Dla mnie facet, który miał w całym swoim zyciu więcej niż 3 kobiety to zwykły

każdy facet, który ma powodzenie, zanim spotka tą jedyną, będzie używał ile wlezie. To naturalne u facetów. U częście kobiet również. Sama miałam wielu partnerów, żaden nie był na jedną noc, ani po tygodniu znajomości i wcale nie uważam się za jakąś dziwkę. Lepiej poszaleć za młodu (w granicach rozsądku) niż latać na boki na starość, bo za mało się w życiu przezyło. :)

gwwwallla jestes worem na sperme bo : " z 3 przespałam się na pierwszym spotkaniu ( okazał się kłamliwym ruchaczem, to było nasze pierwsze i ostatnie spotkanie)" jestes worem na sperme bo na pierwszym spotkaniu dałas komus dupy z 4 przespałam się na drugim spotkaniu ( wcześniej pisalismy dłuuugo przez neta i rozmawialiśmy przez telefon, czułam z nim jakąś więź, przespaliśmy się dwa razy, ale nadal jesteśmy przyjaciółmi , minął rok) " jestes debilką bo w necie oraz prze telefon mozna udawac kogo sie tylko chce byle osiągnąc seks

jestescie zalosni ....30latek i kolo 50 tki partnerek coz jak to mowia kazdy kogut musi miec swoje stadko :D

ja nie wiem o co wam chodzi! każdy z nas jest inny...jeden będzie miał 50 partnerek inny 1 :) a my powinniśmy się wiązać z takimi osobami które nam odpowiadają!!! mnie np.nie interesuje przeszłość mojego partnera czy miał 5 czy 25 kobiet grunt żeby od momentu w którym się ze mną związał był fair!

moglabys byc z prawiczkiem?

zaden fajny facet nie chce kobiety, ktora miala wielu partnerow!

Uważajcie d00pinki, bo Was Obama wyroocha!

i w tym momencie też się nie zgodzę ! są faceci których kręci fakt że kobieta miała wielu innych...czy mogła bym być z prawiczkiem...hmm...tak! jeżeli bym go kochała to tak!

a ja jestem facetem i najgorzej jak kobieta np uprawiala anal z wieloma facetami

Ty akurat masz tak ! innych to będzie kręcić... a moje zdanie jest takie facet ma być fair w stosunku do mnie czyli mnie nie zdradzać! osobiście miałam 5 partnerów...i niczego nie żałuję! ale nigdy nie zdradzam!

5 partnerow analnych u mlodej dziewczyny to bardzo duzo

a jak facet zdradzal byle partnerki? a czesto jest tak, ze jak kobieta miala wielu partnerow to tez ma za soba szybkie pojscie do lozka z kims

w ogóle tego nie robię zacznijmy od początku!!

jak zdradzał byłe to ich pech ! dla mnie ważne jest to jaki jest w stosunku do mnie!!! tylko to jest ważne...

Wolna - zakład, że tak samo mówiły jego byłe? :D

ja bym nie mogl byc z kobieta, ktora zdradzila albo spala z zajetym. fuj.

nigdy nie zdradziłam bo nie czułam takiej potrzeby! uważam to za bardzo nie fair...

Morland... mnie nie obchodzą byłe...

To zależy jezeli np miał 3 partnerki a 35 lat to nie uwazam go za ruchacza, natomiast jeżeli ma 16 lat i 3 partnerki seksualne to jest to juz niesmaczne. Tak samo jest z kobietami. Uwazam ze to nie ilość zależy a to czy uprawia się seks z osobą którą sie kocha czy jakąs przypadkową. Aczkolwiek uważam że liczba 10 jest stanowczo za duza i nie chciałabym miec takiego faceta. Raczej niemożliwe jest byc szalenie zakchanym w 10 osobach a szczególnie jak nie ma się nawet 30 lat.

a powinny, łatwo możesz stanąć w ich butach i przejąć ich rogi :D

Wszystko zależy od okoliczności.... jeżeli są to przygodne stosunki,to nic innego jak szmacenie się... jeżeli jest się w związku to nie...

Morland... różne kobiety różne problemy... ja byłam zdradzana i wiem jak to jest,jak to boli... taki związek się zakańcza i żyje się dalej...

ale wszystko mozna podciągnąc pod związek np spotykacie sie miesiąc i nazywacie to związkiem jest smieszne :D

no skoro ci to nie przeszkadza...

o boże spac z piecioma toż to zwykla ku r wa.... nie wiem czemu nie mozecie sie z tym pogodzic, ze jestescie scierami tylko tlumaczycie sie jakos kretynsko, to jest niemozliwe zeby kochac az 5 kutasow :D kochac mozna jednego, faceta, no gora trzech W CALYM ZYCIU, ale taka co 28 lat i skakala na 5 kutasach to zwykla sciera do podlogi

dla facetów działa ta sama zasada ;)

heh... wiem że obrzucić kogoś epitetami typu dziwka szmata itp.jest łatwo:) ale życie często pokazuje nam że nie wszystko jest tak proste,często bywa tak że facet z którym jesteśmy 2 lata okazuje się kretynem i trzeba się rozejść...po jakimś czasie poznajemy inną osobę i jesteśmy z nią jakiś czas i to wtedy dopiero życie pokazuje scenariusz czy będzie dobrze czy też źle...spójrzcie jakie są dzisiaj czasy ile jest rozwodów nie pochwalam tego ale mówię jak jest...wiem że pięknie by było spotkać jedną osobę i przeżyć z nią całe życie...życzyła bym tego wszystkim i sobie z resztą też ale to utopia często zdarza się tak że szukamy tego jedynego dłużej....

i nawet w wieku 40 czy 50 lat nie możemy mówić że to był ten jedyny bo np.mąż znajduje sobie młodą dziewczynę i odchodzi...czy tak nie jest?

a w miedzyczasie zaliczacie przygody na jedną noc :O

mnóstwo jest osób które maja takich przygód na koncie sporo...i przykre to jest że nie szanują siebie...ale czy można ich oceniać??to w końcu ich życie...puki nas to nie dotyczy bez pośrednio to nie powinniśmy się tym zajmować!!!