Kiedy nie można dogadać terminów spotkań z kochankiem...

To chyba dobrze nie wróży, co?

On chce wieczorem.. ja w ciągu dnia. Mnie nie pasuje wieczorem, bo nie mam wtedy alibi, a on w ciągu dnia zajęty. Marnie to widzę...

to początek końca....załóż nowy topik że poszukujesz :)

Mnie w ciagu dnia tez pasuje, moze sie dogadamy ;)

Mam rezerwowych już. Jednak szybko się przyzwyczajam.

Czyzbyś była uzależniona od kochankowania?

Jeszcze sobie wymyślił, że wieczorem mam wpaść do jego firmy choćby na godzinę. Co ja jestem pani na telefon? Jakoś to takie mało romantyczne.

facet wyjatkowy Czyzbyś była uzależniona od kochankowania?" Trochę tak, ale tamci to rezerwa. Na razie jest tylko ten jeden i ciągle wylatuje mi ze scenami zazdrości. Nawet dzisiaj pytał, czy się wczoraj z kimś nie spotkałam. Na dłuższą metę, to chyba nie do wytrzymania. Sam jakoś przesadnie ostatnio się nie stara. Kiedyś byłby na kiwnięcie palca, a dzisiaj muszę negocjować. Phi..

o co kaman? dlaczego zdradzasz swojego faceta ?

Moze on ma kogoś, lub mu sie "przejadlas" jakby na to nie patrzeć to moze oznaczać koniec. Z tego co piszesz kochankowanie nie jest Ci obce od dawna to robisz? opiszesz? pytam z czystej ciekawosci

Coś tutaj od dawna już nie gra. A zazdrośnik taki cholerny, że czasami aż mi sił brakuje na niego. Bez sensu to już chyba...

Chyba zabiorę się za któregoś z rezerwy... Ale z tego co widzę, to ten co mi pasuje (urodzony nawet tego samego dnia, co kochanek), to raczej też dogadywać się nie będziemy. Choć jest bardzo pociągający... To ten sam typ... Drugi to taki ułożony... To jakoś tak mało seksi brzmi.

My się zwyczajnie nie dogadujemy głównie. On udaje, że jest wierny itd.

Aczkolwiek już nie gra też zakochanego, co mnie wkurwia... :P Chociaż by udawał, co nie?

panią na telefon. Jesteś starym lachociagiem i do tego jestes mu potrzebna

No i dobrze.. :P Fajnie, że mogłaś się gdzieś wypowiedzieć i wyrzucić swoje frustracje.

mnie juiż dawna żadna nie obciągała, to możemy się umówić

Ja właśnie nie obciągam w ogóle.. szukaj dalej.

to z ciebie goowno a nie kochanka. Przecvież wy od tego jesteście. Czego żona nie chce to kurwisko tylko czeka żeby sobie pocmokać

Jak czeka, to wymiataj do niej w podskokach.

afiszujesz sie żeś dupodajka. To skąd te nerwy? Spytaj swojego alfonsa po co on ciebie trzyma. Czy nie po to zebyś mu dogadzała bo ślubna się brzydzi. Lachociąg woła na forum że ma doope dla innych, a ktoś powie słowo to wielka obraza. Spoko mała.

Wzruszył mnie twój apel... doprawdy.. :P

Tobiaszowa31 taki urok posiadania kochanki kochanka - moze to próba czasu lub tego związku moze to przejściowe

do alfonsa w podskokach, a nie tu sie produkować jakimiś wypocinkami. Już cie tu nie ma! SIO !!!

Coś jednak mi tutaj nie gra.. tylko nie wiem do końca co.

no przecież - to Ty jesteś gościem na moim topiku. Więc turlaj się w stronę wyjścia.

możne żona go sprawdza i che trochę przyciszyć sprawę _ to tak z męskiego doświadczenia

Też tak pomyślałam, ale on nic nie mówi. I to jest podejrzane. A mnie ze wszystkiego przepytuje.

a to pewnikiem gość ma coś więcej na sumieniu

Fakt, że od początku wydawało mi się, że to dziwne że jego żona nic nie widzi. Był dla mnie w każdym momencie kiedy sobie zażyczyłam. Nawet na noc był gotów przyjechać.