Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sarenka123abc

współlokatorka - flejtuch

Polecane posty

Mieszkam z osobą , która nie dba o higienę osobistą !!!!!! Trudno jest mi zrozumieć dlaczego . Ja osobiście nie mam z tym problemu . Mamy dostęp do czystej wody a moja współokatorka jest tak okropnym leniem ,że woli siedzieć przed komputerem cały dzień niż umyć się, (już nie wspomnę o higienie jamy ustnej) . Rozumiem ,że ktoś nie może się umyć po powrocie z imprezy bo jest mega zmęczony albo po prostu nie jest w stanie. Pierwsze co robię po wstaniu bo całonocnym imprezowaniu jest właśnie umycie się ponieważ daje mi 100% ogarnięcia . A moja współlokatorka potrafi gnuśnieć przez cały dzień w łóżku a jak gdzieś potem wychodzi to nałoży tapetę i myśli ,że ukryje to ,że się nie umyła ..... przykro mi ale tak nie jest ;/ to czuć . Najgorsze jest to ,że staram się jej sugerować ,że ,, może pora wybrać się w końcu do łazienki i umyć się ...''' ale jej lenistwo przeważa . Niby normalna dziewczyna ,a tak się zaniedbała ,że naprawdę brak słów . Należy utrzymywać higienę osobistą nawet dla szacunku dla innych . Nikt nie chce wąchać smrodu . Latem w autobusach nie da się wytrzymać . Wystarczy szybki prysznic 3 min ,mydło, 2 min na zęby, dezodorant i codzienna zmiana bielizny !!!!!Czy to tak dużo ?!?!. Dla mnie jakakolwiek ubytek w zębie to ból , więc chodzę do dentysty regularnie i staram się dbać o zęby bo zęby są wizytówką człowieka !!!!!! Drodzy forumowicze , co o tym sądzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaa
hmmm jak ma takie nawyki to watplie żebys to zmienila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja sie pytam... jak można!! spotkaliście się juz z tak rażącym przykładem niedbania o higienę osobistą?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaa
no ja niestety tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaa
ale nic im nie mówiłam bo.. w sumie jak chca byc brudni to trudno . Ty w nich tego nie zmienisz co najwyzej sie obraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monikaaaaaaaaaaaaa ja zdaję sobie sprawę z tego,że trudno bedzie cos z tym zrobić, bo np. jak czuc jej stopy w całym pokoju i zwróce jej uprzejmie uwagę, że smierdzi, to stwierdza,ze wie, ale jej sie niechce, albo,że pójdzie później i zazwyczaj na tym sie konczy....;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też miałam okazje kiedyś mieszkać z flejtuchem. Niestety w pewnym czasie robiłam to troche perfidnie, bo wchodziłam do jej pokoju pod jakimś pretekstem pogadać, czy coś i mówiłam "że śmierdzi tu..." że niby lekka aluzja, że jest coś nie tak...albo pytałam ją czy np. teraz ty idziesz się kąpać? Niestety nawet proste informacje wprost- weź się ogarnij i zrób coś z sobą nie dawały rady. Przykra prawda jest taka, że tych osób nie zmienimy. MOże jak znajdzie sobie chłopaka zacznie dbać o siebie ;) Ale to też tylko przypuszczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aamellia , ona ma chłopaka, który nie jest flejtuchem ( nie wiem jak może z nią wytrzymać) i jej brak higieny nadal ma tak samo wysoki poziom. Kiedyś przyszedl do niej,a jej oddech był czuć w całym pokoju. OBRZYDLISTWO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle zastanawia mnie fakt,czy takie osoby mają jakiś wstyd. raczej nie. gdyby mi ktoś powiedział wprost,że śmierdzę to bym sie zapadła pod ziemię... ;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, no to ciężka sprawa...ciekawa jestem co ten chłopak na to jakby go tak zapytać heheh ale nie sądzę, że z uczucia do niej potrafił to zaakceptować, przecież to jakaś makabra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gupie ludzie
naprawdę nie rozumiem tego zdania - i jej brak higieny nadal ma tak samo wysoki poziom ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A koleżanka/współlokatorka depresji czasami nie miewa? Jeśli dopuściła do zaniedbania się nawet w kwestii higieny osobistej, przez cały dzień nie rusza się sprzed komputera albo nie czuje sensu i potrzeby porannego wstawania, można by zacząć doszukiwać się właśnie depresji :< Mam nadzieję że to tylko kwestia brzydkich nawyków do pokonania, ale wygląda mi to zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqweqweq
Kazdy ma jakies minusy, jeden nie dba o higiene, drugi jest nietolerancyjny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqweqweq
nie doczytała, jak lezy cały dzięń w łózku to raczej- tak na 80 % to depresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektórym zostaje na całe życi
moi dziadkowie nie sprżatali w mieszkaniu od 50 lat, nie używaja pralki bo nie umieją właczyć , po smierci babci jest tak samo, dziadek nie włącza lodówki bo po co szkoda prądu jedzenie leży na parapecie w lato też , ubrania nosi , a potem wyrzuca, bo po co prać, lepiej kupić nowe , do tego za parę stów , dodam że kasy ma jak głupi gwozdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektórym zostaje na całe życi
moja siosytra ojechała teraz na działkę, żeby uprzątnąc, nikt tam nie b ywał od czasów naszego dzieciństwa 20 lat, to mówi że nie da się wejść, 3 dni palili rzeczy i nic to nie daje, trzeba chyba buldożer wziąść i wyburzyć chałupę bo obawiam się ze nie posprząta tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×