunku do pracownika. Jak mozna wypracowac odpornosc na stres?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×