Doszłam do wniosku, że nie potrzebuję żadnego faceta

:) Zostanę singielką do końca życia, bo tak właściwie po co mi facet? Nie rozumiem tego szału, który ogarnia większość kobiet - mieć jakiegoś fagasa to chyba główna aspiracja życiowa niektórych tutaj obecnych kobiet, zresztą moich znajomych też :o

bedziesz sie masturbowac do konca zycia ?

tak :D

Ja również

najważniejsza jest równowaga :) nie rwac wlosow z glowy jak sie nie ma faceta ale rowniez nie zarzekac sie, ze do konca zycia bedzie sie sama :) jak czlowiek madry to znajdzie pozytywy w kazdym wypadku :)

Ważniejsze jest dla mnie poczucie niezależności i wolności, dlatego wszelkie moje związki z innymi ludźmi będą się ograniczały do koleżeństwa, nie potrzebuję nikogo :) Muszę ciągle czuć, że jakbym miała nagle wyjechać to niczego nie mogłoby mi być żal zostawić :)

no , a jak wyglada twoje zycie seksualne ?

to ja postanawiam że bede zyc wiecznie :)

w sumie klawy pomysł, ja sobie singluje od 8 lat i nawet to polubiłem :D

nie będę się rozpisywać na temat mojego życia seksualnego Jak poczuję jakąś niezaspokojoną potrzebę to zawsze mogę znaleźć faceta na jeden raz :)

nie znaczy wyzbycie sie niezależności i wolności!

Szalony Bałwan - to powodzenia, jednak moje postanowienie jest trochę bardziej realne :D

Czyli będziesz sie puszczała? I to da Ci satysfakcję?

MOGĘ ZOSTAĆ WASZĄ DZIWKĄ DO RUCHANIA POŚWIĘCE SIĘ

Jak chcesz to nazywaj to puszczaniem się :)

a ja się zgodzę z autorką tego wątku, ja również wolę byc sama niż mieć jakiegoś frajera, dupka czy kogo tam kolwiek :-)

:)

wiadomo, w zyciu roznie bywa, strzala amora trafia znienacka:) ale wiem co masz na mysli autorko...wiele kobiet spedza życie uganiajac sie za tzw. "portami" zaniedbujac inne aspekty swojego zycia...szkoda troche, ale maja do tego prawo :) ktos powyzej napisal o tym ze autorka bedzie sie puszczac hehehe niech sie cieszy wiec ze nie bedzie jej materacem bo tylko wtedy mialby cos do powiedzenia :) pozdrawiam

nie masz uczuć ?

właściwie to trochę tak, nie mam uczuć :)

to nie ejst aspiracja kretynko tylko normalny odruch zdrowego czlowieka ktory pragnie bliskosci

Chodzi mi o desperacki poszukiwanie faceta. Rozumiem, że dla niektórych to ważne ale w niektórych przypadkach przybiera już dziwną formę. Nie mam na myśli po prostu "rozglądania się" za jakimś towarzystwem.

ja po zwiazkach z debilami tez mam juz doscy facetow, tez postanowilam zostac sama, a do seksu zawsze mozna kogos poszukac, mniej zmartwien i uzerania sie,

Im bardziej nie chcesz - tym większa sznasa że sie zakochasz... czego ci zresztą życzę :) Ale za czas jakis , narazie ciesz sie niezależnosćią. Acha..na jeden raz sie nie opłaca, seks jest fajniejszy jak sie z facetem spotykasz dłużej.. mozecie fajny układ wypracowac bez zobowiązań.

W takim związku bez zobowiązań zawsze istniałoby prawdopodobieństwo, że komuś może zacząć zależeć. :)