Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nicnierozumiem

Trzy tygodnie milczenia... a potem

Polecane posty

Gość siostra Mierzwa
no wlasnie... zawraca... bo pewnie cie jakos tam polubil, ale moze ma nadzieje, ze pozna piekniejsza... wiec dba o tyly, czyt. o ciebie, a w tzw miedzyczasie szuka innej. ile masz lat autorko ze taka zdziwiona jestes? to stara strategia.. zwlaszcza facetow z neta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie. Wiem o co chodzi... Ale jak ktoś napisać. Mężczyźni są tchórzami... Nie wiem czy da się z tym "walczyć"... Ja bym chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Mierzwa
nie sa tchorzami. nie w tej sytuacji. nic nie rozumiecie kobity:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisał* sorry, ale piję piwo i już mi się zawraca w głowie... Muszę odreagować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicnierozumiem
Mam 24 lata. Nie dziwi mnie to, nie raz to przeżyłam albo słyszałam. Tylko zrozumieć mimo wieku nie potrafię :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Mierzwa
a ja to rozumiem... :) choc nie pochwalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Mierzwa
nie pochwalam ze wzgledu na te stresy kobiece... o ktorych wlasnie czytamy tutaj... no, ale ich metoda jest jasna dla mnie jak slonce. tutaj nikt nikogo nie skresla... a przynajmniej nie w sytuacji o ktorej czytamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czy nie lepiej byłoby skreślić niż robić nadzieje? a może ta osoba która raz się odezwie raz nie- w przypadku syt. autorki -nie zdaje sobie sprawy, ze ktoś czeka na jakiekolwiek potwierdzenie czegokolwiek? Stąd te nieporozumienie- Ty nie wiesz co dalej, on też. Gdyby wiedział, że chciałabyś aby co nieco się wyjaśniło moze by powiedział wprost. Ale cóż... nie macie kontaktu. Może lepiej zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicnierozumiem
Raz kozie śmierć, napisałam co tam u niego. Jeśli nie odpisze, albo odpisze i znowu zamilknie to nigdy więcej nie odezwę się do niego, żeby nie wiem co. Teraz bedę czekała na odpowiedź :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Mierzwa
ale czemu ma skreslac, skoro nie chce jej skreslac? podoba mu sie, lubi ja... ale... net jest pelen lasek.. co dzien nowych... czemu ma sie na nie zamknac...? a nuz jakas inna go zechce.. lepsza od tamtej... wiec tamta glaszcze od czasu do czasu, a łowi nowe... czas pokaze... tu jest jedna rada... olewka faceta jesli bedzie usilowal sie kontaktowac... i tyle. jak mozna sie godzic by byc rezerwa? by byc poczekalnia jakas? miejcie szacunek do siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Mierzwa
nicnierozumiem- to ja ci powiem, ze on moze odpisac w ciagu 2 min i to nie bedzie nic znaczyc... wspomnisz moje slowa. zyje troche dluzej niz Ty. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicnierozumiem
Nie chodzi o to, że czekam czy odpisze za dwie minuty, czy pojutrze, tylko co odpisze i co będzie dalej. A co da olewka Twoim zdaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicnierozumiem
Tak, ma rację ;/ teraz żałuję, że napisałam, on ma mnie za rezerwę, a ja jeszcze piszę sama ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Mierzwa
dziewczyny wy nic nie rozumiecie. macie ich po prostu olac i zapomniec... a nie ze olewka ma cos dac, na zasaDZIE kolejnej gierki... zyje naprawde troche i wiem, ze jak facetowi zalezy to zachowuje sie calkiem incaczej niz wasi znajomi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Mierzwa
no podkladasz mu sie, tracac szacunke totalnie... ale to, ze napisalas nie ma znaczenia... wiec nie martw sie... fakt, ze zlewa cie tyle czasu swiadczy o tym, ze on tego szacunku i tak nie ma do ciebie... a co odpisze? to tez nie jest wazne... mzoe napisac cos, o czym wie, ze chcesz to przeczytac... faceci nie sa glupi, naprawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Mierzwa
wykasowac, zapomniec... szukac nowego i wypatrywac chorobliwych zachowan... jesli beda, kasacja... i do skutku... no niestety dziewczyny... ale kto o was zadba jak nie wy same? przeciez nie obcy czlowiek z netu [ czyt ten kolo co was olewa]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicnierozumiem
To co zrobić, jak odpisze? może odegrać się i nie odpisać mu? Zrobić to samo co on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz o podkładaniu... "Siostro" uwierz, że naprawdę podoba mi się w jaki sposób piszesz, co piszesz. Wiem, ze to jest prawdą. Jeśli o mnie chodzi nie podkładam się. Może 2-3 razy odkąd się spotykamy pierwsza napisałam do Niego jakąkolwiek wiadomość... Chodzi mi o mój wątek. Autorko... Olewka nieraz coś "daje". Ale to tylko wtedy kiedy facetowi zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Mierzwa
niech teraz on czeka na twoja odpowiedz tyle czasu ile ty musialas czekac na jego odezw. 3 tygodnie? niech bedzie. jak kuba bogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wiele się można nauczyć od starszych "koleżanek"... Trzeba być po trochy zołzą, zeby facet nie odniósł wrażenia, że ma Cię w garści...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicnierozumiem
Ciekawa jestem czy on w ogóle odpisze, nie mówiąc już o tym co odpisze. Nie z nadzieją, ale z ciekawości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Mierzwa
teraz moze nie odpisze,... moze trzymac za reke jakas panne w kinie itd. jak mowie... to wszystko nie ma znaczenia, tzn to, ze napisalas, i to, co on odpisze, jesli odpisze. jesli nie dazy do tego, zeby cie widywac, jesli nie dzwoni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do siostra Mierzwa
za to ty rozumiesz wszytsko i pozjadałaś wszystkie rozumy. Pewnie ejsteś samotna i zgorzkniała, i do tego strasznie tępa, bo wszystkich ludzi traktujesz jednakowo, a to jest idiotyczne :-O i nie radź tutaj źle dziewczynom i nie rób i wody z mózgu. Mój mąż przez 2 lata pojawiał się i znikał, oboje wiedzieliśmy o swoich uczuciach, ale żadne nie odważyło się zacząć rozmowy i trzymaliśmy swoje żądze i uczucia na dystans, bo nie bylismy pewni uczuć drugiej strony i w dodatku oboje byliśmy po traumatycznych pzrejściach i lęk nas paraliżował, ale nadszedł nasz czas i wszytsko się ułożyło. Przestańcie wierzyć w te brednie, ze wszyscy faceci sa tacy sami i reagują identycznie w takich sytuacjach :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Mierzwa
do siostra-- dlugo bylam sama... mam na koncie pozytywne i negatywne doswiadczenia z facetami.. aktualnie sama nie jestem, choc moj zwiazek jest powijakach... 6 miesiecy... nie wiem w ktorym miejscu dziewczyny pisaly, ze wiedza o uczuciu drugiej strony? jak na razie to wiedza tyle, ze sa olewane... wiec moze Ty nie wciskaj im ciemnoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do siostra Mierzwa
jak mozna sie godzic by byc rezerwa? by byc poczekalnia jakas? :-O Waszym podstawowym błędem jest to, ze każdą znajomosc traktujecie jako wstep do związku. Czy wy same nie macie potzreby, zeby najpierw delikwenta poznać, zaprztjaźnić się i wtedy dopiero zdecydowac, czy to zakochanie ma jakis głębszy sens i czy jest wzajemne. A wy 5-6- spotkań i już wymagacie jakiś deklaracji no litości dziewczyny :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicnierozumiem
To w takim razie co Ty radzisz w mojej sytuacji? Dobrze zrobiłam, że napisałam? CO zrobić, jak odpisze? Ja chcę znać różne punkty widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Mierzwa
wez pod uwage, ze ludzie sa rozni, co sama mi sugerowalas zrobic.. moze one angazuja sie szybciej niz Ty? moze nie potrafia spotykac sie naraz z 10 i po pol roku wybrac jednego z nich? moze nie chca po jakims czasie spotykania sie z facetem, ktory odzywa sie kiedy mu sie zachce, dowiedziec sie, ze to jednak nie to? podczas gdy tym sporadycznym, ale jednak w ich mniemaniu, zainteresowaniem, ktos narobil im nadziei itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypraszam sobie :P najpierw byliśmy przyjaciółmi, zaczęlismy się spotykać i tak wyszło... Na początku wszystko było jasne. Teraz ja dużo o tym myślę i zastanawiam się czy oboje idziemy w tym samym kierunku czy lepiej to skończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×