Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DIETKUJĄCA000

Muszę wkońcu SCHUDNĄĆ !

Polecane posty

Gość DIETKUJĄCA000

Chciałabym się z wami podzielić moją historią. Jak się nudzicie to możecie poczytać :) Od zawsze byłam pulchna. Ważyłam więcej niż inne dzieci w moim wieku. W 6 klasie dobiłam do prawie 66 kg i przez to dzieci zawsze się ze mnie śmiały, że nie rosnę wzdłuż tylko wszerz. Poszłam do gimnazjum i tam przytyłam kolejne kg :/ wtedy chyba przyszło otrzeźwienie i powiedziałam sobie, że muszę schudnąć. Jadłam tylko kolację i schudłam w 1,5 mies. 10 kg :) ludzie nie mogli mnie poznać i pomimo że już tak nie uważałam- nadal chudłam. Pojechałam do kuzynki, poznałam chłopaka i ciocia zaczęła mnie dokarmiać...przymusem, czasem lód, pizza no i po kilku mieś. olewki znowu przybrałam, tyle, że mniej. W 1 klasie liceum, gdy zobaczyłam się na zdjęciu klasowym złapałam się za głowę...waga doszła do 73 kg. Postanowiłam- koniec - i zaczęłam się odchudzać....schudłam 5 kg, zabrakło wytrwałości. Znowu jadłam. Potem były kolejne próby, które zakończyły się fiaskiem. Potem miała byś Studniówka, moje bojowe nastawienie było niesamowite. Schudłam...każdy mi o tym mówił, spodnie mi spadały, a ja.. zaprzepaściłam szansę i na imprezę poszłam w ledwo mieszczącej się sukience. Poznałam chłopaka na początku roku i się zaczęło. Po feriach wróciłam znów grubsza. A na wstępie usłyszałam- widać, że przytyłaś...zabolało, ale po co miałam o siebie dbać skoro byłam zajęta? No i po kilku miesiącach czyli 2 tyg. temu mnie zostawił, a ja zostałam ze zbędnymi kilogramami gruba i brzydka. Postanowiłam, że tym razem się oda... i teraz zrobię to dla siebie, żeby wszystkim kopara opadła jemu również :) Tylko wciąż boję się, że nie wytrwam...że się skuszę :) przy wzroście 164 ważyłam 67 kg. Teraz już jest pewnie mniej, bo od 1,5 tyg się pilnuję. Przychodzą chwile słabości...wtedy nie wiem co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzianna
dolacze sie i jak do Ciebie jesli mozna :D?? Ja nigdy kociotrupem nie bylam ;) jednak od 2 lat nie moge zrzucic nadprogramowych kg :O udalo mi sie juz zrzucic 10kg ale zabraklo motywacji i dieta stanela w miejscu, co pon obiecuje sobie powrot a juz 4 poniedzialki z rzedu minely :O Moze razem cos nam sie uda. Jaka diete stosujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DIETKUJĄCA000
:) moja dieta jest w sumie dziwna. Po prostu się ograniczyłam. Rano na śniadanie jem jajko na twardo pokrojone w ćwiartki i do tego pomidor albo robię sobie sałatkę z warzyw dodając odrobinkę śmietany. Oprócz tego piję kawę z mlekiem bez cukru, wodę, herbatę zieloną lub zwykłą. Na obiad jem to co dostanę, tyle, że połowę mniej. Gdy są dwa dania wybieram zupkę i jem ją bez chleba. potem gdzieś o 15 pozwalam sobie na mały jogurcik lub garść czereśni a do wieczora tylko piję :) No i oczywiście brzuszki :) stopniowo zwiększam ilość :) na początku było ciężko, ale już się troszkę przyzwyczaiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×