SZOKEN. Obcierają mnie DOSŁOWNIE wszystkie buty, a kupiłam szpile za 50 zeta i..

...przetańczyłam w nich bez bólu całe wesele! Mam niesłychanie wrażliwe stopy. Spore, ale szczupłe, wysokie podbicie i wąskie pięty. Kupuję tylko skórzane buty dobrych marek, ale 2 pierwsze założenia są dla mnie koszmarem. Poobcierane pięty do krwi to przykra konieczność. Kupuję spray zmiękczający do skóry, rozchadzam po domu i jakoś daję radę. Ostatnio szukałam butów na weselicho, nie udało mi się znaleźć żadnych sensownych, więc kupiłam tanie, nieskórzane (tylko wkładka) 13-centymetrowe szpilki z platformą i liczyłam się z tym, że założę je tylko do USC i do zdjęć, a potem przebiorę. Ku mojemu zaskoczeniu przetańczyłam w nich wesele do 2 w nocy, a dziś stopy mam jak niemowlę...

I teraz pytanie - co mam zrobić, by mieć na tyle szczęścia, by trafić na więcej takich par? W sumie już w sklepie stopy weszły mi w tą parę jak w masło ;), ale pomyślałam, że miłe złego początki...

mam stopy jak niemowlę, bo od tych butów palce i część stóp mi odpadła; mam teraz takie kikuty jak u niemowlaka

Musisz szukać i próbować :) Buty nie muszą być drogie... Cena wcale nie świadczy o jakości.. Buty muszą być dobrze wyprofilowane i mieć pod odpowiednik kątem umieszczony obcas.

Nie mam problemów z obcasami, rozpoznaję te, na których mam szansę złamać kręgosłup i uciekam od nich z daleka ;) Chodzi o to, że w newralgicznych punktach (nasada? palców, boki stóp, pięty) mam skórę wrażliwą na otarcia i to dlatego cierpię. A buty za 49,99 okazały się mięciutkie i wygodne jak żadne inne.