Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Doktor Drejfus

nuda jakaś takaś i marazm

Polecane posty

Po kilkunastu rozdaniach okazało się, że jako pierwszy zdobyłem tysiąc punktów - Ha, cienkie chujki! Wydupczyłem was bez wazelinki! No więc mój wybór to ta z ciemnymi włosami, co rano była pomoście i jak któryś kurwa spróbuje to zabiję. - Dobra, dobra, przecież się umawialiśmy, nie? Pozostałe też niezłe cipki są, więc jest w czym wybierać. - No! Dobra, idę założyć jakieś spodnie, bo mnie komary zaraz wpierdolą i mykamy po ten bro, bo zamarznie nam w końcu. - Kurwa, zapomniałem. Trzeba lecieć, bo zamkną tą budę! Poszliśmy po odbiór zakupu, przy okazji nabywając jeszcze jakieś żarełko co by się nadawało na ognisko. Kiedy wracaliśmy na łódkę słońce zdążyło już zajść, więc uderzyliśmy prosto do domku dziewczyn. Siedziały wszystkie na tarasiku, paplając coś tamdo siebie i śmiejąc się głośno. - Cześć powiedziałem to co, rozpalamy to ognicho? - Jasne, tam za naszym domkiem jest takie fajne miejsce specjalnie przygotowane. Nawet jest drewno, więc nie trzeba nigdzie latać. - Super, to ja jako stary harcerz zmontuję co trzeba i zaraz będzie działać. - Hahahaha, no to niech druh bierze się do roboty! Po kilkunastu minutach ognisko pięknie płonęło, każdy siedział na jakimś krzesełku z piwkiem w ręku, dziewczyny wytargały wielką butlę z jakimś winem, więc wkrótce każdy miał już lekko w czubie. Gadki było jak to zawsze o wszystkim i o niczym. Dowiedzieliśmy się, że laski pochodzą z Gdańska, są kumpelami jeszcze z liceum i jeżdżą ze sobą na wakacje co roku na kilka dni, w takie właśnie mało znane miejsca. Ogólnie rozmowa po jakimś czasie oczywiście zeszła na sprawy cielesne najpierw delikatne aluzje, ale potem, jak już każdy się wciął, to pojechało po maksie i seks królował w każdym prawie zdaniu. Widziałem, że moim kumple nieźle się nakręcili, z resztą dziewczyny też wyglądały na napalone, te uśmiechy, spojrzenia, niby to przypadkowe dotknięcia. Zaczynało się więc robić zabawnie. Po jakimś czasie poczułem, że muszę szybko lecieć siku. Przeprosiłem więc i pobiegłem kawałek, żeby skitrać się w krzaki. Kiedy w najlepsze lałem sobie pod drzewko usłyszałem kroki. Myśląc że to jeden z kumpli powiedziałem, żeby mi nie nalał na buty. Nagle poczułem, że ktoś stoi bezpośrednio za mną. Ciepły oddech muskał moją szyję. Schowałem ptaka i odwróciłem się. To była Zosia. - Eeee cześć wyjąkałem - No cześć. Losowałyśmy dzisiaj, która z nas prześpi się z którym z was. Ponieważ was jest trzech, to jeden szczęściarz dostanie dziś dwie panienki. Ale to nie Ty, bo Ciebie wybrałam sobie ja. Chodź. Pociągnęła mnie za rękę w kierunku pomostu. - Spokojnie, tu nikogo nie ma, właścicielem ośrodka jest nasz znajomy i zamknął go na te kilka dni jak my tu jesteśmy. Lubimy spokój. Zaniemówiłem i szedłem za nią. - Popływamy, ok.? - Ale, przecie oboje sporo wypiliśmy. Myślisz, że to bezpieczne? - Nie. Ale mam to gdzieś. Kiedy weszliśmy na pomost jej skórę oświetliło światło księżyca. Rozebrała się do naga, wyraźnie widziałem jej piersi. Wyglądała jak nimfa. Oczywiście mój fiut stał już od dawna na baczność, ale teraz wyprężył się tak, że myślałem że mi rozerwie rozporek. - No, wyskakuj z tych łachów powiedziała i wskoczyła do wody chodź, woda jest rewelacyjna. Wyskoczyłem szybko z jeansów i podkoszulki, ale kiedy ściągałem gatki zaplątałem się w nie i po raz drugi w dniu dzisiejszym wpierdzieliłem się na łeb do wody. Wynurzyłem się parskając. Zosia stała obok mnie a na jej ustach błąkał się dziwny uśmieszek. - Ty chyba lubisz takie wpadki roześmiała się popływajmy chwilkę Przepłynęliśmy więc kawałek, ale kiedy poczułem, że łapie mnie skurcz natychmiast wróciłem na płytką wodę. Usiadłem na skraju pomostu, a ona pływała wciąż kawałek ode mnie. - Co się stało? - Nic, to tylko skurcz, ale ja już nie pływam. - No dobrze, w takim razie zabawimy się inaczej. Podeszła do mnie. W miarę jak wynurzała się z wody światło księżyca wydobywało kolejne szczegóły jej pięknego ciała. Najpierw szyja i ramiona, potem kształtne piersi, płaski brzuch, biodra, niewielki pasek włosków na cipce. Krople wody odbijały poświatę, nadając jej nieziemski wygląd. Znów zesztywniałem. - Boże, jaka Ty jesteś piękna! - Haha, jasne. - Naprawdę, najpiękniejsza na świecie. - Dobra, dobra, nie musisz czarować i tak będziesz mnie miał. Podeszła do mnie i pchnęła na pomost. Po czym usiadła na mnie okrakiem, tak, że cipką ocierała się o moje udo, pochylając się i całując w usta. Czułem jak zimną ma skórę i jak gorące jej ciało w środku. Smakowała winem. Zacząłem łapczywie całować ją, plącząc swój język z jej ciepłym i gładkim języczkiem. Moje dłonie wędrowały po jej mokrej skórze. Brodawki piersi były twarde od wieczornego chłodu tak bardzo, że kłuła mnie nimi. Przesuwałem dłonie po jej plecach, głaskałem pośladki. W końcu wsunąłem palec w jej mokrą dziurkę. Była tak gorąca, że aż prawie parzyła. W tym momencie przestała mnie całować, a jej całe ciało przebiegł dreszcz. Wygięła plecy tak, że moje palce zagłębiły się w nią głęboko. Jęknęła i ugryzła mnie w ramię, a paznokcie przeorały skórę na brzuchu. Z jej cipki wylał się strumień gorących soków. Wyjąłem z niej palce i zacząłem nimi wodzić po jej ustach. Oblizała łapczywie swoją wilgoć, która na nich została. Podniosła się i usiadła tyłem na mojej twarzy. Sięgnąłem w głąb jej cipki językiem, zlizując każdą kropelkę wypływającą ze środka. W tym samym czasie jej usta objęły mojego kutasa i zaczęła ssać go mocno i łapczywie. Z jej gardła wydobywały się pomruki, jak zadowolonej kotki. Zagłębiłem dwa palce w jej mokrą cipkę, wbijając je głęboko. Krzyknęła cicho, ale szybko wróciła do ssania mojego fiuta. Po chwili wyjąłem palec z jej cipki i wsunąłem go w ciasny otworek tyłeczka. Czułem, jak spięły się jej mięśnie, ale nie odezwała się ani słowem. Teraz bawiłem się jej obiema dziurkami, wsuwając i wysuwając z nich palce, a jej język tańczył po moim kutasie. Nagle poczułem, że zbliżam się do finału. - Poczekaj, zwolnij, bo zaraz się spuszczę! powiedziałem - Ok., chcę tego, chcę, żebyś spuścił mi się do ust. A potem wydymasz mnie tak, żebym jutro nie mogła chodzić odpowiedziała i zaczęła znów bawić się moją pałką, tym razem ssąc ją tak, jak jeszcze nigdy w życiu nikt mi nie robił. Moje palce wciąż drażniły jej dziurki. W końcu głośnym jękiem spuściłem się w jej usteczka, wytryskując cały gejzer spermy. Ona wciąż ssała mojego fiuta, więc cały ładunek pozostał w środku. - O kurwa jęknąłem dobra jesteś w te klocki. Roześmiała się cichutko - No to teraz Ty zajmiesz się mną, ok.? - Jasne. Za chwilę znów będę twardy, mam zamiar zerżnąć Cię dziś we wszystkie możliwe sposoby. - O, ten scenariusz bardzo mi się podoba. A teraz proszę wylizać mi cipkę. Dokładnie. - Oczywiście Pani Kapitan, już się tym zajmuję. Zanurkowałem między jej rozgrzane uda. Poczułem zapach jej cipki i bijące z niej ciepło. Zanurzyłem język między nabrzmiałe wargi, rozdzielając je i zlizując zebrane na nich jej soki. - Smaczna jesteś. Mógłbym Cię lizać cały dzień. Znów zanurzyłem w niej język, tym razem sięgając do gorącego wnętrza. Poczułem jak przebiega przez nią dreszcz, więc zrobiłem to znowu. I znowu. Lizałem jej mokrą szparkę, drażniąc nabrzmiałą łechtaczkę. Słyszałem jak jej oddech przyspiesza, a po chwili z jej gardła wyrwał się jęk. Czułem też, że mój kutas znów twardnieje. Lizałem ją jednak dalej, bawiąc się jednocześnie kciukiem jej dupcią. Po jakimś czasie wsunąłem palec w jej drugą dziurkę, jednocześnie nieprzerwanie liżąc pulsującą cipeczkę. Poczułem jak znów zacisnęła mięśnie i głośno wciągnęła powietrze, po to żeby za chwile wypuścić je z jękiem. Bawiłem się nią tak kilka minut, aż poczułem, że nów jestem gotów. Podniosłem się więc i klęknąłem przed nią. Czubkiem żołędzi zacząłem drażnić jej mokrą cipkę, po chwili wbijając go głęboko w rozgrzane wnętrze. Krzyknęła i wygięła się w łuk. Zacząłem rytmicznie posuwać ją w cipkę, wchodząc tak głęboko jak tylko mogłem. Czułem jak moje jaja obijają się o nią. Uniosłem jej nogi, zakładając je sobie na ramiona i wbiłem się w nią całym swoim ciężarem. Znów krzyknęła. Mój kutas pogrążał się w niej co chwila i wynurzał, lśniący w księżycowej poświacie od jej soków. Przyspieszyłem rytm, aż moje jajka zaczęły obijać się o nią z wyraźnie słyszalnym dźwiękiem. Teraz pokrzykiwała już przy każdym pchnięciu. W pewnym momencie wysunąłem się z niej i poprosiłem, żeby przekręciła się na brzuch. Kiedy wypięła ten swój śliczny tyłeczek wszedłem w nią znowu, tym razem dymając od tyłu. Rżnąłem ją szybko i mocno. Po chwili podciągnąłem ją tak, żeby klęczała przede mną i dymając ją w cipkę zacząłem bawić się jej cyckami, podskakującymi w rytm moich pchnięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Masz zajebiste cycki. Zajebiste. Nie odpowiedziała mi, wciąż głośną jęcząc i pokrzykując. Czułem jak mięśnie cipki zaciskają się wokół mojego kutasa, który wbijał się w nią rytmicznie. Wyprostowałem się i objąłem dłońmi jej pośladki. Tyłek też miała rewelacyjny. Widziałem wyraźnie jak mój fiut wsuwa i wysuwa się z niej. Jej mokra cipka lśniła srebrnym blaskiem. Co za widok, pomyślałem, co za widok. I w tej samej chwili spuściłem się w nią, ładując kolejną porcję spermy. Nawet nie zauważyłem, że ona chwilę wcześniej z głośnym okrzykiem stężała, zaciskając mocno dłonie. Czułem tylko jak z mojego kutasa wlewa się w nią gorąca sperma. Odsunąłem się od niej, patrząc jak ze środka wypływa moje nasienie zmieszane z jej śliskimi sokami. Pochyliłem się i zagłębiłem język w wypiętą cipkę, smakując nas oboje jednocześnie. Nabrałem na język tego, co było w środku i podałem jej do spróbowania, całując mocno. Oboje dyszeliśmy zmęczeni. Po chwili nasze oddechy uspokoiły się, spojrzałem na jej twarz. Uśmiechała się do mnie, a oczy lśniły w mroku. Była taka śliczna. Następnego dnia po śniadaniu odcumowaliśmy naszą krypę od pomostu. Moi kumple byli dziwnie milczący. Ja z resztą też bosz, ale wulgarność :D' miłego popołudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff, jakos ciepło sie tu zrobiło, trzeba sie przewietrzyc i schłodzic nieco w deszczu :) sijulejter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paparara
Fajne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bóg zapłać? Czy Najwyższy kiedykolwiek jakikolwiek przelew wysłał? W niebie nie maja bankowosci elektronicznej. Mnie wystarczy frajda z czytania, proszę o jeszcze jeden plik ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranna lektura
Posłużę się cytatem z radiowej reklamy Orange - więcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Don Sranie
Chętnie bym cosik obsrał kochani :classic_cool: jakąś cipeńkę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkjhdgdoiuyfh
nuż- głupia cipo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×