Powiedzcie mi kochane mamusie jak odblokować psychikę i ciąle nie myśleć o ciązy

bo to u mnie uniemożliwia zajscie w ciaze:( cialge o tym mysle:(no i się stresuje czy za sciana nie slysza co my tutaj robimy...:( jak odpuscic???:( moze ktos byl w podobnej sytuacji ??:( prosze pomozcie!!!:(

up up:(

u pschologa albo jakiegos terapeuty zalezy jak dlugo sie starasz

prawie 2 lata:(

a robiliscie badania z m?

To moze coś z wami nie tak? Tzn robiliscie badania? Dwa lata to troche długo :-/

A co pochłaniało Twój czas przed rozpoczęciem starań o dziecko? Może warto do tego wrócić? A robisz testy owulacyjne?

niby jestesmy okazem zdrowia:( obydwoje po badaniach:( wiem ze winna temu jest moja psychika:(jak to zmienic:(

hmmmm a jakie badania? droznosc jajowodów? badanie na wrogi sluz? hormony? monitornig owulacji? hormony płciowe badania nasienia? przeciw ciala?

Wszystko to mieliśmy:( wykańcza mnie już to:( teraz jest ten czas aby sprobowac kolejny raz ale wiem ze i tak nic z tego:(

i też 2 lata nic nie wychodzi

hmm ci co ci wyszlo w ktorym dniu mials robiony test? a przeciw ciala?

nie ma dziewczyn które miały podobnie a jednak sie im udało?:( mam niestety podobnie MUSI się nam w końcu udać:(

a co ty tak spowiadasz autorkę teamatu??? nie o tym jest topic. Ona już wie co jest przyczyną a Tobie nic do tego. Pytanie brzmi: jak nie myśleć? ja wierzę że psychika ma ogromna rolę, mam koleżankę 5 lat starała się o dziecko, rożne badania robiła, co tylko się dało, wszystko wychodziło OK, dwa razy miała nawet in vitro. po drugim nieudanym całkowicie się całamała, odcięla od ludzi, po pół roku się pozbierała, powiedziała koniec, pogodziłą się ztym że nie bedzie matką. Zajęła się innymi sprawami, zmieniła pracę, rozpoczęła studia, zaczęli robić z mężem remont mieszkania i wktótce okazało się że jest w ciąży w trzecim miesiącu, tak ją wszystko pochłonęlo że nie zwróciła specjalnej uwagi że od dłuższego czasu nie ma miesiączki. Urodziła synka, a po roku wpadła po raz kolejny :) dziś jest szczęśliwą mamą dwóch chłopców rok i trzy lata mają aktualnie.

no nam się raz udało, ale niestety zakończyło sie poronieniem, teraz jestem na monitoringu i duphastonie, ale naprawdę odechciewa mi się i wizyt i starań z kalendarzem w ręku, ehh

miało być całkowicie się załamała

kasia marynia. dziękuje za ten choć malutki cień nadziei jeśli jej się udało to może do mnie kiedyś też uśmiechnie się szczęscie:( ja ciale o tym myslę:(niestety:(

Chce byc mama:( witaj w klubie tyle ze unas jest problem jestem juz po inseminacji

paula_30_ jedne robią krzywdę takim małym aniołkom a drugie by wszystko oddały(ja naprawdę bym wszystko oddała)i nie mogą zaznac tego szczescia:(:(:(:(:(:(

wiecie co znam kilka koleżanek (w tym ten przypadek opisywany powyżej) które miały problemy z zajściem w ciążę, takie problemy kilkuletnie ale nie znam żadnej która by w tą ciążę w końcu nie zaszła :) a może o jakiś wakacjach pomyślicie? żeby się zrelaksować, odprężyć, coś zobaczyć.

my myśleliśmy o górach i morzu na pewno nad morze się wybierzemy:)może tam się uda choć już w zeszłym roku próbowaliśmy:( (ale wtedy bylismy ze znajomymi,a teraz chcemy tylko my w dwojke jechac:P)

Chce byc mama:( moze zmienice lekarza? moze cos przeoczyl lekarz? ja niestety nie mam mozliwsci my jestesmy tzn ja jestem po 1 inseminacji narazie moze sprubuj?

świetny pomysł ale złe nastawienia :) nie jedziecie tam aby starać się o dzidzię ale aby wypocząć, wyznaczcie sobie jakiś cel tych wakacji, przemierzenie pieszo linii brzegowej morza, zwiedzenie okolicznych miasteczek, wycieczka do trójmiasta, udział w jakiś zawodach na plaży, dyskoteki wieczorne... im więcej tym lepiej. Najlepiej abyś była stale zajęta i nie miała czasu myśleć.

Moja rada to przestac o tym myslec. Wiem, ze to zadna rada - sama staralam sie o pierwsze dziecko 5 lat i psychika ma bardzo duzo do powiedzenia. Ale musisz przez duze m znalezc cos innego , cos co oderwie twoje mysli od sprawy ciazy. Kup zwierzaka, znajdz jakies hobby, moze wakacje, moze wolontariat...sama nie wiem co ;) Ja zaszlam w ciaze jak sie poddalam. Mialam inseminacje i sie nie udalo. W kolejnym cyklu wyjezdzalam na wakacje, nie myslalam ze wogole moze sie udac, chociaz bralamleki na stymulacje owulacji ...no i ku mojemu zdziwieniu na wyjezdzie juz @ nie przyszla. Mam znajomych ktorym sie udalo dopiero po adopcji dziecka. Dzis maja dwie dziewczynki - adoptowana i biologiczna :) Zmiana lekarza i odwiedzenie kliniki to tez nie jest zly pomysl. Ja "stracilam" 2 lata wlasnie przez ginke ktora twierdzila, ze jest dobrze..a nie bylo. Bo wogole nie mialam owulacji.

ja już teraz bym chciała spróbować:(

moja kolezanka starała sie 3 lata wszystkie badania ok,na 13 czerwca mieli in vitro zaplanowane a ta na poczatku maja zrobila test i bach ciąża

byłam a raczej byliśmy z mężem w takiej samej sytuacji, 2 lata badań, okazy zdrowia a ze starań nic, tak bardzo chciałam zajść w ciążę że rozregulowałam przez to swoje cykle na maxa, każde opóźnienie miesiączki stawiałam za pewnik zajścia w ciążę, mnóstwo bezskutecznych metod, mierzenie temperatury, nogi na ścianę po stosunku, zdrowy tryb życia, kompleks witamin sprzyjających poczęciu, to wszystko na nic..5 lat na nawet więcej jak doliczyć czas narzeczeństwa...co Ci doradzić ? ciężko jest wpłynąć na czyjąś psychikę, wiem przez co przechodzisz ale na to lekarstwo jest jedno, odpuścić, zająć się codziennym życiem, nie myśleć, nie mówić, nie rozmawiać o ciąży, nie czytać, nie nakręcać się bez potrzeby, po prostu pogodzić się z losem i żyć dalej, ja tak zrobiłam...uznałam, że najwyraźniej Nam potomstwo nie jest dane i musimy nauczyć się żyć tylko we dwoje.. w ciążę zaszłam w tym roku..to była niespodzianka, życzę aby i Wam się udało ;)

zgadzam się z tą opinią mam znajomych którzy przez 10 lat po ślubie starali się o dziecko chodzili po lekarzach itd....w końcu dali sobie spokój ...stwierdzili że widocznie tak ma być i nie będą mieli potomstwa....zaczęli normalnie żyć bez stresu brania tabletek i nagle po 1,5 roku okazało się że jest ciąża urodził się im syn a po 2 latach jeszcze przyszła na świat ich córeczka

nowe hobby, może nowi znajomi, kupno absorbującego zwierzaka, zmiana pracy, nie szukanie inf na temat ciąży, wstrzemięźliwość przez jakiś okres czasu (sama sobie wyznacz) a później powrót bez żadnych kalendarzyków Dziewczyny nie piszcie jak zaszłyście bo ona nie może się nakręcać!!!

tez nie moglam zajsc w ciaze przez kilka lat za bardzo pragnelam miec dzidziusia,rodzice z przekasem no gdzie ono.. zajelam sie zbiorka ksiazek,zabawek i zawozilam do pobliskiego Domu Dziecka czasami sie bawilam z dzieciaczkami poznawalam historie dzieci w rozmowach z wychowawcami,dyr. bralam na weekendy do siebie jakies malenstwo i cud sie stal,zaszlam w ciaze bez zadnych problemow bylo juz tak,ze zaczelismy z mezem siebie obwiniac nie wolno wam tego robic,spokojnie,wrzucic luzik