czy Wasze teściowe faworyzją dzieci swoich córek (Waszych szwagierek)?

czy to prawda ze dzieci córki kocha się bardziej niż dzieci syna?jeśli u Was jest taka sytuacja to jak na to reagujecie?

upup

halo dziewczyny , co z Wami?

Wal się oszustko !!! Szukaj głupszych od siebie, ale nie tutaj

Wal się oszustko od zasranego tarota!!! Szukaj głupszych od siebie, ale nie tutaj

a odpowie ktos na temat?

Moja babcia zdecydowanie faworyzowała najstarszą wnuczkę i jej rodzeństwo (dzieci najstarszego syna). Ja z siostrą zawsze byłyśmy na straconej pozycji.Wtedy bolało.Teraz:było,minęło...

Moja teściowa faworyzuje bachora mojej szwagierki ale mnie to raczej by mało obchodziło gdyby nie to ze ten gowniarz bije moje dziecko które jest młodsze od niego o 5 lat a ta stara rura nic z tym nie robi tylko siedzi i się patrzy bo gdzie tam uwagę zwrócić ja to bym bachora wzięła i rozniosła

ma 5 wnucząt - stara się z powodzeniem wszystkich traktować jednakowo. Moi rodzice mają na razie tylko jednego wnuka, jeszcze nie wiem jak będą traktować dzieci brata

bo moja teściowa ewidentnie "woli" wnuki swojej córeczki...i wkurwia mnie to bo to widać! jak tak można!!!

Mnie zdecydowanie bardziej bolało,gdy mój ojciec bardziej doceniał dzieci swoich braci niż mnie..Oj bolało...

bije moje dziecko które jest młodsze od niego o 5 lat ......... matka ojjj matka jak na to pozwalasz , moich cór niktttt nie ruszy bo wiedza ze ja wkrocze ..ale jak se poscielesz tak sie wyspisz .....Moja tescowa S.P faworyzowala mojego meza a mila jeszcze 2 córki... jak pojawiły sie wnuki to wszystkie byly rowno traktowane .......

Może masz po prostu rozpuszczone dzieci, które są męczące, a szwagierka ma wychowane i grzeczne.

absolutnie, ona faworyzuje wnuki od zawsze, dosłownie od urodzenia, wiec po prostu woli dzieci swojej córki

Byla kotka nie oceniaj mnie skoro masz gowniane pojęcie:) myslisz ze na to pozwalam? To się dzieje gdy mnie nie ma mowi mi to dziecko ale wszyscy się potem wypierają w żywe oczy. Wychowują tego bachora bezstresowo gnoj na wszystko ma pozwolone

No kur.. wlasnie! ...niunia nie ja od oceniania ......tey mialam takie sytuacje ... ale po pierwszym sygnale bralam ... dziecie ktore terroryzje moje ..na boczek na rozmowe ... rozmowa trwala zawsze 5 min i bez przemocy ... to zawsze wystarczalo aby moje cory mialy komfort psychiczny i mogly w pelni korzystac z urokow dziecinstwa

wata z Ciebie autorko....skoro nie potrafisz jednego dzieciaczka niesfornego w szeregu ustawic ........... wez go na bok ..i pogadaj z nim z perspektywy dziecka , nie twojej

ale tu chodzi o zachowanie teściowej a nie dziecko!!!

Sory nie moje dziecko nie bede go wychowywac i ustawiac po kątach.