Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarodziejka z planety małp

Pomóżcie bo nie wyrabiam- NIEPRZESPANE NOCE

Polecane posty

na zęby stosowałam różne maści - są skuteczne ale na krótko, czopki (eferalgan 80mg) - czopki są chyba najlepsze, nurofen itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze dodam, że córa potrafi zasnąć sama w łóżeczku- wieczorem. Nie odkładam jej już śpiącej, tylko świadomą do łóżeczka i patrzę na nią jak zasypia. Kiedyś wychodziłam i nie było problemu- czasem się pobawiła, pogadała sobie i usypiała. Teraz od dłuższego czasu umie wstawać i nie wychodzę z pokoju bo boję się, że się uderzy o szczebelki i może gdzieś tu tkwi problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas te takie naprawdę prawie "nieprzespane" noce zaczeły się jak mały miał ok. pół roku i wyszły pierwsze jedyneczki, wzięłam go wtedy do siebie bo nie miałam sily go przekładać po 10 razy (bywało i tak) w ciągu nocy i myslę że tylko dzieki spaniu z dzieckiem jako tako funkcjonuję. Teraz synek ma 12 ząbków (1,2,4 góren i dolne), teraz jesteśmy na epanie wyrzynania się trójek i cały tydzień prawie nie śpimy... mały ciągle jęczy, płacze, nic mu nie pasuje, ale na noc daję czopki żeby chociaż trochę porzespał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość golddigger;)
a gdzie w tym wszystkim Twoj facet ??!! sama wychowujesz dzidziusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria- dziękuję za odpowiedź. Jestem pewna, że problem rozwiązałby się gdybyśmy spały razem (z jedna pobudka na pewno by nas ominęła). Tylko, że ja właśnie chcę tego uniknąć- chciałabym spać w swoim łóżku, a dziecko w swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak umie sama usypiać to już jest wieksza połowa sukcesu:) nie bój się nic sobie nie zrobi, najwyżej nabije guza, potem wyciągnij jej kilka szczebelków żeby mogła z łóżeczka wychodzić, bo może spróbować wyjścia inną metodą jak nie będzie miała dziury zrobionej, a to byłoby już groźne jakby przefikołkowała przez łóżeczko. Może masz rację, może córcia nie umie zasnąćgłęboko bo czuje że nad nią siedzisz i to jej przeszkadza, sapróbuj wychodzić i zobaczysz wtedy czy też będzie się budziła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie- facet jest :) Tylko, że tak jak pisze- nawet jak tata do niej zajrzy to nie zawsze to skutkuje, czasami muszę po prostu przyjść ja. Czasem mąż ją przytula i ona usypia, ale przy odkładaniu do łózeczka jest ten sam problem. Acha i jeszcze jedno- tata=zabawa, więc często ze spania nici, bo córa rozbudza się i chce bawić- tak jak wczoraj :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wychowuję sama, mój facet nie ma nic przeciwko, lóżko jest szerokie (1,8m) i spokojnie mieścimy się w trójkę, a jak chcemy spędzić "romantyczny" wieczór to idziemy do drugiego pokoju (jak dziecko usnie wieczorkiem) a potem wracamy do "rodzinnego" łóżka. To naprawdę nie jest nic dziwnego, dużo osób spi z małymi dziećmi, to nie jest też nic złego ani dla dziecka ani dla nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chociaż nie ukrywam że zazdroszczę rodzicom których dzieci śpią bez problemów w swoim łóżeczku, ja też wolałabym zeby synek spał osobno, ale wtedy bym chyba na rzęsach chodziła jakbym przez większe pół nocy kursowała i go przekładała z miejsca na miejsce, on by się budził i buntował przed odlożeniem itp. Ale nie moge się juz doczekać aż zacznie spać całą noc i to osobno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dobrze
podaj wodę w nocy. .. trochę popłacze a z czasem przestanie się budzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam gorąco
ksiązkę "zaklinaczka dzieci" tracy hogg tu nie chodzi o to, że on się nie najada, ale o to, że dziecko nie umie zasypiac samo. Każdy z nas, rownież dziecko budzi się w nocy zazwyczaj kilka razy, dorośli przekręcają się na drugi bok i zasypiają, ksiązkowe niemowlaki też, ale niektore dzieci trzeba tego nauczyć.... To chyba jedyna ksiązka, która kro po kroku rozrożniając wiek dziecka i potrzeby pokazuje jak nauczyć dziecko zasypiac, przerabiam to ze swoim 5-miesięcznakiem i widze postepy Bron Boże nie zostawiaj dziecka samego do wypłakania, grozi to zerwaniem więzi z dzieckiem, nie będzie miało do Ciebie zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieMamJuzSily:(
To i ja sie wpisze,moze ktos pomoze... Syn ma 13 miesiecy,od jakis 5 miesiecy budzi sie w nocy po 20 razy. Podaje mleko wypluwa,podaje wode,wypluwa,podaje herbate pije,ale za 15 minut wrzeszczy,znowu herbata i tak w kolko. Syn budzi sie o 5-6 rano... Juz nie mam sil,padam ze zmeczenia..Czy to oznacza,ze taki juz jest i mu minie? Kiedy? Prosze o rady.. Dodam,ze syn spi w lozeczku,ze zasnieciem nie ma problemu,ale noc to jest masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieMamJuzSily:(
Podnosze,moze ktos pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOJA CÓRUNIA...
Moja córunia, jak miała 3-4 miesiące spała po 7-8 godzin ciągiem. Potem zaczeło sie dziać cos dziwnego, zaczeła sie budzić w nocy i płakać. Musiałam wstać, wziąć ją z łóżeczka i tulić. Za każdym razem jak próbowałam ją odłożyć do łóżeczka budziła sie i krzyczała.I tak zaczełam wstawać do niej po 8-10 razy w ciągu nocy. Chodziłam niewystana i wściekła. Zdecydowaliśmy z mężem, że spróbujemy spać z małą. Śpimy. Wieczorem kładę ją do łóżeczka i tam zasypia ale jak w nocy sie obudzi to zabieram ją do naszego łóżka i tam potrafi spać do 9 rano bez powtórnej pobutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam 'Uśnij wreszcie'. I jestem przerażona. Mieszkam w bloku i nie wyobrażam sobie niestety zostawić dziecka płaczącego przez kilka minut ;( Musiałabym chyba wynieść się do lasu na tydzień żeby nauczyć ją sypiać jak trzeba. Jeszcze wieczorem- pół biedy, ale wycie i krzyki o 2 w nocy to nie na moje nerwy (a już na pewno nie na nerwy moich sąsiadów). Żałuję bardzo, bo wiem, że rady opisane w książce na pewno by pomogły :( Ech żyyycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOJA CÓRUNIA- widzisz, u nas było bardzo podobnie. Córa ładnie sypiała. Później była wizyta w szpitalu, jeszcze później próbowaliśmy wyprowadzic się od niej z pokoju do salonu i tak się rozregulowała że teraz żyć nie daje. No i doszło to wstawanie w łózeczku i mój strach że się uderzy i przez to przestalam ja zostawiac sama. Teraz jak kroka robie w kierunku drzwi to jest krzyk :( Szykuje się kolejna cudowna noc.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariam
nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda, ale ja też mam problem z usypianiem synka. Skończył już 6 miesięcy, a od ponad dwóch, może trzech miesięcy płacze przed każdym zaśnięciem, zarówno w dzień i w nocy. Zaczęło się to jak wróciłam na studia i dziecko zostawało pod opieką teściowej. Podejrzewam że gdy się budził z drzemki nikogo przy nim nie było i od tamtej pory boi się zasnąć, bo myśli że będzie sam. Zaczął się wręcz zachodzić przed usypianiem (jakby zapowietrzać, tracić oddech). Wcześniej kiedy byłam z nim 24h/dobę nie było takich problemów. Jak zaczynał marudzić - dawałam smoczka i od razu spał. Teraz nic nie pomaga, wręcz jest coraz gorzej. Jeszcze do niedawna zasypiał bujany na rękach po półgodzinnym płaczu lub wożony w wózku. Kiedy próbowałam usypiać go zanim bardziej się zmęczy (tak jak wyczytałam w poradnikach) było jeszcze gorzej. Obrałam inną taktykę, gdy marudził - rozbawiałam go przez pół godziny do godziny i zasypiał sam, wręcz padał. W ciągu ostatnich kilku dni zasypiał bez problemów po włączeniu telewizora. Ale teraz już nic nie pomaga. Waży 8 kilogramów a ja go ciągle bujam, noszę, mój kręgosłup jest w opłakanym stanie, ja sama jestem okropnie zmęczona i szkoda mi dziecka. Najgorzej jak go coś z drzemki wybudzi i od nowa godzina marudzenia na przemian z płaczem. Jestem szczęśliwa gdy w ciągu dnia ma 3-4 40 minutowe drzemki, ale najczęściej jest to 7 drzemek po 15-20 minut. Przed każdą niesamowity płacz. Kiedy się wyśpi jest przecudownym aniołeczkiem, ale gdy zbliża się drzemka sama mam łzy w oczach. Synek również budzi się w nocy z płaczem i nic nie pomaga tylko butelka. W ogóle mało śpi. O 22.30 kolacja, o 23 zaczyna marudzić, usypianie i przed północą zasypia. Około 2-3 budzi się na karmienie, mimo że od trzeciego miesiąca jest karmiony mlekiem modyfikowanym, a na początku kiedy był na piersi przesypiał 5-6 godzin w nocy bez problemu. O 6 rano śniadanie, potem jeszcze śpi 2 godzinki (tylko po śniadanku i o 3 w nocy zasypia bez problemów). Poradźcie mi coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karbo86
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o0o0o0osas
oddaj bachora do domu dziecka to w końcu się wyspisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×